Oto jestem. Misjonarze i misjonarki o powołaniu

Świadectwa osób pełniących służbę misyjną

Oto jestem. Misjonarze i misjonarki o powołaniu

Kajetan Rajski

Oto jestem. Misjonarze i misjonarki o powołaniu

Wydawnictwo "Biblos", 2011 rok


„Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” – tymi słowami Jezus ustanowił pierwszych misjonarzy. W kolejnej książce z serii Oto jestem można natomiast zobaczyć, jak Bóg powołuje swoich misjonarzy dziś.

Zwarte w niej świadectwa kapłanów i sióstr zakonnych z różnych zgromadzeń pokazują różne drogi prowadzące do tej posługi, a także specyfikę pracy misyjnej – ciężkiej i w trudnych warunkach, ale dającej ogromną radość ducha.


Wybrane fragmenty:

O książce:

Błogosławiony Jan Paweł II wielokrotnie przypominał chrześcijanom Europy i obydwu Ameryk – czyli kontynentów od wieków znających Chrystusa i przenikniętych duchem Jego Ewangelii – o potrzebie nowej ewangelizacji, czyli o potrzebie głoszenia Chrystusa z odnowionym zapałem, z odnowioną miłością, nowymi metodami oraz w oparciu o odnowione świadectwo życia według zasad Dekalogu. Jednocześnie Papież z Polski z równą mocą podkreślał potrzebę odnowionego zapału misyjnego i odnowionej ofiarności chrześcijan – duchownych i świeckich – w głoszeniu Dobrej Nowiny ad gentes, czyli do ludów i narodów, które jeszcze nie słyszały o Chrystusie i o Jego zbawczej miłości. Miarą autentyczności i owocności nowej ewangelizacji pośród ochrzczonych jest odwaga głoszenia Chrystusa tym ludziom, do których nie dotarła jeszcze Ewangelia o Bogu, który nas zbawia w swoim Jednorodzonym Synu, który stał się człowiekiem po to, byśmy zobaczyli Jego miłość do wszystkich ludzi tej ziemi i byśmy uczyli się kochać w taki sposób, w jaki On pierwszy nas pokochał.

Tak jak wzajemnie przenika się i umacnia duszpasterstwo zwyczajne z duszpasterstwem specjalistycznym i z formowaniem chrześcijańskich grup elitarnych, tak też wzajemnie przenika się i dopełnia nowa ewangelizacja narodów tradycyjnie chrześcijańskich z odwagą głoszenia Ewangelii wśród pogan. Sprawdzianem odnowionego wysiłku nowej ewangelizacji wewnątrz Kościoła jest odnowiony zapał misyjny ad gentes. Jan Paweł II przypomina nam o tym, że „misja Chrystusa Odkupiciela, powierzona Kościołowi, nie została jeszcze wypełniona do końca. Gdy u schyłku drugiego tysiąclecia od Jego przyjścia obejmujemy spojrzeniem ludzkość, przekonujemy się, że misja Kościoła dopiero się rozpoczyna i że w jej służbie musimy zaangażować wszystkie nasze siły. To Duch Święty przynagla do głoszenia wielkich dzieł Bożych: «Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!» (2 Kor 9, 16). W imieniu całego Kościoła muszę powtórzyć to wołanie świętego Pawła” (Redemptoris misio, nr 1). Błogosławiony Papież Polak sam stał się największym misjonarzem naszych czasów i podjął wysiłek misyjny porównywalny wręcz z wysiłkiem misyjnym Apostoła Narodów: „Od samego początku mojego pontyfikatu zdecydowałem się podróżować aż po krańce ziemi, by dać wyraz tej trosce misyjnej, i właśnie bezpośredni kontakt z ludami, które nie znają Chrystusa, przekonał mnie bardziej, jak pilna jest ta działalność” (tamże).

Oto jestem. Misjonarze i misjonarki o powołaniu

Jan Paweł II miał radość oglądania wielu błogosławionych owoców odnowionego wysiłku misyjnego Kościoła w ostatnich dziesięcioleciach, bo przecież „wzrosła wszędzie liczba Kościołów lokalnych mających własnych biskupów, duchowieństwo i osoby oddające się apostolstwu; wspólnoty chrześcijańskie głębiej włączają się w życie narodów; komunia pomiędzy Kościołami prowadzi do żywej wymiany dóbr duchowych i darów; ewangelizacyjne zaangażowanie świeckich dokonuje zmian w życiu kościelnym; Kościoły partykularne otwierają się na spotkanie, dialog i współpracę z wyznawcami innych Kościołów chrześcijańskich i innych religii. Przede wszystkim dochodzi do głosu nowa świadomość: mianowicie, że misje dotyczą wszystkich chrześcijan, wszystkich diecezji i parafii, instytucji i organizacji kościelnych” (tamże). Z drugiej strony bł. Jan Paweł II dostrzegał i to, że obecnie „specyficzne misje wśród narodów wydają się być zahamowane. Trudności wewnętrzne i zewnętrzne osłabiły gorliwość misyjną Kościoła względem niechrześcijan i fakt ten musi niepokoić wierzących w Chrystusa. W dziejach Kościoła bowiem rozmach misyjny był zawsze oznaką żywotności, tak jak jego osłabienie jest oznaką kryzysu wiary” (tamże, nr 2). Papież z Polski przypomina nam o tym, o czym często na co dzień zapominamy, a mianowicie, że „misje odnawiają Kościół, wzmacniają wiarę i tożsamość chrześcijańską, dają życiu chrześcijańskiemu nowy entuzjazm i nowe uzasadnienie. Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana! Nowa ewangelizacja ludów chrześcijańskich znajdzie natchnienie i oparcie w oddaniu się działalności misyjnej” (tamże).

Wyrzutem sumienia dla nas, chrześcijan XXI wieku, powinien być fakt, że „liczba tych ludzi, którzy nie znają Chrystusa i nie należą do Kościoła, stale wzrasta, a od zakończenia Soboru niemal się podwoiła. Dla tej ogromnej liczby ludzi, umiłowanych przez Ojca, który dla nich zesłał swego Syna, oczywista jest nagląca potrzeba misji. Z drugiej strony, nasze czasy dają w tej dziedzinie Kościołowi nowe okazje: upadek niosących ucisk ideologii i systemów politycznych; otwarcie granic i kształtowanie się świata bardziej zjednoczonego dzięki większym możliwościom wzajemnych kontaktów; wzrastające uznanie wśród narodów dla owych wartości ewangelicznych, które Jezus urzeczywistnił w swym życiu (pokoju, sprawiedliwości, braterstwa, opieki nad najmniejszymi); pewna forma bezdusznego rozwoju gospodarczego i technicznego, która jednak skłania do poszukiwania prawdy o Bogu, o człowieku, o sensie życia. Bóg otwiera przed Kościołem horyzonty ludzkości lepiej przygotowanej na ewangeliczny zasiew. Nikt wierzący w Chrystusa, żadna instytucja Kościoła nie może uchylić się od tego najpoważniejszego obowiązku: głoszenia Chrystusa wszystkim ludom” (tamże, nr 3).

Jedną z form odpowiedzi na wezwanie Jana Pawła II do podjęcia wysiłku misyjnego z odnowionym zapałem i z odnowioną ofiarnością jest niniejsza publikacja. Warto podkreślić znamienny fakt, że redaktorem tej książki jest licealista z Krakowa – Kajetan Rajski, który znany jest już w całej Polsce z licznych publikacji, które są wyrazem jego osobistego zaangażowania w dzieło nowej ewangelizacji w naszej Ojczyźnie oraz jego odwagi w głoszeniu Chrystusa swoim rówieśnikom, a także nam – dorosłym. Autor dotarł do wielu polskich misjonarzy – księży i sióstr zakonnych – którzy podejmują radosny trud głoszenia Ewangelii na wszystkich kontynentach: w Afryce (Angola, Benin, Botswana, Burundi, Ghana, Kamerun, Kenia, Madagaskar, Mozambik, Republika Południowej Afryki, Republika Środkowoafrykańska, Togo, Wybrzeże Kości Słoniowej, Zambia), w Ameryce Południowej i Środkowej (Boliwia, Ekwador, Wenezuela, Haiti, Nikaragua, Panama), w Australii i Oceanii (Papua-Nowa Gwinea) oraz w Azji (Japonia, część azjatycka Rosji, Tajwan).

Zebrane w tej publikacji relacje polskich misjonarzy na temat ich posługi misyjnej uświadamiają nam fakt, że jest to rzeczywiście błogosławiona posługa dla dobra tamtych ludów. Jest to posługa prawdy i miłości, za którą przychodzi misjonarzom płacić czasem najwyższą cenę – cenę męczeńskiej ofiary z życia. Każdy z nas może wiele uczynić dla dobra misji. Wszyscy jesteśmy powołani do wytrwałej modlitwy w intencji misjonarzy i narodów, do których oni docierają. Każdy z nas może też wspierać misje finansowo oraz darami rzeczowymi, o które proszą nasze misjonarki i nasi misjonarze. Nasz współudział w misjach przejawia się poprzez nasze nawrócenie i poprzez naszą coraz bardziej ofiarną miłość wobec ludzi, wśród których żyjemy, gdyż zarówno nowa ewangelizacja, jak i owocna posługa misyjna zaczynają się od tego, że nasza miłość do Boga i bliźniego jest głośniejsza od naszych słów.

Ks. dr Marek Dziewiecki, Słowo wstępne do książki pod red. K. Rajskiego, Oto jestem.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama