O miejscowościach w Syrii, które do dziś zachowały oryginalny język aramejski i związanych z nimi świętych miejscach
Na północ od Damaszku, w wysokich partiach gór Antylibanu, znajdują się trzy miejscowości, których mieszkańcy do dziś mówią po aramejsku. Język ten był bardzo rozpowszechniony na terenie Palestyny na początku naszej ery. Używał go Jezus, gdy nauczał i wygłaszał kazania, zostały w nim spisane niektóre księgi Starego Testamentu, a także Ewangelia św. Mateusza i manuskrypty z Qumran.
Dzisiaj jednym z niewielu miejsc w świecie, gdzie możemy usłyszeć mowę Chrystusa, jest niewielkie miasteczko Maalula oraz dwie sąsiadujące z nim wioski.
Chrześcijaństwo dotarło do Maaluli bardzo wcześnie, być może już w I wieku naszej ery. Ludowa tradycja związała dzieje miasteczka z postacią św. Tekli — uczennicy św. Pawła i jednej z pierwszych męczennic Kościoła. Legenda mówi, że prześladowana za wiarę chrześcijańską przez własnych rodziców i ścigana przez wojsko rzymskie św. Tekla, podczas ucieczki dobiegła do Maaluli. Tutaj pionowa ściana skalna zagrodziła jej drogę. Wtedy jej żarliwe modlitwy spowodowały, że strome skały rozstąpiły się, umożliwiając dalszą ucieczkę. W ten sposób powstał wąwóz św. Tekli, który dziś należy do największych atrakcji dla odwiedzających Maalulę turystów i pielgrzymów. Jego ściany wznoszą się kilkanaście metrów nad wąskim dnem, a w pobliżu jego wylotu, w miejscu, gdzie modliła się św. Tekla, wybudowano kościół i klasztor pod jej wezwaniem.
Według lokalnej tradycji, w skalnej grocie położonej powyżej klasztoru znajdował się niegdyś grób św. Tekli. Obecnie jest tam malutkie mauzoleum poświęcone męczennicy. I choć powszechnie uważa się, że św. Tekla została pochowana w Seleucji Izauryjskiej, jednak syryjscy chrześcijanie do dziś otaczają grotę w Maaluli wielką czcią. Każdego dnia jest ona miejscem modlitwy wielu pielgrzymów, zaś co roku 24 września w miasteczku uroczyście obchodzony jest dzień św. Tekli.
W IV wieku Maalula była siedzibą biskupa. W tym czasie zbudowano na górze ponad miasteczkiem kościół i klasztor ku czci innego syryjskiego męczennika — św. Sergiusza. Ten rzymski żołnierz został stracony za wiarę w 297 roku, w czasach prześladowań chrześcijan przez cesarza Dioklecjana. Poświęcona mu świątynia jest najciekawszym zabytkiem w Maaluli. Wybudowano ją na miejscu starej, pogańskiej świątyni Apollina.
W obecnym kościele, który pochodzi z czasów znacznie późniejszych, zachowało się bardzo wiele dawnych elementów. Na szczególną uwagę zasługują drewniane drzwi oraz wbudowane w mury bardzo stare belki. Ich wiek ocenia się na około dwa tysiące lat. Pozwala to zaliczyć kościół św. Sergiusza do najstarszych w świecie. Unikatem na skalę światową są także ołtarze kościoła, które swym kształtem przypominają ołtarze pogańskie.
Ponadto klasztor św. Sergiusza posiada kolekcję wspaniałych ikon. Najsłynniejsza z nich, przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem, jest prawdopodobnie kopią ikony namalowanej przez św. Łukasza. Dwie ikony są pochodzenia polskiego. Podarował je klasztorowi generał Władysław Anders, który podczas pobytu na Bliskim Wschodzie był gościem przełożonego klasztoru.
W kościele św. Sergiusza, podczas modlitwy miejscowych chrześcijan, można usłyszeć brzmienie mowy aramejskiej, a także uczestniczyć we Mszy świętej w tym języku. Od XVIII wieku świątynia należy do greckokatolickiego zakonu salwatorianów.
Przepiękne położenie, niezwykłe zabytki, ludzie mówiący po aramejsku i grób św. Tekli — wszystko to czyni z Maaluli jedno z najbardziej osobliwych miejsc w Syrii i na całym Bliskim Wschodzie.
opr. mg/mg