Obraz św. Józefa z kaliskiego sanktuarium przedstawia jednocześnie Świętą Rodzinę i Trójcę Przenajświętszą. Jaka jest tajemnica tej kompozycji?
Obraz Świętego Józefa Kaliskiego jest dość dobrze znany w Polsce, a nawet za granicą. Pomimo tego kryje wiele tajemnic i zagadek. Jedną z nich jest chociażby nazwa obrazu. Pielgrzymi przybywający do kaliskiego sanktuarium zastanawiają się nieraz dlaczego obraz, na którym przedstawiona jest zarówno Trójca Przenajświętsza jak Święta Rodzina, nosi nazwę Świętego Józefa Kaliskiego?
Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy zajrzeć do starej, bo pochodzącej z 1780 roku, książki autorstwa ks. Stanisława Józefa Kłossowskiego wydanej w drukarni Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej w Kaliszu, której tytuł staropolskim zwyczajem długi i zawiły jest zdolna zapamiętać osoba o bardzo pojemnej pamięci: „Cuda y łaski za przyczyną y wyzwaniem mniemanego Oyca Jezusowego Józefa Świętego przy obrazie tegoż Świętego Patryarchy w Kollegiacie Kaliskiey, uciekającym się do opieki Jego, od Wszechmocnego Boga miłościwie, z processu dwóch Kommissyi y zaprzysiężeń w Konsystorzu Kaliskim przez Xsiędza Stanisława Józefa Kłossowskiego tey Kollegiaty kustosza zebrane, a dla większego wychwalenia Boga w Świętym, dla Duchowey pociechy iednym, dla zachęcenia drugim, dla naśladowania i czytania wszystkim za dozwoleniem Duchowney Zwierzchności do druku podane”.
W tej cennej książce znajdziemy podaną po raz pierwszy na piśmie historię powstania kaliskiego obrazu Świętego Józefa. Oddajmy głos ks. Kłossowskiemu: „We wsi Solcu, do klucza prymacjalnego opatowieckiego należącej, był człowiek bardzo długo chorujący, jak paraliżem zrażony, ruszyć się o swej mocy, bynajmniej nie mogący: gdy mu się, tak długa i domownikom naprzykrzająca sprzykrzyła choroba, prosił Boga o już życia zakończenie. Aż to następującej nocy przyszła do niego, jakaś Sędziwa Osoba (którą on sądził być Świętym Józefem) i spojrzawszy na niego wesoło rzekła: każ namalować Obraz Józefa Świętego, w którym, na prawej stronie, niech będzie Najświętsza Maryja, na lewej, Najczystszy Jej Oblubieniec Józef Święty, między Nimi Dziecina Jezus, od Obojga za rączki prowadzony, nad Nimi, Duch Przenajświętszy w promieniach, a nad Tym wszystkim Bóg Ojciec, rozszerzone ręce mający, z napisem z ust jego wychodzącym: Idźcie do Józefa. Oddaj ten obraz do Kolegiaty Kaliskiej, a zupełnie zdrów zostaniesz. To powiedziawszy zniknęła z oczu osoba, a chory, z wielką ufnością i ochotą, sprowadzonemu do siebie malarzowi, wszystko opowiedziawszy, czym prędzej według rozkazu osoby kazał malować obraz Józefa Świętego; który, jak prędko poświęcony, w domu swoim obaczył i pocałował, zupełnie tak został uzdrowiony, jak gdyby nigdy nie chorował. Ten więc obraz, przy którym, tak wielkiego cudu od Boga doznał uzdrowiony, tu do tej Kolegiaty oddał, i ołtarz dla Niego na filarze po lewej stronie, gdzie był stary Świętych Apostołów, wystawił”.
Znając historię namalowania wizerunku, domyślamy się, dlaczego mówimy o obrazie Świętego Józefa, a nie Świętej Rodziny. Jeśli inspiratorem powstania obrazu, a nawet jego pomysłodawcą, co do kompozycji był sam Święty Józef, nie możemy nazywać go inaczej.
Skrupulatny ks. Kłossowski zaznaczył, że historię powstania cudownego obrazu zna z relacji swego poprzednika ks. Józefa Świtalskiego, ten zaś poznał ją od swoich poprzedników, ci zaś od swoich. Ciekawa, ale równocześnie mało precyzyjna to informacja, dlatego też trudno ustalić w sposób bezsporny datę namalowania obrazu. Do niedawna sądzono, że obraz powstał tuż przed rokiem 1673. W tym bowiem roku Stanisław Bartochowski, dziedzic Błaszek przekazał na potrzeby sanktuarium w dowód wdzięczności za odebraną od św. Józefa Kaliskiego łaskę znaczną sumę pieniędzy. Zatem obraz musiał już istnieć w 1673, skoro wspomniany dziedzic modlił się przed nim, prosząc Świętego Józefa o wstawiennictwo u Boga.
Tezę o namalowaniu obrazu nieco przed 1673 rokiem obalił całkiem niedawno profesor Józef Flik z Torunia, który dzięki drobiazgowym badaniom z zakresu historii oraz historii sztuki wykazał w sposób przekonujący, że kaliski wizerunek Patriarchy z Nazaretu powstał nie później niż w 1630 roku, a jego autorem jest najprawdopodobniej niderlandzki malarz Hendrich ter Brugghen. Tak więc kaliski cudowny wizerunek ziemskiego Opiekuna Pana Jezusa ma niebieskiego pomysłodawcę, a niderlandzkiego wykonawcę. Badanie profesora Flika nie było pierwszym, jakim poddano kaliski obraz. W przeszłości i to zamierzchłej, bo XVIII - wiecznej, przeprowadzono dwa inne dochodzenia. I pomimo, że ich przedmiot był zgoła inny, to jednak wyniki były jeszcze bardziej satysfakcjonujące.
opr. mg/mg