Doktor Barczentewicz propaguje metodę, która może stanowić alternatywę dla zapłodnienia in vitro. Na czym ona polega? Poczytaj o katolickiej odpowiedzi na główny nurt praktyk, procedur i paradygmatów współczesnej medycyny reprodukcyjnej.
Z technikami wspomaganego rozrodu wiąże się wiele kontrowersji natury etycznej, zdrowotnej, prawnej czy też finansowej. Pan doktor propaguje metodę, która może stanowić alternatywę dla zapłodnienia in vitro. Na czym ona polega?
NaProTechnology (Natural Procreative Technology) czyli technologia naturalnej prokreacji, reprezentuje katolicką odpowiedź na główny nurt praktyk, procedur i paradygmatów współczesnej medycyny reprodukcyjnej. Jej twórcą jest prof. Thomas W. Hilgers z Omaha (Nebraska, USA), zafascynowany przesłaniem z encykliki Humanae vitae papieża Pawła VI. W latach 80. XX wieku wraz ze współpracownikami założył Instytut Papieża Pawła VI w Omaha. Wcześniej opracował Creighton Model Fertility Care System – popularną w Ameryce metodę naturalnego planowania rodziny, opartą na metodzie Billingsów. Leczenie według metod NaProTechnology (zachowawcze i chirurgiczne) bazuje na osiągnięciach medycyny współczesnej. Jest skuteczne w konkretnych problemach, jak: niepłodność, nawykowe poronienia, zespół napięcia przedmiesiączkowego, depresje poporodowe, nawracające torbiele jajnikowe itp. W przeciwieństwie do „nowoczesnej” medycyny reprodukcyjnej, skierowanej na regulację poczęć poprzez różne metody antykoncepcji i terminacji ciąży (niszczenia poczętego życia ludzkiego), a później na zastępowanie naturalnej prokreacji metodami hodowlano-reprodukcyjnymi (inseminacje) oraz techniki in vitro – naprotechnologia stawia na dobrą diagnostykę i skuteczne leczenie.
U jej podstaw leży akceptacja godności człowieka jako dziecka Bożego, godności rodzicielstwa, godności przekazywania życia i godności aktu małżeńskiego.
Co przemawia za wyborem tej metody leczenia?
Ta metoda respektuje fizjologię, cykl hormonalny, cykl fizjologiczny kobiety. Nie forsuje niczego w sposób sprzeczny z funkcjonowaniem organizmu, tylko dopasowuje się do niego. To konkretna diagnostyka oraz ukierunkowana terapia.
W NaProTechnology chodzi o przywrócenie zdrowia kobiecie, która po wyleczeniu może znów zachodzić w ciążę w sposób naturalny, natomiast przy metodach wspomaganego rozrodu zawsze jest to procedura jednorazowa. Nie zapomina się też o mężczyźnie, któremu przy problemach z płodnością proponuje się leczenie.
Creighton Model to także bardzo skuteczna metoda rozpoznawania płodności dla celów uniknięcia poczęcia. Jest skuteczna w różnych kategoriach podejścia do płodności, i dla kobiet karmiących, i w okresie przedmenopauzalnym. Naprotechnologia wielokrotnie umożliwia rezygnację z leczenia środkami hormonalnymi, chociaż takie leczenie jest jednym z jej elementów.
Jaka jest skuteczność leczenia niepłodności metodą naprotechnologii?
Najbardziej optymistyczne wyniki statystyk z Omaha mówią, że można pomóc 60-80% par, które zgłaszają się do leczenia z powodu niepłodności. Zależy to oczywiście od przyczyny i od wieku małżonków. Ostatnia praca z września 2008 roku mówi o 52% powodzenia (badania przeprowadzone w Irlandii, w Galway Clinic). Rzetelna statystyka in vitro wynosi 27-31%, zależnie od ośrodka. Aby urodziło się jedno dziecko po procedurze zapłodnienia in vitro, ginie siedem zarodków, które nie miały „szczęścia”. To dane ze statystyk USA z 2001 roku.
Klasyczna diagnoza lekarska opiera się na badaniu podmiotowym, czyli wywiadzie lekarskim, informacjach, których dostarcza pacjent, oraz badaniach dodatkowych. A czym wyróżnia się naprotechnologia?
Pierwszą zaletą systemu jest zaangażowanie pacjentki (pary małżeńskiej) w proces diagnostyczny i leczniczy. Przez około 3 miesiące małżeństwo jest przygotowywane przez przeszkolonego instruktora do pierwszej wizyty lekarskiej. System zakłada standaryzację nauczania, prowadzenia obserwacji i rejestracji objawów (biomarkerów) oraz sprawdzania skuteczności. Na podstawie prowadzonych kart obserwacji cyklu instruktorzy mogą zauważyć pewne nieprawidłowości, wskazujące np. na zaburzenia hormonalne lub stany zapalne, które mogą prowadzić do obniżonej płodności lub zwiększonego ryzyka poronienia samoistnego. Następnie małżeństwo trafia do wykwalifikowanego lekarza, który prowadzi diagnostykę laboratoryjną, obrazową czy laparoskopową (ok. 3 miesiące), oraz potrzebne leczenie: zachowawcze i chirurgiczne (ok. 6 miesięcy).
W metodzie tej obserwacje i zapis objawu śluzu szyjkowego są skrupulatne i standaryzowane (według kilku skategoryzowanych właściwości). Stworzono system obiektywnej oceny wydzieliny śluzowej (ang. Mucus Cycle Sco-re), według którego cykle podzielono na 3 główne kategorie wydzielania śluzu szyjkowego: cykle suche oraz cykle z ograniczoną i optymalną wydzieliną śluzową. W diagnozowaniu niepłodności modelem Creightona analizuje się długość cyklu menstruacyjnego, długość fazy przed- i poowulacyjnej, występowanie dnia piku (owulacja), ilość i jakość śluzu szyjkowego, zmienność występowania krwawienia, obecność plamienia przedmenstruacyjnego oraz plamienia na końcu krwawienia menstruacyjnego.
Karta obserwacji modelu Creightona dostarcza informacji, których uzyskanie w inny sposób jest trudne lub nawet niemożliwe. Badania dodatkowe, takie jak ultrasonografia i badania hormonalne, powinny być przeprowadzone zgodnie z fizjologią danej kobiety, a nie w sposób schematyczny, by nie prowadzić do fałszywych wniosków. Prowadzenie obserwacji w sposób ciągły umożliwia również monitorowanie leczenia. Małżonkowie w tej metodzie leczenia nie są przedmiotem, lecz uczestniczą w niej w pełny sposób. To od nich zależą wyniki i skuteczność leczenia. Oni wielokrotnie podejmują decyzje i stają się bardziej odpowiedzialni za własne zdrowie.
Naprotechnologia zakłada też odmienne podejście filozoficzne do leczenia pacjentów z niepłodnością. Postrzega dziecko jako dar, w przeciwieństwie do uznawania prawa do dziecka, tak jak stwierdza to instrukcja Donum vitae: „prawdziwe i właściwe prawo do dziecka sprzeciwiałoby się jego godności i naturze. Dziecko nie jest jakąś rzeczą, która należałaby się małżonkom, i nie może być uważane za przedmiot posiadania. Jest raczej darem, i to „największym”, najbardziej darmowym małżeństwa, żywym świadectwem wzajemnego oddania się jego rodziców”.
Szacuje się, że w Polsce około 10-15% małżeństw może mieć problemy z płodnością. Z czego to wynika?
Najważniejszym czynnikiem w niepłodności małżeńskiej jest wiek małżonków, bo odkładanie rodzicielstwa „na później” jest bardzo ryzykowne. Niebezpieczne są infekcje, choroby przenoszone drogą kontaktów płciowych – nieodpowiedzialne relacje seksualne zwiększają ryzyko problemów z płodnością. Obecnie promuje się szczepionkę przeciw wirusom HPV jako profilaktykę raka szyjki macicy, nie mówiąc o tym, że jedyną skuteczną profilaktyką pierwotną wszystkich zakażeń wenerycznych (nie tylko raka szyjki macicy) jest czystość przedmałżeńska i wierność małżeńska.
Trzeba także zwrócić uwagę na skutki antykoncepcji. Po pierwsze, odsuwa ona decyzję o rodzicielstwie w czasie, a po drugie, nie zawsze niepłodność spowodowana przez te środki jest odwracalna. Dla osób używających dwuskładnikowej tabletki antykoncepcyjnej istnieje co najmniej 30% ryzyka późniejszej niepłodności. Wkładka wewnątrzmaciczna jest bezwzględnie przeciwwskazana u kobiet, które nie rodziły, z powodu możliwych problemów z płodnością, a np. po zastrzykach z octanem medroksyprogesteronu niepłodność może utrzymywać się do 2-3 lat po ich odstawieniu.
Profilaktyką niepłodności jest też rzetelna wiedza kobiety o własnym cyklu, którą może ona zdobyć prowadząc obserwacje według dowolnej metody naturalnego rozpoznawania płodności.
Jakie działania podejmuje się po ustaleniu rozpoznania przyczyny niepłodności?
Etap leczenia przyczynowego obejmuje dostępne leczenie zachowawcze, precyzyjne leczenie hormonalne, leczenie chirurgiczne – laparoskopowe, lub klasyczną laparotomię. Wykorzystuje się nowoczesne techniki laserowe, waporyzację laserową ognisk endometriozy, chirurgię rekonstrukcyjną jajowodów, specyficzne postępowanie przeciwzrostowe. Celem leczenia jest uzyskanie poczęcia, czego oczekujemy przez okres około roku. Jeżeli nie uzyskamy powodzenia, należy doradzać adopcję.
Niepłodność nie jest jedynym stanem chorobowym, w którego diagnostyce i leczeniu NaProTechnology może pomóc znacząco lepiej niż dotychczas stosowane metody. Szczególnym problemem są poronienia nawykowe. Postępowanie w przypadku poronień nawykowych jest podobne jak w diagnostyce i leczeniu niepłodności.
Jest to jednak metoda mało znana w Polsce...
Na świecie jest tylko około 400 lekarzy przeszkolonych w zakresie naprotechnologii, większość z nich w krajach anglojęzycznych: USA, Australii, Irlandii, Wielkiej Brytanii, ale również na Tajwanie. W Europie naprotechnologia „raczkuje”, pojedynczy lekarze z Francji, Szwajcarii, Niemiec i z Holandii ukończyli szkolenie. W Polsce do listopada 2008 roku mieliśmy tylko jednego lekarza i jedną nauczycielkę z naprotechnologii i modelu Creightona. Należy mieć nadzieję, że Fundacja Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II z siedzibą w Lublinie umożliwi w przyszłości także szkolenia w języku polskim, co pozwoli na rozwój tych dyscyplin wiedzy w naszym kraju.
Dziękuję za rozmowę.
Maciej Barczentewicz – lekarz specjalista ginekolog położnik. Indywidualna Specjalistyczna Praktyka Lekarska „Macierzyństwo i Życie”, prezes zarządu Fundacji Instytutu Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie.
opr. aś/aś