Powściągliwość i Praca - marzec 2006

Informacja o marcowym numerze pisma "Powściągliwość i Praca" (03/2006)

W tegoroczny Wielki Post wchodzimy naznaczeni stygmatem styczniowej katastrofy w Chorzowie; rządu — balansującego na granicy rozpadu; nieudanych startów naszej ekipy na olimpiadzie w Turynie (tylko 2 medale) czy wreszcie zimy, która pochłonęła wiele ofiar oraz kosztów i nie chce odejść. Można by pomyśleć, że ostatni czas był smutnym i beznadziejnych. Ksiądz Zdzisław Peszkowski w tych ostatnich miesiącach jednak zobaczył serce Polski i Polaków: „To Polska właśnie! Nasze prawdziwe oblicze to nie tylko polityczne targowisko i kłębowisko ambicji, lecz także wielkość serca, spontaniczna ofiarna pomoc, solidarność w tragedii. I nagle nie ma podziałów. Jest jedność w cierpieniu i dążenie z pomocą. To znak niekłamanej nadziei, że jest duch w Narodzie...” ( „PiP” 3/2006, s. 10). Tego ducha jednak trzeba pielęgnować i odnawiać, tak jak kiedyś głosił bł. ks. Bronisław Markiewicz: „Naprawmy świat w Chrystusie!” I po to jest Wielki Post, aby zrobić rachunek sumienia, wyznać grzechy, żałować za nie i polecić się Miłosierdziu Boga.

  • Pokazana całej Polsce śmierć pod gruzami może być traktowana jako przypowieść o kruchości bytu człowieka — pisze Grzegorz Guttman („Ściany jak ludzie”). To tragiczne zdarzenie można również rozważać w kategoriach społecznych: kto zawinił, kto powinien ponieść konsekwencje prawne. Jednak to, do czego doszło, powinno być przede wszystkim przestrogą przeciwko lewicowo-liberalnemu sposobowi myślenia: nie liczeniu się z człowiekiem i stawianiu na zysk za wszelką cenę... A Joanna Bątkiewicz-Brożek przygotowała reportaż: „Ratunek z nieba”, ponieważ już po amerykańskiej katastrofie w World Trade Center, czy tuż po brutalnym ataku tsunami, często pojawiały się pytania: „gdzie był wtedy Pan Bóg?” Po katastrofie w katowickich halach targowych mało kto uporczywie domaga się jasnej na nie odpowiedzi, szczególnie w regionie tragedii. Być może wynika to bezpośrednio ze śląskiej mentalności i przekonania, że tak być musiało. Być może jednak z faktu, że oprócz armii ratowników medycznych na miejscu zdarzenia niemal natychmiast pojawili się księża. Jak Jego wysłannicy...?
  • Od października 2005 r. na naszych łamach publikujemy cykl ks. Marka Starowieyskiego zatytułowany „Legendarny świat apokryfów”. Temat jest aktualny, bo Czytelnicy zasypywani są wiadomościami typu „Kod Leonarda da Vinci”, utworów feministycznych czy gnostycznych... Kolejny fragment serii dotyczy „Procesu Jezusa i cierpienia Maryi”. O procesie Jezusa przed Sanhedrynem i przed Piłatem mówią wszystkie cztery Ewangelie. Jednak te opisy nie wystarczały starożytnym chrześcijanom. Trzeba więc było przedstawić proces przed Piłatem — nie ze względu na zainteresowanie samymi faktami — lecz także ze względów apologetycznych. Pierwsza część apokryfu „Ewangelia Nikodema” z jednej strony jest streszczeniem życia i działalności Jezusa; a z drugiej — wykazuje, że oskarżenia przeciwko Jezusowi nie były nic warte.
  • Niczym nie skrępowana wolność może być — domagającym się coraz większych ofiar — bożkiem naszych czasów. Ludzka pamięć jest zawodna i raczej wybiórcza, także jeżeli chodzi o pamięć narodów. Do tej pory powszechne oburzenie budzą totalitaryzmy — hitlerowski i komunistyczny, które przyczyniły się do niespotykanego w dziejach ludobójstwa. Dziwi więc fakt, iż tak jednoznacznych opinii i odczuć nie budzi Wielka Rewolucja Francuska, która do tej pory jest przedstawiana jako „ważny zwrot” w dziejach narodów i całej ludzkości. A przecież to w czasie tej rewolucji, niosącej rzekomo równość, wolność i braterstwo, zginęły tysiące osób, które śmiały myśleć inaczej niż przywódcy, twierdzący, że „nie ma wolności dla wrogów wolności” — pisze Jarosław Szczepański („Cień gilotyny”). Wybiórczej wolności i wątpliwej tolerancji dotyczą także teksty: „Awantura o karykaturę” Marka A. Wasilewskiego i „Tolerancja?” ks. Bogdana Markowskiego CM.
  • Barbara Fedyszak-Radziejowska kontynuuje polityczne komentarze. „Stabilizacja czy tymczasowość?” — zastanawia się, bo kolejne przesilenia sejmowo-rządowe za nami, a przed nami bardzo dużo problemów do rozwiązania. Więc przygląda się politykom: „czasami z uczuciem zażenowania, czasami podziwu...” — pisze.
  • Kresu wyszydzania spraw wielkich i rzeczy ważnych nie widać! Pół biedy, gdy to tylko drwienie z tzw. autorytetów czy medialno-publicystyczne ataki na ustalony latami tradycji naturalny porządek świata. Opinie wizjonerów wietrzących konserwatywny spisek, mający uderzać w dewiacyjne wolności, choć drażnią, to jednak coraz częściej zbywane są śmiechem, jeśli nie po prostu, wzruszeniem ramion. „Bluźnierstwo” — tylko tak można nazwać propozycję okładki drwiącą z wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej — komentuje Paweł Smogorzewski.

***

Ponadto w tym wielkopostnym numerze: kontynuacja tekstów źródłowych bł. ks. Bronisława Markiewicza, poezja, historia najnowsza, in flagranti, recenzje, felietony, plastyka.

Zapraszamy do lektury.

ks. Sylwester Łącki CSMA

---------------------------------------------------------

Marcowy numer można zamówić pod adresem:

Powściągliwość i Praca

ul. J. Piłsudskiego 248/252

05-261 Marki; Warszawa

e-mail: pip@michalineum.pl

www.michalineum.pl / Miesięcznik Powściągliwość i Praca

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama