V Zjazd Gnieźnieński

Relacja z V Zjazdu Gnieźnieńskiego (12-04 marca 2004) i refleksja nad tym wydarzeniem abpa Henryka Muszyńskiego

W dniach 12-14 marca 2004 r. odbył się w Gnieźnie, u grobu św. Wojciecha — patrona Polski i jednoczącej się Europy, V Zjazd Gnieźnieński. W bogatym programie tegorocznego spotkania, zorganizowanego pod hasłem: «Europa ducha. Chrześcijanie w procesie integracji europejskiej», znalazły się wystąpienia, debaty, dyskusje oraz wspólna modlitwa. To ważne wydarzenie o charakterze kościelnym i społecznym, mające miejsce w przededniu wejścia Polski do Unii Europejskiej, zgromadziło przeszło 700 uczestników oraz około 150 gości, wśród których byli działacze ruchów, organizacji, stowarzyszeń chrześcijańskich i społecznych, duchowni, politycy, naukowcy, ludzie kultury i sztuki z Polski oraz piętnastu krajów Europy. Godnym dostrzeżenia znakiem czasu, który nadał spotkaniu w Gnieźnie prawdziwie ekumeniczny charakter, był udział przedstawicieli ośmiu Kościołów chrześcijańskich. W ciągu trwającego trzy dni zjazdu jego uczestnicy nie tylko zastanawiali się nad rolą chrześcijaństwa i Kościołów w kształtowaniu duchowego oblicza integrującego się Starego Kontynentu, ale także wskazywali na bardzo konkretne zadania, jakie stają przed każdym wierzącym w wymiarze rzeczywistej współodpowiedzialności za to wszystko, co stanowi o życiu współczesnej i przyszłej Europy.

1. Gniezno na szlaku historii Polski i Europy

Wybór Gniezna na miejsce wspólnej refleksji i modlitwy chrześcijan z Polski i Europy sprawił, iż jeszcze raz ujawnił się jego swoisty genius loci. Pierwsza stolica Polski należy bowiem do tych miejsc na mapie Europy, które ze względu na rolę, jaką odegrały w historii, są ciągle żywymi pomnikami, wyznaczającymi kierunek dziejowych szlaków poszczególnych społeczeństw i całych narodów. O takich miejscach zwykło się mówić, że w sposób szczególny zostały naznaczone przez historię, by nieustannie wytyczały drogę, po której mają kroczyć kolejne pokolenia. Sądzę, że w odniesieniu do Gniezna można również mówić o duchowym wymiarze miejsca, istniejącego zarówno w ziemskiej przestrzeni, jak i w zbiorowej pamięci narodu. To w Gnieźnie bowiem, w r. 1000, odbył się Synod-Zjazd Gnieźnieński, który wyznaczył początek suwerenności państwa polskiego oraz włączył je do grona państw europejskich. Pielgrzymka cesarza Ottona III do grobu św. Wojciecha oraz spotkanie z Bolesławem Chrobrym miały symboliczne znaczenie dla kształtowania się tożsamości Europy jako spotkania Wschodu i Zachodu, jako jedności różnych ludów i narodów, które połączyła wierność Jezusowi Chrystusowi. W początkach polskich dziejów, kiedy kształtowała się nasza narodowa kultura, w Gnieźnie stykały się dwa kręgi cywilizacyjne, których wzajemne oddziaływanie stanowiło w ciągu wieków istotę rozwoju cywilizacji europejskiej. Nie bez znaczenia była również ottońska wizja Europy, w której grób św. Wojciecha stawał się kamieniem węgielnym nowej wspólnoty narodów, połączonych ideą chrześcijaństwa. Wszystko, czego cesarz dokonał w Gnieźnie w sferze spraw doczesnych, mieściło się według niego w Bożym planie integracji stworzenia ze swoim Stwórcą. U grobu św. Wojciecha Otton III uroczyście ogłosił więc również utworzenie w Gnieźnie pierwszej na ziemiach polskich metropolii kościelnej z podległymi jej biskupstwami w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu.

2. Milenijne wołanie o nową Europę

Kiedy niespełna 1000 lat później, w czerwcu 1979 r., przybył do grobu św. Wojciecha Jan Paweł II, to właśnie z Gniezna skierował swoje przesłanie do ludów wschodniej i zachodniej Europy. «Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozporządza — pytał wówczas — ażeby ten Papież-Polak, Papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu?» (homilia podczas Mszy św. w Gnieźnie, 3 czerwca 1979 r.). Kiedy w 1997 r. Ojciec Święty przybył ponownie do Gniezna, by podczas uroczystych obchodów milenium męczeńskiej śmierci św. Wojciecha dać świadectwo aktualności jego charyzmatu, stało się oczywiste, że dziedzictwo europejskiego ducha stanowi wciąż żywy składnik cywilizacji Zachodu. U grobu św. Wojciecha spotkali się bowiem z Papieżem prezydenci siedmiu państw Europy, których na kolejny Zjazd Gnieźnieński przywiodła idea zjednoczenia, wsparta na fundamencie uniwersalnych wartości. W wygłoszonej podczas Mszy św. homilii Jan Paweł II powtórzył słowa — wypowiedziane w tym miejscu 18 lat wcześniej — które, jak sam określił, były «poniekąd programem całego (...) pontyfikatu». Tutaj, w «wieczerniku polskiego narodu», dziękował wszechmogącemu Bogu za wielki dar wolności, którego udzielił narodom Europy. Z tego miejsca wołał także o prawdziwą jedność Starego Kontynentu: «Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo ze swoją Ewangelią, ze swoim rozumieniem człowieka i wkładem w rozwój dziejów ludów i narodów» (homilia podczas Mszy św. na placu św. Wojciecha, Gniezno, 3 czerwca 1997 r.; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 7/1997, s. 28).

W r. 2000 do gniazda państwowości i kolebki Kościoła w Polsce znów przybyli przedstawiciele władz i narodów z Europy Środkowej i Wschodniej, by wspólnie uczcić milenium spotkania Ottona III z Bolesławem Chrobrym u grobu św. Wojciecha i dać świadectwo trwałości idei, których wyrazem było tamto spotkanie. Przyjazd czterech prezydentów państw Europy Środkowej i Wschodniej potwierdzał szerszą wspólnotę doświadczeń historycznych i narodowych tradycji, łączącą narody tej części naszego kontynentu. Jednym z najważniejszych momentów tego trzeciego z kolei Zjazdu Gnieźnieńskiego było nabożeństwo ekumeniczne w katedrze gnieźnieńskiej, podczas którego zwierzchnicy trzech Kościołów chrześcijańskich w Polsce wyznali winy swoich wspólnot w ich imieniu. Obecny na tej uroczystości legat papieski kard. Angelo Sodano w swoim przemówieniu podzielił się ze zgromadzonymi refleksją nad znaczeniem europejskiej przeszłości i teraźniejszości oraz przypomniał, że «nowy, 'wspólny dom' europejski, jeżeli ma być trwały, potrzebuje solidnego fundamentu (...). Tym fundamentem, który dawał oparcie Europie i światu w ciągu minionych dwóch tysięcy lat, jest Jezus Chrystus i Jego Ewangelia» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 5/2000, s. 53). Nabożeństwo ekumeniczne w katedrze gnieźnieńskiej z udziałem głów państw stało się znakiem spotkania narodów, które chcą być razem w zjednoczonej Europie.

Milenijne obchody przypomniały również nader wymownie, że europejska wspólnota wyrasta wprost z korzeni chrześcijańskiego uniwersalizmu, którego świadectwem było męczeństwo św. Wojciecha. W 1997 i 2000 r. rozległ się ze Wzgórza Lecha głos wzywający narody do wspólnoty, która połączyłaby je ponad historycznymi i religijnymi podziałami. Przypomnienie świętowojciechowej wizji Europy ducha, zjednoczonej mocą idei chrześcijańskiego uniwersalizmu, stało się wezwaniem do budowania jedności naszego kontynentu na podwalinach trwalszych niż więzi ekonomiczno--gospodarcze czy też normy prawne.

Ten głęboki wymiar duchowy milenijnych uroczystości zainspirował dalsze refleksje nad istotą jedności Starego Kontynentu, opartej na fundamentalnych wartościach, czerpiących swą moc z Ewangelii.

3. «Quo vadis», Europo?

Świadectwo św. Wojciecha jest wciąż żywe i ciągle przynosi owoce. Przekonaliśmy się o tym bardzo wymownie w ubiegłym roku (15-16 marca 2003 r.), kiedy Gniezno stało się znów miejscem refleksji nad współczesną Europą. Z inicjatywy Forum Świętego Wojciecha na trzy miesiące przed referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej zorganizowane zostało w Gnieźnie spotkanie ruchów i organizacji katolickich pod hasłem: «Quo vadis, Europo?» Odpowiedzi na tak sformułowane pytanie szukało wówczas przeszło 600 osób, uczestniczących na co dzień w różnych formach zorganizowanego apostolatu świeckich.

Sympozjum, które nazwano IV Zjazdem Gnieźnieńskim, było w całości dziełem polskiego laikatu. Zgromadziło ono znanych przedstawicieli życia publicznego, wśród których znaleźli się polscy członkowie Konwentu Europejskiego, reprezentanci Parlamentu Europejskiego, duchowni, przedstawiciele świata polityki, nauki, kultury i sztuki z Polski i Europy.

Uczestnicy obrad podkreślali, że poszerzenie Unii Europejskiej wymaga dostosowania się do nowych potrzeb, ale także ustalenia nowego porządku i ponownego przemyślenia celów, zadań oraz określenia wartości, na których ma być zbudowana Europa. W tym kontekście mówiono również o potrzebie odbudowy jej tożsamości, na którą składają się godność osoby ludzkiej, wolność oraz przywiązanie do własnej historii. Podczas licznych spotkań i dyskusji stawiano sobie także pytania dotyczące miejsca i zadań Polski i Polaków w Unii Europejskiej oraz szans i zagrożeń, które związane są z tym dziejowym wydarzeniem. Zastanawiano się również nad tym, w jaki sposób zainspirować społeczeństwo, a zwłaszcza ludzi młodych, do podjęcia współodpowiedzialności za duchowy i religijny kształt Polski we wspólnocie narodów europejskich.

W przesłaniu, skierowanym do «Polaków, Europejczyków, władz jednoczącej się Europy, chrześcijan i ludzi dobrej woli», uczestnicy spotkania napisali między innymi: «U progu nowej Europy nie może zabraknąć wartości i świadectwa życia chrześcijańskiego». Zaapelowali również o umieszczenie w preambule przyszłej konstytucji europejskiej zapisu o religijnym dziedzictwie Europy, gwarancji w aktach prawnych UE dotyczących poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz anulowania unijnej rezolucji zachęcającej państwa kandydujące, by wprowadziły aborcję na życzenie. W specjalnym telegramie skierowanym do Ojca Świętego uczestnicy spotkania napisali, że nie lękają się Europy oraz rozumieją i podejmują ważną misję, «jaką jest modlitwa i refleksja nad przyszłym obliczem Starego Kontynentu, jego tożsamością, kulturą i duchowością».

4. Europa ducha zależy od nas

Kontynuacją zainicjowanej w ubiegłym roku formuły cyklicznych spotkań poświęconych problematyce europejskiej był tegoroczny V Zjazd Gnieźnieński. Jego organizatorzy postawili sobie za cel pokazanie współczesnej Europy jako rzeczywistości, w której ciągle żywa jest inspiracja chrześcijańska. Równie ważnym założeniem kolejnego zjazdu było zwrócenie uwagi na potrzebę rzeczywistej odpowiedzialności chrześcijan za Stary Kontynent. W tym roku nie pytano już, «czy», ale «jak» chrześcijanie mogą współtworzyć duchowe oblicze Europy. Spotkanie w Gnieźnie miało ponadto na celu przeniesienie dialogu ekumenicznego, prowadzonego dotąd w Polsce w wąskich elitach, na szerszy grunt ruchów i stowarzyszeń oraz nawiązanie kontaktów i podjęcie współpracy między chrześcijanami ze Wschodu i Zachodu.

V Zjazd Gnieźnieński rozpoczął się od wspólnej modlitwy w intencji ofiar zamachu terrorystycznego w Madrycie, którego tragiczne skutki wstrząsnęły dzień wcześniej całą Europą.

Po oficjalnym otwarciu obrad, abp Stanisław Ryłko — przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich — odczytał specjalny list Jana Pawła II skierowany do organizatorów i uczestników spotkania w Gnieźnie. Papież przypomniał w nim ponownie, że «w łonie rozszerzającej się Wspólnoty Europejskiej pojawia się pokusa oddzielania teraźniejszości od historii, kultury od tradycji, a w końcu polityki i ekonomii od wartości duchowych». W swoim słowie Ojciec Święty zawarł również ważne napomnienie: «Judeo-chrześcijańska tradycja wcielonej Prawdy, Piękna, a zwłaszcza Dobra, które w Chrystusie przybrało postać zbawczej ofiary Krzyża, dała początek nowemu etapowi kształtowania europejskiej samoświadomości, od której dzisiaj nie można odejść, nie odrywając się od korzeni zagłębionych w życiodajnej glebie wiary. A takie oderwanie oznaczałoby duchową samozagładę». Do nauczania Jana Pawła II odwołał się również prof. Stanisław Grygiel z Uniwersytetu Laterańskiego, który w ostatnim dniu obrad przedstawił papieską wizję zjednoczonej Europy. Powiedział, iż dla Ojca Świętego Europa to «wydarzenie», które przekracza czas i geografię. Trzeba zatem nieustannie przypominać jej korzenie: Areopag, Jerozolimę, Golgotę, a odrzucić «rozum oświecony przez samego siebie».

Na konieczność większego skupienia się w procesie integracji na wartościach, a nie tylko ekonomii, zwróciła uwagę również Danuta Hübner — minister do spraw europejskich, sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej. Wyraziła ona ubolewanie, że debatę na temat integracji Polski z Unią Europejską zdominował aspekt materialny. Jej zdaniem, «dyskusja nad 'Europą wartoścí' nie zakończy się 1 maja br., w dniu przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, lecz będzie trwała nadal, i wszyscy powinni w niej uczestniczyć».

W dalszej części obrad, poświęconej źródłom duchowego odrodzenia Europy, mówili twórcy nowych ruchów charyzmatycznych i ewangelizacyjnych: Chiara Lubich — założycielka Ruchu Focolari, prof. Andrea Riccardi — założyciel Wspólnoty św. Idziego, o. Marie-Dominique Philippe — założyciel Wspólnoty św. Jana, Stefano Gennarini — główny katechista Drogi Neokatechumenalnej w Polsce, o. Laurent Fabre — założyciel Wspólnoty Chemin Neuf, oraz przedstawiciele prawosławnej, moskiewskiej Wspólnoty Hosanna. W swoich wystąpieniach podkreślali oni, że sposobem na przezwyciężenie bolączek dzisiejszej Europy jest nowa gorliwość apostolska, duchowość jedności oraz codzienna praktyka ekumenizmu.

O doświadczeniach budowania mostów między chrześcijanami i bogactwie swoich tradycji dyskutowali u grobu św. Wojciecha, patrona nie podzielonego jeszcze Kościoła, przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich. Archimandryta Benedict Joanno, który przyjechał do Gniezna jako delegat Patriarchy Ekumenicznego Konstantynopola Bartłomieja I, podkreślił w trakcie tej dyskusji, iż różnorodność i pluralizm w społeczeństwie europejskim nie powinny być traktowane jako przeszkoda lub przyczyna podziałów i sporów, lecz jako bogactwo. O dążeniu do jedności mówił także prawosławny arcybiskup Jeremiasz, prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, który stwierdził, że podziały różniące chrześcijan ze Wschodu i Zachodu wprawdzie istnieją, ale są one powierzchowne i w ostatecznym rozrachunku ustępują przed głęboką jednością, jaka już dziś łączy oba płuca Europy. Z kolei sekretarz generalny Konferencji Kościołów Europejskich ks. dr Keith Clements zwrócił uwagę na to, iż chrześcijanie powinni więcej myśleć o teraźniejszości i przyszłości niż o historii.

Wydarzeniem ekumenicznym na skalę światową była odprawiona na ulicach Gniezna, na zakończenie pierwszego dnia obrad, Droga Krzyżowa z udziałem ośmiu zwierzchników Kościołów chrześcijańskich zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, którzy na zakończenie nabożeństwa udzielili zgromadzonym błogosławieństwa. Wraz z kard. Józefem Glempem, Prymasem Polski, przy dziewięciu stacjach modlili się zwierzchnicy Kościołów: prawosławnego, ewangelicko-augsburskiego, ewangelicko-metodystycznego, ewangelicko-reformowanego, polskokatolickiego, starokatolickiego mariawitów i chrześcijan- -baptystów.

Drugi dzień obrad rozpoczął się od dyskusji poświęconej wymianie darów pomiędzy Wschodem a Zachodem. Uczestniczyli w niej kardynałowie i biskupi z Czech, Niemiec, Rosji i Polski. Nawiązując do hasła przewodniego debaty: «Europa ducha. Chrześcijanie w procesie integracji europejskiej», bp Joseph Homeyer — przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej, przypomniał, że w Adhortacji apostolskiej Ecclesia in Europa Jan Paweł II traktuje Kościół na kontynencie europejskim jako całość, i ubolewał, iż urzeczywistnienie tej wizji sprawia niemałe kłopoty. Dlatego też, jego zdaniem, należy starać się o nową jakość współpracy i wymiany doświadczeń oraz «nauczyć się modlić i działać po europejsku». Z kolei kard. Miloslav Vlk z Pragi powiedział, że podstawą wymiany darów między Wschodem i Zachodem musi być także przebaczenie, pojednanie i pokora, a abp Tadeusz Kondrusiewicz z Moskwy dodał, iż nową Europę należy wznosić przede wszystkim na fundamencie Ewangelii.

W czasie obrad wiele uwagi poświęcono również obronie życia i trosce o najsłabszych. O antyrodzinnej polityce instytucji unijnych oraz zbyt małej aktywności różnych środowisk i ruchów kościelnych mówił Paweł Wosicki, przewodniczący Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Z kolei Marie-Hélčne Mathieu, współzałożycielka wspólnot Wiara i Światło, zwróciła uwagę, że również w środowiskach kościelnych często nie dostrzega się i nie rozumie potrzeb osób niepełnosprawnych.

Ważnym momentem zjazdu stała się dyskusja panelowa na temat odpowiedzialności polskich chrześcijan za Europę oraz debaty tematyczne, poświęcone najważniejszym wyzwaniom stojącym przed chrześcijaństwem w zjednoczonej Europie. Intelektualiści, politycy, członkowie ruchów religijnych i duchowni dyskutowali o miejscu rodziny we współczesnej Europie, nowym «feminizmie» Jana Pawła II, zaangażowaniu chrześcijan w życie społeczne i polityczne, dialogu, odpowiedzialności za świat, stosunku chrześcijan do ekonomii oraz misji niepełnosprawnych w społeczeństwie i Kościele.

Na zakończenie drugiego dnia zjazdu jego uczestnicy zgromadzili się w katedrze gnieźnieńskiej, gdzie modlili się w intencji Europy. Głównym punktem nabożeństwa był różaniec krajów europejskich z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Dzięki bezpośredniemu połączeniu satelitarnemu kolejne tajemnice różańca odmawiali przedstawiciele 10 krajów, które 1 maja br. wejdą do Unii Europejskiej.

W ostatnim dniu w zjeździe uczestniczył również prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. W swoim wystąpieniu wyraził on przekonanie, że religia i nowoczesność nie są ze sobą w konflikcie i że możliwe jest stworzenie europejskiego obywatelstwa, które jednocześnie zachowywałoby narodowe tożsamości. Mówiąc o zadaniach polityków, którym powierzone będzie kierowanie zjednoczoną Europą, przestrzegał przed niedochowaniem wierności wartościom europejskim, czego następstwa mogą być bardzo bolesne. Podkreślając udział Jana Pawła II w procesie budowania nowej Europy, prezydent Kwaśniewski stwierdził: «jestem przekonany, że miano ojca rozszerzonej, wspólnej Europy należne jest również Papieżowi Janowi Pawłowi II». Bezpośrednio po wystąpieniu prezydenta RP odbyła się ostatnia dyskusja panelowa, która poświęcona była Europie jako dobru wspólnemu. Uczestnicy debaty, wybitni politycy: prof. Rocco Buttiglione — minister do spraw europejskich Włoch, Emil Constantinescu — były prezydent Rumunii, Tadeusz Mazowiecki — były premier Polski, podkreślali, że Europa nie może zadowolić się modelem społeczeństwa konsumpcyjnego i dlatego musi być wspólnotą ducha. Podczas debaty Tadeusz Mazowiecki powiedział między innymi: «To nie Panu Bogu potrzebna jest wzmianka o chrześcijaństwie w preambule traktatu konstytucyjnego UE, lecz Europie. To jest traktat europejski, a nie francuski. Nie można narzucać całemu kontynentowi jednego modelu życia publicznego, w dodatku, gdy jest on stosowany tylko w jednym kraju».

Gdy w Gnieźnie toczyła się jeszcze dyskusja polityków, na zakończenie niedzielnej modlitwy «Anioł Pański» w Watykanie Ojciec Święty pozdrowił organizatorów i uczestników V Zjazdu Gnieźnieńskiego. Papież wyraził równocześnie przekonanie, «że wspólna refleksja i ekumeniczna modlitwa przedstawicieli ruchów i wspólnot chrześcijańskich z różnych krajów Europy przyniesie obfite owoce duchowe i umocni wszystkich w dawaniu świadectwa o chrześcijańskiej tożsamości naszego kontynentu».

Ukoronowaniem zjazdu była uroczysta Msza św. sprawowana w katedrze gnieźnieńskiej. Przewodniczył jej Prymas Polski kard. Józef Glemp, a homilię wygłosił abp Henryk Muszyński, który powiedział między innymi: «Znajdujemy się na zakręcie historii, czego wyrazem jest utrata pamięci o chrześcijańskim dziedzictwie Europy. Dziś wydaje się, że człowiek żyje tak, jakby Boga nie było, a Europejczycy żyją jak dziedzice, którzy roztrwonili swoje dziedzictwo. Ale to nie jest chyba cała prawda o Europie i to nie jest cała prawda o nas. Mówi się, że Europa jest pustynią, ale Duch Święty może uczynić oazę na każdej pustyni. Niepodobna nie dostrzec znaków nowej wiosny i odrodzenia Kościoła. Wy jesteście tym znakiem: założyciele i członkowie ruchów religijnych z 15 krajów Europy. Wasza obecność jest znakiem, że Europa przestała być tylko spaloną pustynią, a staje się tu i ówdzie oazą». Na zakończenie Mszy św. zostało odczytane przesłanie uczestników V Zjazdu Gnieźnieńskiego do Europejczyków, które zatytułowano: «Przywróćmy ducha Europie!» Czytamy w nim między innymi: «Rozszerzenie Unii Europejskiej o kolejne dziesięć krajów to przełomowy etap historii, który wzywa do refleksji nad fundamentami jedności Starego Kontynentu. Chcąc odkryć sens procesu zjednoczeniowego, Europa musi na nowo odnaleźć swoją duszę (...). Europa ducha to nie tylko historyczne źródło tożsamości kontynentu, lecz także szansa na przyszłość. Dowodzi tego rozkwit nowych ruchów i wspólnot apostolskich, często tworzonych i kierowanych przez ludzi świeckich. Ich dynamizm jest znakiem nowej wiosny Kościoła, którą w proroczy sposób zapowiada Jan Paweł II. Jeśli ta wiosna ma nadejść, to całe współczesne chrześcijaństwo potrzebuje głębokiej odnowy, nowego języka — prostego i fascynującego swą głębią — i nowego zaangażowania w służbę bliźnim. Wyznawcy Chrystusa powinni zaś być Jego autentycznymi świadkami (...). Doświadczyliśmy tu, że nie będzie wspólnej Europy, jeśli chrześcijanie będą nadal tak dramatycznie podzieleni! Nasz kontynent — jak nigdy dotąd w historii — potrzebuje dziś wspólnego świadectwa chrześcijan. (...) Chcąc skutecznie nieść Chrystusa dzisiejszej Europie, musimy dać świadectwo naszej jedności w różnorodności, przezwyciężyć istniejące wśród nas podziały, dać światu świadectwo przebaczenia, pojednania i braterstwa, w duchu cywilizacji miłości (...). Nie domagamy się przywilejów dla wyznawców Chrystusa. Pragniemy, aby szanowane były prawa wszystkich wierzących, także przedstawicieli innych religii — judaizmu i islamu — które tak wiele wniosły do wspólnego, europejskiego dziedzictwa. Oczekujemy, że w traktacie konstytucyjnym Unii Europejskiej dziedzictwo to zostanie uszanowane, z uwzględnieniem chrześcijańskich korzeni europejskiej kultury. Odejście od tradycji chrześcijańskiej byłoby duchową samozagładą. Jesteśmy świadomi, że to właśnie świętość leży u korzeni Europy — nie tylko dawnej, ale również tej, którą dzisiaj budujemy (...). Taka będzie Europa, jacy będziemy my — nasze małżeństwa i rodziny, nasze gminy i parafie, nasze Kościoły i budowane przez nas społeczeństwo obywatelskie. Przyszłość Europy zależy przecież przede wszystkim od Europejczyków — od nas samych. Europa ducha zależy od nas».

Doświadczenie V Zjazdu Gnieźnieńskiego może się stać niezwykle cenne dla rozwoju dialogu, który powinien się toczyć ponad kulturowymi podziałami w łonie cywilizacji europejskiej. Tylko w ten sposób współczesna, jednocząca się Europa może sprostać dzisiejszym i jutrzejszym wyzwaniom. Refleksje i postulaty sformułowane podczas gnieźnieńskiego spotkania wymagają przełożenia na język codziennych, praktycznych doświadczeń. Jeżeli Unia Europejska ma stać się czymś więcej aniżeli tylko gospodarczą wspólnotą interesów, musi odzyskać lub zgoła od nowa wytworzyć własną duchową tożsamość. Prawdziwa unia, jeżeli nie ma zostać sprowadzona do banalnego frazesu, opiera się zawsze na wspólnocie, która właśnie przez ludzkie, wzajemne relacje daje się utrzymać i ukształtować. To z kolei wymaga trwałych wartości, które mogą dać ludzkiemu życiu sens i nadzieję.

Odwołując się raz jeszcze do historii, warto również podkreślić, że dziedzictwo Zjazdu Gnieźnieńskiego z 1000 r., którego owoców nie dane było skosztować ówczesnym Europejczykom, jest ciągle żywe i inspirujące. W swojej duchowej warstwie zawiera bowiem przesłanie jedności europejskiej, wspierającej się na fundamencie podstawowych ludzkich wartości. Idea ta powraca więc do nas jako wyzwanie, które wyrastając z głębi historycznego doświadczenia, domaga się spełnienia w politycznej wizji teraźniejszości i przyszłości.

Abp Henryk Muszyński
Metropolita gnieźnieński

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama