V Jazz Camping Kalatówki

Relacja z corocznego zjazdu muzyków jazzowych w Zakopanem


V Jazz Camping Kalatówki

Tomasz Jakub Handzlik

V Jazz Camping Kalatówki   V Jazz Camping Kalatówki V Jazz Camping Kalatówki
Zdjęcia - Piotr Sztencel

Kalatówki - malowniczo położone w Tatrach schronisko, oddalone od centrum Zakopanego o niecałą godzinę drogi. Na co dzień służy gościną dla turystów, ale w pierwszym tygodniu października staje się domem, salą prób i sceną muzyczną. Odbywa się tu V Jazz Camping Kalatówki - spotkania muzyków jazzowych z całej polski(i nie tylko!).

Zjawiają się tu muzycy wszelkiego formatu - od początkującego piętnastoletniego skrzypka, poprzez mających już za sobą debiut studentów, po uznanych w Polsce i na świecie liderów. Mieszkają pod jednym dachem, spotykają się na codziennych górskich spacerach i próbach. Aż wreszcie grają jam session, będący największą atrakcją dla licznie zgromadzonej publiczności, dziennikarzy i fotoreporterów.

Do Zakopanego dotarłem dopiero w piątek wieczorem, tuż po koncercie w Teatrze Witkacego. Udało mi się obserwować dwa „dżemy” : w karczmie „Sopa”, i w schronisku na Kalatówkach.

W „Sopie” największe wrażenie wywarł na mnie genialny wibrafonista Dominik Bukowski i młody mistrz flugelhornu(o którym powiem później), ale poza tymi dwoma muzykami nic specjalnego na scenie się nie wydarzyło. Być może spowodowane to było zmęczeniem muzyków, którzy przyszli tu prosto po koncercie w teatrze.

Koncert w Teatrze Witkacego jest jedynym występem o precyzyjnie określonej formie i składzie osobowym, mającym jednocześnie charakter komercyjnej imprezy biletowanej. Muzycy z Campingu grają standardy jazzowe łącząc się w zespoły o przeróżnych konfiguracjach(w tym roku było ich kilkanaście).

Ostatni dzień J.C.K., a właściwie wieczór, noc i poranek, przyniosły pełną gamę kolorów improwizacji. Na scenie zetknęli się bowiem muzycy wielkiego formatu - Z. Namysłowski, J. Muniak, J. Mencel, A. Cudzich - razem z młodymi jazzmanami.

Wiele obiecujący skrzypek Adam Baudych, uczeń M. Strzelczyka, wspaniałym improwizacyjnym kunsztem i pięknym, elektrycznym brzmieniem, wprawił w osłupienie nie tylko publiczność, ale też goszczącego tu amerykańskiego klarnecistę Brada Terry.

W formie jam session, która wymaga od muzyków ogromnego skupienia i wrażliwości, najlepiej czuli się nie tylko „starzy wyjadacze”, doskonałym wyczuciem popisali się też studenci i młodzi muzycy. Efektowne, bebopowe solówki saksofonisty Marcina Ślusarczyka, genialny feeling perkusistów Grzegorza Sycza i Grzegorza Grzyba, czy wybiegające poza ramy ogranych skal improwizacje pianisty Pawła Kaczmarczyka, wprowadzały publiczność w doskonały nastrój. Uśmiech i zadowolenie pojawiały się nawet na twarzach samych muzyków, najwyraźniej zadowolonych ze swoich dokonań. Na mnie osobiście największe wrażenie zrobił młody trębacz — grający na flugelhornie —Robert Murakowski. Prezentuje on nowoczesny, ale jednocześnie wielce indywidualny styl gry. Jego solówki nie opierają się tylko na szybkich przebiegach po skali, często gra bardzo oszczędne, stonowane frazy, a nawet pojedyncze dźwięki, co może trochę przypominać stylistykę cool. Do tego dochodzi wspaniała miękka i dźwięczna barwa. Murakowski zaskoczył wszystkich jeszcze jednym oryginalnym pomysłem. Około trzeciej nad ranem, gdy większość muzyków i słuchaczy przeżywała pierwszy kryzys spowodowany zmęczeniem, z sąsiedniego pomieszczenia zabrzmiał dźwięk flugelhornu, muzycy na scenie szybko podłapali temat i w ten sposób rozpoczęła się nowa zabawa — dialogowanie na dwie sale, solo kontra zespół. Artyści zostali nagrodzeni owacjami.

Sobotni, jesienny jam session był ostatnią nocą spotkań na Kalatówkach. W niedzielę muzycy pożegnali się i rozjechali każdy w swoją stronę. Ale smutek pożegnania to wrażenie tylko pozorne. Do Krakowa wróciłem z ogromną porcją optymizmu. Czynny udział w V Jazz Campingu na Kalatówkach tak wielu młodych i starych muzyków jazzowych przekonał mnie, że polski jazz wciąż się rozwija i nie zamierza poddać się ogólnej recesji. A już na pewno jazz nie umiera!


opr. MK/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama