Sąd nad sobą samym

Temat: Sąd nad sobą samym

W powszechnym odczuciu tzw. „mentalność Kalego” jest czymś nagannym. Doskonale rozumiemy, że nie może i nie powinno coś pod tym samym względem być dobre lub złe, w zależności od tego tylko, czy sprawcami jesteśmy my sami, czy to nam wyrządzono daną krzywdę. Tak jest w teorii. Jednak praktyka zdaje się być bardziej złożona pod tym względem. Tzw. relatywizm osiągnął w naszych czasach swoje szczytowe stadium. Jedno ugrupowanie krytykuje te same rozwiązania, które samo wprowadza, gdy dojdzie do władzy. Ci sami ludzie popierają przeróżne protesty, którym sprzeciwiali się, gdy byli u władzy. Ten sam człowiek krytykuje i gorszy się u innych postępowaniem, które sam naśladuje, a co więcej niekiedy tłumaczy się, że skoro innym wolno, to jemu też.
We współczesnych czasach oprócz relatywizmu króluje także indywidualizm. Otóż prawie wszyscy powtarzają ze śmiertelną powagą, „nie krytykuj”, „nie osądzaj”, to nie twoja sprawa, ale nie bynajmniej ze względu na uznanie, że sami słabi jesteśmy i w tych samych kwestiach potrzebujemy nawrócenia, ale raczej właśnie dlatego, że oficjalnie takie postępowanie jak poddawane krytyce uchodzi za naganne, my zaś nie osądzając i nie krytykując zostawiamy sobie furtkę do zmiany zasad moralnych powszechnie obowiązujących.
Co więc znaczy biblijna dewiza aby nie osądzać? Czy nie to, co mówi Zbawiciel? Aby najpierw zająć się usunięciem belki z własnego oka, a później wyciągną drzazgę z okaz swego brata? Czy ów zakaz, owo potępieni osądzania nie odnosi się raczej do tego, że wszyscy mamy Sędziego, który jest w niebie i wszyscy mamy się nawracać?

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Trudno jest nam wszystkim uznać, że nasze postępowanie jest złe i wymaga poprawy. Ciężko jest widząc zło czynione przez innych, samemu zrobić rachunek sumienia i poprawić najpierw u siebie takie samo postępowanie. Łatwiej jest albo spuścić zasłonę milczenia i tolerancji na otaczające nas zło, mówiąc „nie osądzaj”, lub mając samemu grzechy na sumieniu rzucać kamieniem w bliźniego, aby ukarać jego winę. Pan zaś mówi do nas wszystkich. Nawracajcie się, bo bliskie jest Królestwo Boże.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy wsłuchuję się w wezwanie do nawrócenia?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama