Temat: Doskonałe Prawo Pańskie
O tym, że prawo Boże jest doskonałe nie świadczą jedynie słowa dzisiejszego psalmu. Bóg tak stworzył świat, że nie może być sprzeczności pomiędzy tym, co wynika z praw zapisanych w naszych sercach, prawa objawionego przez Boga i prawa naturalnego. Jak to się więc dzieje, że tak trudno zachować nam prawo Boże, a tak łatwo postawić na swoim i trwać w grzechu? Oczywiście przyczyn tego należy upatrywać w grzechu pierworodnym. To wówczas ludzka natura poniosła niepowetowane szkody. Tak, że nawet Apostoł Narodów będzie przyznawał się do tego, że wie, co jest dobre, a przychodzi mu postępować w inny sposób. Cóż dopiero my, którzy tak łatwo doświadczamy nieszczęścia grzechu. Co więcej, wiele razy nie zdajemy sobie sprawy z tego, że właśnie grzech jest największym nieszczęściem, jakie może przydarzyć się człowiekowi. Wprost mówi o tym dzisiejsza Ewangelia.
Jeśli Zbawiciel uzdrawia paralityka, który czekał na zmiłowanie tak długo, i odsyła go z pouczeniem, aby nie grzeszył i by mu się w ten sposób nie przydarzyło coś gorszego, to patrząc z perspektywy współczesnego człowieka, cóż gorszego możemy się spodziewać, niż bezwład ciała? Odpowiedź znajduje się w całym przesłaniu Ewangelii. Zbawiciel przyszedł odszukać i ocalić to, co zginęło. Nie tylko złożył za nas ofiarę z samego siebie, ale zaoferował nam swoją przyjaźń. Warunkiem tej przyjaźni jest przestrzeganie przykazań Boga, z których najważniejsze jest przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Współcześnie zbanalizowaliśmy Boże prawo. Wydaje się nam, że to Bogu powinno zależeć na naszej przyjaźni. Co więcej, że niczym brytyjska królowa powinien bez najmniejszego słowa sprzeciwu przyglądać się stanowionym przez nas ludzi prawom i czekać, kiedy zechcemy zamienić z Nim kilka słów na modlitwie. Tymczasem Bóg przypomina nam o nowym przykazaniu, o doskonałym prawie miłości, które jest doskonałe i pokrzepia duszę, które jest wypełnieniem całego prawa Starego Testamentu.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Co dzieje się, kiedy w miejsce doskonałych praw Bożych ustanawiamy swoje własne? Historia ludzkości daje zdecydowaną odpowiedź. Wszystkie totalitaryzmy, poczynając od starożytności, a kończąc na współczesnych dogmatach tzw. demokracji liberalnej stawiającej nazywającej prawami człowieka zbrodnie na życiu poczętym, upatrującej równości w karygodnym zakwestionowaniu stworzenia człowieka jako mężczyzny i kobiety, stawiającej Boga w narożniku życia społecznego prowadziły do cierpienia i śmierci wielu niewinnych ludzi. Pamiętajmy jednak, że w jakkolwiek trudnych czasach nie przyszłoby nam żyć, mamy unikać grzechu, aby jeszcze coś gorszego nam się® nie przydarzyło.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy unikam wszystkiego co prowadzi do zła?