Temat: Miara łaski Chrystusa
Nauczanie świętego Pawła jest niczym miód na serce w dzisiejszych czasach. Kiedy wielu zaczyna w panice wysuwać najbardziej szokujące postulaty dotyczące przyszłej misji Kościoła, gdy dla wielu wiernych synów i córek Kościoła, zaczyna on dziś przypominać łódź miotaną falami, na której apostołowie nawet już nie próbują budzić Pana ze słowami, ratuj, bo giniemy, ale sami spoglądają ku brzegowi pogańskiego świata, Apostoł Narodów zapewnia nas, że wciąż nie brakuje nam łaski Chrystusa. Pan dziejów jest z nami, bo przecież zstąpił do nas, aby nas wywyższyć. Tyle, że my sami często o tym zapominamy. Wydaje nam się, że jeśli będziemy szukać ocalenia we wzorcach tego świata, niekiedy pogańskich i grzesznych, to znajdziemy akceptację, zrozumienie i pochwałę świata.
Nie pamiętamy, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem. Umyka nam, że współcześni Zbawicielowi słyszeli od Niego twarde słowa i byli napominani, bez oglądania się na zdanie uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Wielu powiada, że przecież kompromisy wyznaczały historię prawdziwych zwycięstw i upadków, że dzisiejszy świat zaakceptuje Kościół, jeśli ten będzie przemawiał językiem afirmacji dla tego, co jest zgodne z duchem tego świata, że przecież Bóg miłosierny, wszystko zrozumie, a właściwie to tego od nas oczekuje.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Przypowieść o owym drzewie, które Pan pozostawia jeszcze na rok, okłada nawozem i daje kolejną szansę jest nie tylko przypowieścią nadziei, ale także napomnienia. Skończy się kiedyś ten czas cierpliwości Boga, poniewierania Jego słowa i odwracania się od napomnień Ducha Świętego. Trzeba będzie kiedyś zdać sprawę przed Bogiem za romans z duchem tego świata i odpowiedzieć na pytanie, czy miłowaliśmy Go tak, jak nam polecił, czy też nasze życie okazało się jak drzewo pozbawione owoców.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Jakie owoce wydaje moje życie?