Temat: Ocalona przez wiarę
Łatwo domyśleć się, jakie zgorszenie wywołało pojawienie się kobiety cudzołożnej w domu faryzeusza Szymona. Przecież w normalnych okolicznościach nigdy nie przyszło by jej do głowy, aby zjawić się w porządnym domu. Przyszła tam w poszukiwaniu Jezusa. Co więcej na oczach innych domowników dotykała się Mistrza. Czyż więc nie mogło się zrodzić zwątpienie w sercu człowieka, który całe życie dokładał starań, aby być postrzeganym jako wierny i sprawiedliwy? W poszukiwaniu owej wierności Bogu, w dążeniu do rozeznawania znaków czasu zaprosił nawet do swego domu Mistrza z Nazaretu, choć w jego własnym środowisku Jezus nie miał najlepszych opinii, a tu taka przykra niespodzianka.
Gdyby był tym, za kogo chce, aby Go uważano… Pan jednak nie pozostawia żadnego z nich, tzn. ani Szymona ani owej kobiety na pastwę wątpliwości, jakie targają ich serca. Opowiada przypowieść, która wyjaśnia, co właśnie dzieje się na oczach owego szanowanego człowieka. Darowane winy. Czyż nawet najsprawiedliwszy ze sprawiedliwych ludzi mógłby sam siebie wykupić? Czy człowiek może sam siebie zbawić? Przecież po grzechu pierwszych rodziców wszyscy potrzebujemy zbawienia, przebaczenia grzechów. Jedni więcej, inni mniej.
Właśnie ów ciężar winy, który dla faryzeusza Szymona dyskredytował kobietę cudzołożną, dla Zbawiciela staje się punktem wyjścia w opowieści o miłosierdziu. Każdy z nas jest dłużnikiem Boga. Ten zaś wszystkim daruje winy. Kto zatem pokocha miłosiernego Pana bardziej. Czyż nie ten, komu darowano więcej?
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Pan Jezus wie, co kryje się w naszych sercach. Zna nasze najskrytsze myśli. Dziś też wybacza tym, którzy Go o to proszą. Jednak aby wybaczyć, trzeba żałować za popełnione grzechy i prosić o ich odpuszczenie. Przebaczenie nie jest pobłażliwością, a demonstrowanie upodobania w grzechu bynajmniej nie jest wyrażaniem żalu za jego popełnienie. W czasach, kiedy tak wiele mówi się o miłosierdziu, warto pamiętać, że troska o grzesznika nie oznacza przymknięcia oka na jego winy, ale otwarcie jego serca, wyzbywszy się przywiązania do złego, więcej umiłował pamiętając, ile zostało mu odpuszczone.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy dziękuję Bogu za odpuszczenie grzechów?