Wykluczenie finansowe dotyka wielu grup społecznych. Jednym z istotnych obszarów jest wykluczenie oszczędnościowe i kredytowe. Zjawisko to nasiliło się w ciągu ostatniego roku w rezultacie pandemii i związanego z nią pogorszenia się sytuacji ekonomicznej wielu osób.
Wykluczenie oszczędnościowe polega na niemożności korzystania z produktów oszczędnościowych oferowanych przez instytucje finansowe lub utrudnionym dostępie do tych produktów. Podobnie jak inne rodzaje wykluczenia finansowego może mieć ono różne przyczyny, wśród których wymienić należy: niedostępność geograficzną (rozumianą jako fizyczną odległość od placówek instytucji finansowych), niedostępność technologiczną (niemożność skorzystania z serwisów internetowych banków), wykluczenie ze względu na warunki (takie jak wiek lub konieczność posiadania stałych dochodów), wykluczenie marketingowe (gdy informacja o produktach oszczędnościowych nie dociera do danej osoby) oraz samowykluczenie (gdy osoba rezygnuje z usług finansowych ze względu na obawy przed korzystaniem z nich, nieznajomość usług lub inne przyczyny).
Częstym warunkiem stawianym przez banki konsumentowi pragnącemu założyć lokatę jest posiadanie konta bieżącego w tymże banku, na które regularnie będzie wpływać wynagrodzenie. Jest to warunek niemożliwy do spełnienia przez osoby, których praca ma charakter sezonowy, dorywczy lub które nie posiadają stałego źródła utrzymania, dla twórców i przedstawicieli wolnych zawodów, którzy otrzymują wynagrodzenie dopiero po zrealizowaniu umowy lub kontraktu, a także dla studentów. Osoby takie mogą posiadać wolne zasoby finansowe, których nie mogą wpłacić na lokaty o korzystnym oprocentowaniu. W przypadku osób starszych istotnym problemem może natomiast być bariera technologiczna, gdy dane produkty oszczędnościowe dostępne są jedynie za pośrednictwem internetowego systemu bankowego, z którego nie umieją lub nie mogą korzystać. Może tu chodzić zarówno o brak podstawowych umiejętności informatycznych, brak odpowiedniego sprzętu lub oprogramowania (na przykład, zbyt stara wersja przeglądarki internetowej), jak i o niedostosowanie serwisów internetowych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, w szczególności – niewidomych i niedowidzących.
Powodem wykluczenia oszczędnościowego może być również nieznajomość konkretnych form i możliwości oszczędzania lub obawy przed korzystaniem z nich. Może to dotyczyć produktów takich jak obligacje Skarbu Państwa, otwarte fundusze inwestycyjne czy produkty umożliwiające gromadzenie oszczędności o charakterze emerytalnym (IKE, IKZE, PPE lub inne). Również i w tym obszarze przyczyny mogą leżeć zarówno po stronie osób wykluczonych, jak po stronie instytucji oferujących usługi i produkty. Nieznajomość produktów może mieć bowiem charakter subiektywny, gdy dana osoba nie interesuje się rynkiem finansowym lub nie posiada minimalnego zasobu wiedzy koniecznego do korzystania z danych usług, może jednak wynikać także z powodów marketingowych, gdy informacja o usługach nie dociera do osób potencjalnie nimi zainteresowanych.
Mianem wykluczenia kredytowego określana jest zazwyczaj sytuacja, w której osoby napotykają na poważne trudności w dostępie do usług kredytowych lub w ogóle pozbawione są możliwości zaciągnięcia kredytu/pożyczki. Podobnie jak w przypadku innych rodzajów wykluczenia finansowego przyczyny mogą mieć charakter zarówno egzogenny (zewnętrzny, niezależny od danej osoby), jak i endogenny (wewnętrzny, zależny od jednostki). Częstą przyczyną egzogenną jest zaostrzenie wymagań stawianych kredytobiorcom. Tego rodzaju sytuacja miała miejsce w latach 2009-2010 jako rezultat splotu kilku czynników: ogólnoświatowego kryzysu finansowego z roku 2008, samoregulacji banków w odpowiedzi na ten kryzys, tzw. Rekomendacji T dotyczącej kredytowania klientów detalicznych oraz stopniowej sprzedaży części portfela złych kredytów (to głównie takie, przy których opóźnienie w spłacie kapitału lub odsetek przekracza jeden miesiąc) zaciągniętych w latach wcześniejszych. Zaostrzenie wymagań stawianych przez banki w przypadku ubiegania się o kredyt prowadzi często do przesunięcia rynku kredytowo-pożyczkowego w kierunku instytucji pozabankowych, stawiających niższe wymagania. Jest to sytuacja niekorzystna dla konsumentów, ponieważ wiele tego rodzaju instytucji działa na granicy prawa, a oprocentowanie pożyczek jest w nich zazwyczaj znacznie wyższe niż w przypadku kredytów bankowych. Przyczyny egzogenne mogą nakładać się na endogenne: w sytuacji konkretnej osoby wykluczenie kredytowe może wynikać zarówno z podwyższonych wymagań stawianych przez instytucje finansowe, jak i z jej własnej nieznajomości rynku usług finansowych czy niechęci do korzystania z oferty banków.
Wykluczenie kredytowe może oznaczać zarówno całkowitą odmowę świadczenia usług danej osobie, która nie ma zdolności kredytowej, jaki i ograniczenie usług, na przykład poprzez oferowanie kredytów na gorszych warunkach (wyższe oprocentowanie i prowizje). W tej drugiej sytuacji, choć teoretycznie konsument mógłby skorzystać z kredytu, prawdopodobnie zrezygnuje z niego, ponieważ postrzega usługę jako zbyt drogą. Można w tym przypadku mówić o samowykluczeniu ze względu na cenę.
Wykluczenie oszczędnościowe i kredytowe często bywa pochodną wykluczenia społecznego i finansowego. Na przykład, zamieszkiwanie w miejscowości, w której ogólnie utrudniony jest dostęp do usług finansowych, ze względu na brak placówek banków, wiązać się będzie zarówno z obiektywnymi, jak i subiektywnymi przeszkodami w korzystaniu z poszczególnych produktów finansowych. Może tu chodzić zarówno o obiektywną trudność w dotarciu do placówki banku, gdy znajduje się ona w odległej miejscowości, nieskomunikowanej z miejscem zamieszkania danej osoby, jak i o subiektywną niechęć do korzystania z usług finansowych lub ich nieznajomość wynikającą z braku przedstawienia właściwej oferty przez kompetentnego pracownika instytucji finansowej. Mogą się tu nakładać różne problemy: wykluczenie komunikacyjne, dotykające znacznej ilości mniejszych miejscowości w naszym kraju, bezrobocie oraz praca w szarejstrefie, sprawiające, że dana osoba ma dochody zbyt niskie, aby posiadać własny środek transportu, a nawet, aby korzystać z internetu.
Przeciwdziałanie wykluczeniu finansowemu, a w szczególności – kredytowemu i oszczędnościowemu musi więc obejmować szersze spektrum problemów. W przypadku, gdy dana osoba spotyka się z odmową udzielenia kredytu przez bank, właściwym rozwiązaniem nie jest szukanie pożyczki w systemie pozabankowym. Brak zdolności kredytowej często jest bowiem związany z trudną sytuacją socjo-ekonomiczną danej jednostki, a wysokooprocentowana pożyczka jeszcze bardziej tę sytuację pogorszy, powodując powstanie mechanizmu błędnego koła. Należy więc rozwiązywać problemy leżące u podstaw wykluczenia społecznego: przeciwdziałać bezrobociu, prowadzić działania edukacyjne, umożliwiać zdobywanie kwalifikacji zawodowych, wprowadzać rozwiązania systemowe poprawiające sytuację osób o szczególnych potrzebach, takich jak osoby starsze oraz niepełnosprawne. Są to kwestie, których nie rozwiążą same instytucje finansowe, potrzebne są bowiem rozwiązania prawne, a także działania na poziomie samorządów, instytucji opieki społecznej oraz organizacji pozarządowych. Tylko ich wspólne wysiłki mogą realnie poprawić życiową sytuację osób wykluczonych społecznie.
Warto także zwrócić uwagę na to, jak na zjawisko wykluczenia kredytowego wpłynęła pandemia COVID-19. Tu również nałożyły się na siebie różne czynniki, do których należą: utrata pracy, obniżenie wynagrodzenia, wzrost wydatków oraz niepewna sytuacja gospodarcza. Szczególnie boleśnie pandemia dotknęła branże takie jak gastronomia i hotelarstwo, jednak w mniejszym lub większym stopniu jej finansowe skutki odczuła znaczna część obywateli naszego kraju. Wskazują na to badania Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, analizujące wpływ kolejnych fal pandemii na sytuację finansową Polaków. Co ciekawe, o ile pierwsza fala pandemii najbardziej negatywnie wpłynęła na grupę wiekową 18-34 lat, kolejne dotknęły szczególnie mocno osoby w wieku 45-54 lat. Może to wynikać z faktu łatwiejszego dostosowywania się młodych osób do sytuacji na rynku pracy, być może jednak w grę wchodzą także inne czynniki. Ankietowane osoby jako przyczyny pogorszenia się swojej sytuacji finansowej najczęściej wskazywały wzrost wydatków, następnie zaś – obniżenie wynagrodzenia, zmniejszoną ilość zleceń, utratę pracy lub zmniejszenie wymiaru czasu pracy oraz czasowe zamknięcie miejsca zatrudnienia z powodu lockdownu. Innym ciekawym wnioskiem płynącym z badań jest to, że odsetek odrzuconych wniosków kredytowych wzrasta wraz z liczbą aktywnych przypadków zachorowania na koronawirusa. Podczas pierwszej fali pandemii (marzec-kwiecień 2020) firmy pożyczkowe odrzucały średnio 44 – 45 proc. wniosków. W miesiącach letnich, gdy mniej było przypadków zachorowań, odsetek odrzuceń wynosił 34-37 proc. Ponownie jednak wzrósł w listopadzie, gdy zaczęła się druga fala, osiągając poziom ponad 40 proc. Trudno orzec, na ile wynika to z obiektywnie gorszej sytuacji finansowej osób starających się o kredyt, na ile zaś – z większej ostrożności samych instytucji finansowych.
W związku z diametralnie zmienioną sytuacją ekonomiczno-społeczną, będącą rezultatem pandemii, ekonomiści i politycy zaczynają coraz odważniej mówić o potrzebie zmiany zasadniczego paradygmatu ekonomicznego. Ta zmiana może być określana mianem „Wielkiego Resetu” (terminem tym posługuje się prof. Klaus Schwab, założyciel Światowego Forum Ekonomicznego) lub innym o podobnym wydźwięku. Niezależnie od określenia, chodzi o podejście do zagadnień ekonomicznych uwzględniające szerszą perspektywę niż tylko rachunek finansowy. Inkluzja (czyli włączenie) osób i grup podlegających wykluczeniu społecznemu i finansowemu wymaga odejścia od modelu maksymalizacji zysków, która dokonuje się często kosztem środowiska naturalnego i społeczeństwa. Mówi się tu o modelu zrównoważonego rozwoju, a także o większym udziale w rynkach finansowych instytucji takich jak spółdzielnie etycznego finansowania lub spółdzielnie mikrokredytów. Pozostaje pytanie, w jaki sposób wzory te odnieść do krajów bardziej rozwiniętych gospodarczo, takich jak Polska. Z całą pewnością należy się przygotować na nowe wyzwania, jakie stawia rzeczywistość post-pandemiczna i nie można ograniczyć się do rozwiązywania problemów społeczno-ekonomicznych dotychczasowymi metodami.