Wydarzenie opisane w dzisiejszej Ewangelii miało miejsce po zmartwychwstaniu Chrystusa. Św. Jan stwierdza, że „Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim” (J 21, 1) dla podkreślenia, że było to kolejne objawienie się Pana w zupełnie nowym kontekście. Pod koniec Ewangelii precyzuje, że „to już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał” (J 21, 14). Tym razem uczniowie nie byli w komplecie i trudno powiedzieć, gdzie przebywali pozostali.
„Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą» (J 21, 3). To trochę tak jakby ewangelista wskazywał na powrót do zajęć sprzed trzech lat; coś szczególnego wydarzyło się w życiu apostołów, ale przecież trzeba wrócić do normalnego życia, spokojnie wszystko rozważyć raz jeszcze, zastanowić się… „Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili” (J 21, 3). Jakże musieli to wszystko przeżywać, wspominać i mówić: przecież wtedy też tak było…
Ale i teraz sytuacja się zmieniła, gdy ranek zaświtał i gdy Jezus stanął na brzegu, a uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus (por. J 21, 4). To w jakiejś mierze nas pociesza: ci, którzy byli z Panem i towarzyszyli Mu przez trzy lata, teraz nie są w stanie Go rozpoznać. Może byli tak bardzo przejęci Jego męką i ukrzyżowaniem, Jego przegraną z punktu widzenia czysto ludzkiego. Może nie byli w stanie się pozbierać po tym wszystkim, co się wydarzyło, choć przecież Go widzieli zmartwychwstałego, żyjącego, ale innego…
Nic też nie powiedzieli, kiedy On rzekł do nich: „«Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć” (J 21, 6). Ale to jeszcze nie wystarczyło, żeby Go rozpoznać. Jedynie Jan, najmłodszy i najbardziej spontaniczny, uratował sytuacje niemal okrzykiem: „To jest Pan!” (J 21, 7). Wtedy wszystko stało się jasne dla Piotra i dla pozostałych uczniów. Jezus powiedział: „«Chodźcie, posilcie się!». Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?» bo wiedzieli, że to jest Pan» (J 21, 12).
Pan Jezus pokazuje swoim uczniom i nam wszystkim, że praca bez Niego nie przynosi oczekiwanych owoców, a jedynie rozczarowanie i frustrację. Nocny połów był zupełnie nieudany. Ileż razy przeżyliśmy podobne sytuacje, których duchowe znaczenie odczytaliśmy dopiero po czasie, kiedy Jezus pojawił się „o poranku” i powiedział: „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie” (J 21, 6). Warto dzisiaj zastanowić się, co konkretnie te słowa dla mnie oznaczają w aktualnej sytuacji mojego życia i w jakiej dziedzinie, przeżywszy nieudany połów, potrzebuję szczególnie Jezusowej obecności, zachęty i pomocy.