Nowa zagroda żubrów w Raciborzu

„To historyczny moment, żubry wracają na ziemię raciborską” – powiedział podczas otwarcia pokazowej zagrody żubrów poseł, były minister środowiska Michał Woś. Ogłosił 6 października 2023 r. zakończenie pierwszego etapu jej budowy. Wiosną zostanie oddana do użytku część edukacyjna i wówczas zagroda z ośrodkiem będzie stanowić największy tego typu obiekt na południu Polski.

Czy żubry w przyszłości będą żyć na ziemi raciborskiej w stanie wolnym? „Jeśli taka decyzja będzie podejmowana, to tylko w porozumieniu z mieszkańcami, z rolnikami, to perspektywa odległa” - powiedział Michał Woś.

Przed wypuszczeniem żubrów do lasu, przez dwa tygodnie przebywały w zagrodzie kwarantannowej. Sprowadzone zostały z Nadleśnictwa Kobiór z pokazowej zagrody w Pszczynie. Ich stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń.

Prof. Wanda Olech, przewodnicząca Państwowej Rady Ochrony Przyrody, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów a także redaktor naczelna czasopisma naukowego European Bison Conservation Newsletter, która pomagała utworzyć raciborską zagrodę nie ma wątpliwości, że gdyby nie działania Lasów Państwowych, żubr byłby gatunkiem wymarłym.

„Żubry wyginęły podczas I wojny światowej, na całym świecie zostały tylko 54 zwierzęta. Przebywały m.in. w zwierzyńcu w Pszczynie, która wtedy nie znajdowała się w Polsce. Kiedy tworzyły się Lasy Państwowe nie mieliśmy żubrów, ale leśnicy uznali, że należy ratować te zwierzęta. W Białowieży wybudowano zagrody i w 1929 roku, sprowadzono pierwsze zwierzęta. To instytucja z doświadczeniem, możliwościami. Dzięki niej zapewniony jest dobrostan tych zwierząt” - podkreślała prof. Olech.

Prof. Olech wyjaśniła, dlaczego do Raciborza sprowadzono cztery zwierzęta. - W 1865 roku pomiędzy carem Aleksandrem II i księciem Hochbergiem z Pszczyny doszło do wymiany jeleni na żubry. Wówczas też przyjechały na Śląsk cztery - samiec i 3 samice.

„Dzięki temu, że one się wtedy pojawiły, to mieliśmy później szansę odtworzyć gatunek. Może to jest dobry omen, że ta zagroda będzie miała znaczenie wyjątkowe” - zaznaczyła.

Profesor dodała jeszcze, że zagroda spełnia standardy potrzeb żubrów, a także jest wyjątkowo estetyczna.

Józef Kubica, dyrektor generalny Lasów Państwowych wskazał przedsięwzięcie, które już kosztowało ponad 9 mln zł, jako przykład działań Lasów Państwowych związanych z ochroną przyrody.

„Nikt inny nie potrafi tak dobrze zadbać o przyrodę, jak leśnicy. Od przeszło 100 lat robimy to z doskonałymi rezultatami. Mamy tu przykład raciborskiej zagrody, która jest fantastycznym miejscem. A przecież prowadzimy reintrodukcję wielu innych gatunków m.in. głuszca, cietrzewia, żółwia błotnego. Realizujemy programy ochrony rysia i żbika. Wymieniać można długo. Dlatego dziwię się, kiedy słyszę z ust przedstawicieli różnych organizacji, że przeznaczamy na ochronę przyrody kilka procent przychodów. Nakłady idą w setki milionów i mogę zapewnić, że mimo nieprzychylnych głosów, będziemy robić to dalej” - mówił Józef Kubica, Dyrektor Generalny Lasów Państwowych.

Damian Sieber, dyrektor RDLP w Katowicach zwrócił uwagę, że ochrona przyrody to również działania prewencyjne.

„Chcę zwrócić uwagę, że Lasy Państwowe jako jedyna instytucja w Polsce prowadzi systemową działalność związaną z retencjonowaniem wody. Powstało ponad 13000 obiektów, których koszt przekroczył 1 mld zł. Ilość zretencjonowanej wody przekracza 50 mln metrów sześciennych. Na ochronę przeciwpożarową lasów wydajemy rocznie - bagatela - około 100 mln zł, dysponując siecią wież obserwacyjnych, punktami alarmowo-dyspozycyjnymi, nowoczesną komunikacją, ale także flotą powietrzną i lądowiskami” – wyliczał dodając, że po wielkim pożarze w Kuźni Raciborskiej z 1992 roku leśnicy wyciągnęli wnioski.

„Dziś nie mamy problemów z pożarami lasów, jakie corocznie wybuchają na południu i zachodzie Europy” – zakończył.

Zagroda znajduje się przy drodze wojewódzkiej nr 935, w raciborskiej dzielnicy Brzezie. Lokalizacja wg google maps:
https://maps.app.goo.gl/DGNP43ZK82hr3ZQH7