Szefowa CBA odchodzi. Premierowi nie podobały się jej zeznania przed komisją ds. Pegasusa

„20 lutego szef CBA pani Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak za pośrednictwem ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka na ręce premiera Donalda Tuska złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska. Rezygnacja została przyjęta przez premiera. Od 21 lutego obowiązki szefa CBA będzie wykonywał Tomasz Strzelczyk” – napisał na platformie X rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.

Nowy szef

Tomasz Strzelczyk jest obecnie zastępcą szefa CBA. W latach 1992–2015 pełnił służbę w policji, m.in. w wydziałach zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej oraz narkotykowej.

W latach 2015–2020 był funkcjonariuszem Centralnego Biura Antykorupcyjnego w dwóch jednostkach organizacyjnych – w Delegaturze CBA w Warszawie, gdzie sprawował funkcję Naczelnika w Wydziale Operacyjno-Śledczym oraz w Delegaturze CBA w Bydgoszczy.

Tajemnica śledztwa

Agnieszka Kwiatkowska-Gurdka kierowała Biurem od listopada 2023 r. Obecny rząd mianował ja w miejsce Andrzeja Stróżnego. Teraz jednak premier Tusk przyjął dymisję Kwiatkowskiej-Gurdak. Domagał się wyjaśnień w związku z jej wtorkowym wystąpieniem przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, czyli systemu do inwigilacji podejrzanych używanego przez polskie służby. Według polityków KO, Pegasus miał służyć do nielegalnych działań, takich jak śledzenie posłów dawnej opozycji.

Szefowa CBA nie złożyła jednak zeznań obciążających poprzednią władzę.

„Panowie, bardzo mnie przeraża to, że wy tutaj czytacie jeden przez drugiego dokumenty z akt śledztwa. (…) Jestem tak przerażona, że uniemożliwia mi to dalsze zeznawanie i wypowiadanie się na temat zawartości akt śledztwa”

– powiedziała w pewnym momencie do posłów zadających jej pytania.

W innym momencie przesłuchania wiceszef komisji Tomasz Trela z Nowej Lewicy zadał jej pytanie, które mogło ujawnić tajemnicę śledztwa.

„2 lutego 2022 roku odkryła pani, że pierwsza płyta DVD z danymi z telefonu Krzysztofa Brejzy została zniszczona. Proszę powiedzieć, w jaki sposób się pani o tym dowiedziała” – pytał Trela.

Kwiatkowska-Gurdak odparła:

„To ja się zapytam, w jaki sposób pan poseł się dowiedział, bo pan złożył pewne oświadczenie, a trwa śledztwo w sprawie najsłynniejszej płyty w Polsce i według mojej wiedzy nigdzie nie zostało jeszcze ujawnione, kto odkrył, kto zniszczył”.

Podczas przesłuchania wielokrotnie zasłaniała się tajemnicą pracy operacyjnej oraz śledztw prowadzonych przez prokuraturę, przekonując, że nie może udzielić większości informacji w trybie jawnym. Podkreślała, że biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy prawa nie może nawet wymieniać nazw narzędzi operacyjnych i potwierdzić, czy były, czy nie były używane przez służby. Deklarowała, że w tajnym trybie zapozna posłów ze swoją wiedzą.

Druga dymisja

Raport w sprawie działania CBA pod rządami Kwiatkowskiej-Gurdak miał premierowi przedstawić minister koordynator służb specjalnych, szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Po zapoznaniu się z raportem premier miał podjąć decyzję w jej sprawie. Szefowa CBA, jak przekazano, sama złożyła rezygnację ze stanowiska.

To drugi kierownik Biura usunięty przez Donalda Tuska. W 2009 r., za czasów pierwszego rządu Tuska, stanowisko stracił Mariusz Kamiński, który ujawnił tzw. aferę hazardową, w którą zamieszani byli politycy PO.

CBA ma nie być

Likwidację CBA partie tworzące obecny rząd zapisały w umowie koalicyjnej.

Zgodnie z przygotowywanym projektem ustawy część zadań CBA przejmie pion antykorupcyjny w policji – powstanie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, będzie też dla tych celów wzmocniona Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a badanie oświadczeń majątkowych przejmie Krajowa Administracja Skarbowa. Pierwotnie planowano, że CBA zostanie rozwiązane od stycznia 2025 r., później w projektowanych zapisach przesunięto termin zmian na 1 kwietnia, a w obecnym jest mowa o 1 lipca.

W CBA jest około 1300 etatów funkcjonariuszy i około 200 pracowników cywilnych.

Projekt zakłada, że około 950 funkcjonariuszy i około 200 pracowników cywilnych po wejściu w życie regulacji ma zostać przeniesionych do nowego Centralnego Biura Zwalczania Korupcji w ramach policji. Trafi tam także ok. 300 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych z innych jednostek policji. Około 150 etatów trafi do KAS, a około 200 – do ABW. 

Źródła: PAP, wpolityce.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama