Druga Holandia, nie Irlandia

Święto Chrztu Polski rządzący Rzeczpospolitą proklamowali uroczyście w roku 2019, wyznaczając jego obchody na 14 dzień kwietnia. Zapewne ma to wielką wartość dla kultury polskiej, niemniej jednak żadne ustawy nie zastąpią misji. Gołym okiem widać, że w polskim społeczeństwie katolicyzm spadł pod kreskę statystycznej mniejszości, a sama logika ewangelii nie jest dostatecznie uwewnętrzniona ani w sumieniach, ani w duszach nawet osób praktykujących. Regularnie w okolicach każdych wyborów z kontrowersyjnego lamusa tak zwanych kwestii światopoglądowych, na operacyjnym stole kroi się do nagości na przykład zagadnienie aborcji. Nawet Paweł Kukiz, delarując żywą wiarę w Boga, w rozmowie z redaktorem Rymanowskim z jednej strony radykalnie zapewnia, że on sam nigdy nie zabije dziecka pod sercem matki. Ale już rozstrzygnięcie, czy aborcja ma być w Polsce ustawowo zakazana chciałby z drugiej strony ustalić większością głosów w ogólnokrajowym referendum. I to jest właśnie jeden z bolesnych argumentów za tym, że misja nad Wisłą nie jest wcale zamknięta. Nie wystarczy przegłosować w Sejmie i Senacie ustawy o Święcie Chrztu Polski, jeśli wciąż większość nie pojmuje, iż w kwestiach wartości podstawowych absolutnym suwerenem jest Bóg, a nie naród.

Klerykalizm jako przerośnięta rola księdza ma miejsce wtedy, gdy duchowny staje się przeszkodą do życia duszy w osobistej relacji z Bogiem. Życie duchowe, właściwe dla wszystkich stanów Kościoła, oznacza wewnętrzną praktykę depozytu wiary. Żeby je prowadzić, trzeba ludziom przekazać stosowne narzędzia takie jak sztuka modlitwy wewnętrznej, regularna praktyka sakramentalna, umiłowanie stanu łaski uświęcającej, pogłębione rozumienie liturgii, moralności czy zorientowanie w rozwoju duchowych tradycji. Klerykalizmu formacja nie obchodziła jednak nigdy i tak jest do dziś. Klerykalizm stawiał urząd księdza przed doświadczeniem wewnętrznym i domagał się wobec duchownego lojalności. Niby współcześnie piętnuje się klerykalizm ale problem wraca, bo ciągle w Kościele nad Wisłą rzadko kiedy proponuje się wierzącym różnych stanów dojrzałą inicjację wewnętrzną. Znowu chodzi o trzymanie uwagi na księdzu, tym razem już nie za pomocą feudalnego urzędu lecz trików, banałów i gadżetów. Kiedyś miało być śmiertelnie wzniośle, teraz ma być fajnie. A to hinduski misjonarz skaczący po krzesłach w prezbiterium, jakby do głoszenia Słowa Bożego nie wystarczyło używać ambony. A to hierarcha z parasolem nad mitrą czarujący młodzież w bazylice, jakby brakło już autorytetu na pasterskie nauczanie. Tymczasem to jest ten sam klerykalizm tylko na luzie, a nie zapięty koloratką pod brodę. Uniemożliwia inicjację życia duchowego wierzącym, jest pusty, niczego nie uczy. Dalej widzi się księdza jak aktora i nie spotyka się Jezusa. Tam gdzie brak duchowości, ewangelia nie ma szans stać się harmonijną częścią ludzkiego myślenia. Polska nie jest wcale drugą Irlandią, raczej Holandią. Do połowy dwudziestego wieku Niderlandy najpierw były bardzo klerykalne. Księża decydowali o wszystkim. Prowadzili parafialne przedsiębiorstwa, a nawet kluby piłkarskie. Przyszedł moment posoborowego odbicia i w jednym głosowaniu tak zwanej Rady Duszpasterskiej zarząd Kościoła całkowicie wpadł w ręce świeckich. Stabilizacji nie ma do dziś, a katolicyzm holenderski znów musi głosić ad gentes.

Prorok Izajasz widzi, że cierpienie Sługi Jahwe wywołuje wylanie Ducha Świętego. Pneumatycy wszystkich odmian chrześcijaństwa sądzili, że gdzie Duch, tam wszelka ekscentryczność. Tymczasem u proroka zstąpienie Ducha Świętego pogłębia zrozumienie Prawa, co zostaje podkreślone trzykrotnie (por. Iz 42, 1b.3b.4b). W poruszajcej scenie z ewangelii Jana Maria namaszcza Jezusa, ocierając stopy Mistrza włosami. Judasz reaguje podle lecz Chrystus zamyka mu usta, upominając się dla siebie o prawo do godnego pochówku (por. J 12, 7). Pan zostanie ukrzyżowany ale nie będzie przestępcą.

Nie oklaskuj w Kościele tanich chwytów, banałów czy gadżetów. Domagaj się udzielenia sobie wszystkich narzędzi życia duchowego dla prakyki wiary.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama