Czy Polska w końcu odetnie się od alkoholowego marketingu? W Sejmie trwa gorąca debata nad projektem ustawy, który ma wprowadzić całkowity zakaz reklamy i promocji napojów alkoholowych – także tych „bezalkoholowych”. Ministerstwo Zdrowia potwierdza: zmiany są gotowe i właśnie trafiły do konsultacji.
Nowe przepisy mają być jednym z najdalej idących kroków w historii polskiej polityki zdrowotnej i mogą radykalnie zmienić sposób, w jaki alkohol funkcjonuje w przestrzeni publicznej.
Rządowy projekt trafił do konsultacji
„Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi” – poinformowała w Sejmie Katarzyna Kęcka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Konsultowane rozwiązania objęły po pierwsze zmiany dotyczące promocji napojów alkoholowych. Jako uzupełnienie definicji promocji, zakaz promocji piwa, wyłączenie wydzielonych stoisk z przepisu zwalniającego z zakazu promocji, skutkiem czego ma być zakaz promocji wszystkich napojów alkoholowych na wydzielonych stanowiskach. Dalej zaostrzenie przepisu karnego za nielegalną reklamę i promocję. Resort zapowiada, że zmiany mają ograniczyć wpływ marketingu na młodych ludzi i zmniejszyć presję reklamową, która, jak podkreślają specjaliści, od lat normalizuje picie alkoholu w Polsce.
Nowe regulacje mają być odpowiedzią na rosnące koszty społeczne i zdrowotne. Według analiz Bartłomieja Szulca (SGH–WUM), roczne skutki ekonomiczne nadużywania alkoholu sięgają aż 186 miliardów złotych. To więcej niż roczny budżet Narodowego Funduszu Zdrowia.
Zdaniem autorów raportu, każda złotówka zainwestowana w profilaktykę i ograniczenie dostępności alkoholu przynosi nawet czterokrotny zwrot w postaci zmniejszenia kosztów społecznych.
Ponadpartyjny konsensus i presja opinii publicznej
W debacie sejmowej większość ugrupowań – od Lewicy, przez Polskę 2050 i Koalicję Obywatelską, po część posłów PiS – poparła kierunek zaostrzenia przepisów. Politycy podkreślają, że potrzebny jest nie tylko zakaz reklam, ale też konsekwentna edukacja społeczna i egzekwowanie istniejących ograniczeń sprzedaży alkoholu.
Z danych przedstawionych przez GUS i Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego wynika, że alkohol w Polsce przyczynia się do ponad 56 tysięcy zgonów rocznie, a Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że odpowiada za ponad 7 procent wszystkich zgonów w kraju. Te liczby pokazują, że nadużywanie alkoholu to nie tylko kwestia indywidualnych wyborów, ale realne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia publicznego.
Bez reklamy będzie mniej inicjacji alkoholowej?
W dyskusji pojawia się także kwestia tzw. piw bezalkoholowych, które, zdaniem ekspertów, stanowią furtkę do promocji marek alkoholowych wśród młodych. Lekarze i organizacje społeczne apelują, by włączyć warianty „zero” do zakazu reklamy.
Z badań wynika, że ponad 60 proc. młodych Polaków w wieku 15-24 lat miało kontakt z reklamami napojów bezalkoholowych o identycznym brandingu jak ich alkoholowe odpowiedniki.
„Polska jest jednym z krajów o najwyższym spożyciu alkoholu i nie ulega wątpliwości, że należy natychmiast podejmować działania, żeby tę sytuację zmienić” – stwierdziła z mównicy sejmowej Józefa Szczurek-Żelazko z Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy zgodnie przyznają, że wcześniejsze próby wprowadzenia lokalnych ograniczeń, jak w Warszawie, nie przyniosły trwałych rezultatów z powodu braku jednolitej polityki ogólnokrajowej.
Społeczne poparcie dla zmian
Według sondażu UCE Research dla Onetu, 67,9 proc. Polaków popiera ograniczenie sprzedaży alkoholu w nocy, a ponad 60 proc. uważa, że alkohol jest zbyt łatwo dostępny. To pokazuje, że społeczne przyzwolenie na trzeźwiejszą politykę rośnie.
Rosnące poparcie społeczne może stać się kluczowym argumentem dla rządu i parlamentu, by przyjąć nowe regulacje jeszcze w tym roku.
Eksperci zauważają też, że skuteczna walka z alkoholizmem wymaga współpracy samorządów, służby zdrowia i mediów.
Wprowadzenie zakazu reklamy alkoholu byłoby nie tylko symbolicznym, ale także praktycznym krokiem w kierunku ograniczenia problemu, który, jak pokazują dane, dotyka milionów polskich rodzin.