19
listopada
sobota
Wspomnienie bł. Salomei, zakonnicy
Rok liturgiczny: C/II
Pierwsze czytanie:
Ap 11, 4-12
Psalm responsoryjny:
Ps 144 (143), 1b-2. 9-10 (R.: 1b)
Werset przed Ewangelią:
2 Tm 1, 10b
Ewangelia:
Łk 20, 27-40

Patroni:

  • św. Abdiasz,
  • św. Maksym,
  • św. Seweryn, Eksuperiusz i Felicjan ,
  • św. Barlaam,
  • Męczennice dziewice i wdowy z Tracji,
  • św. Eudo,
  • św. Mechtylda z Hackeborn,
  • bł. Jakub Benfatti,
  • bł. Elizeusz García i Aleksander Planas Saurí

Liturgia na dzień 2022-11-19:

Pierwsze czytanie

Ap 11, 4-12
Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła

Mnie, Janowi, powiedziano: «Oto dwaj moi Świadkowie; oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwoma świecznikami, co stoją przed Panem ziemi. A jeśli ktoś chce ich skrzywdzić, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Jeśliby zechciał ktokolwiek ich skrzywdzić, w ten sposób musi zginąć. Mają oni władzę zamknąć niebo, by deszcz nie zraszał dni ich prorokowania, i mają władzę nad wodami, by w krew je przemienić, i wszelką plagą uderzyć w ziemię, ilekroć zechcą.

A gdy dopełnią swojego świadectwa, Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije. A zwłoki ich leżeć będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana. I wielu spośród ludów, szczepów, języków i narodów przez trzy i pół dnia ogląda ich zwłoki; a zwłok ich nie zezwalają złożyć do grobu. Z ich powodu mieszkańcy ziemi cieszą się i radują; i dary sobie nawzajem będą przesyłali, bo ci dwaj prorocy mieszkańcom ziemi zadali katusze.

A po trzech i pół dnia duch życia z Boga w nich wstąpił, i stanęli na nogi. A wielki strach padł na tych, co ich oglądali. Posłyszeli oni donośny głos z nieba do nich mówiący: „Wstąpcie tutaj!” I w obłoku wstąpili do nieba, a ich wrogowie zobaczyli ich».

Psalm responsoryjny

Ps 144 (143), 1b-2. 9-10 (R.: 1b)
Błogosławiony Pan, Opoka moja

Błogosławiony Pan, Opoka moja, †
On moje ręce zaprawia do walki, *
moje palce do bitwy.
On mocą i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, *
moją tarczą i schronieniem, On, który mi poddaje ludy.

Błogosławiony Pan, Opoka moja

Boże, będę Ci śpiewał pieśń nową, *
grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach.
Ty królom dajesz zwycięstwo, *
Ty wyzwoliłeś Dawida, swego sługę.

Błogosławiony Pan, Opoka moja

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

2 Tm 1, 10b
Alleluja, alleluja, alleluja

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 20, 27-40
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. Pojął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».

Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.

A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».

Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś». I już o nic nie śmieli Go pytać.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Wydumane problemy saduceuszy

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Wydumane problemy saduceuszy   Unsplash.com

Saduceusze przyszli do Jezusa z konkretnym pytaniem dotyczącym prawa mojżeszowego. Sprawa rzeczywiście jest intrygująca. Skoro małżeństwo na ziemi opiera się na związku jednej kobiety z jednym mężczyzną, to jak będę wyglądać relacje społeczne po zmartwychwstaniu? Jeśli w Niebie dopuszczalna jest poligamia, to dlaczego na ziemi jest czymś niemoralnym? Jeśli niedopuszczalne jest ponowne małżeństwo po śmierci jednego z małżonków, to Mojżesz, a może sam Bóg, wprowadził nas w błąd.

Ten paradoks prawny nie był głównym problemem saduceuszów. Pokazywał jedynie ich stosunek do Boga i religii. I tu rzeczywiście mieli problem. W gruncie rzeczy, traktowali religię jako użyteczne narzędzie, które pozwala w miarę sprawnie funkcjonować społeczeństwu. Ale ich stosunek do Boga był obojętny. Nie ma też większego znaczenia, czy Bóg jest czy Go nie ma, ważne że mamy użyteczne zasady życia wspólnego. Bardzo natomiast im zależało, aby religię mojżeszową zbliżyć nieco do cywilizacji grecko-rzymskiej, która im imponowała. Dlatego odrzucali wiarę w zmartwychwstanie i życie wieczne, gdyż te wierzenia w elitach ówczesnego świata były widziane jako zabobony prostego ludu. Niestety, dziś również wśród chrześcijan są tacy, którzy tak właśnie traktują wiarę. I dlatego łatwo ją im porzucić, gdy przestaje być „społecznie użyteczna”. Saduceusze wstydzili się „przesądów” swoich ziomków, tak mocno wierzących w jedynego prawdziwego Boga, dawcę życia wiecznego. Dzisiaj chętnie przyłączyli by się do grona tych katolików, którzy chcą unowocześnienia naszej religii, aby dopasować ją do współczesnej kultury.

Pan Jezus daje im argumenty „prawne” powołując się na Mojżesza. Przede wszystkim jednak, uzmysławia im, że w ogóle nie rozumieją kim jest Bóg. Wystarczy zobaczyć Go jako źródło miłości, aby znaleźć rozwiązanie „prawnego” problemu. Miłość małżeńska oznacza całkowite oddanie małżonków sobie nawzajem. W tym świecie nie jest możliwe, aby być całkowicie oddanym w tej formie miłości więcej niż jednej osobie. W Niebie jednak będziemy wszyscy zanurzeni bezpośrednio w miłość Boga, będziemy kochali innych Jego miłością. Rozróżnienie miłości małżeńskiej, przyjaźni czy miłości rodzicielskiej nie będzie miało znaczenia. Dlatego nie ma potrzeby, aby istniała tam instytucja małżeńska. Równocześnie w wieczności trwają wszystkie nasze ziemskie miłości, o ile były zakotwiczone w Bogu. Bóg nie unieważnia tego, co sam nam dał. Dlatego relacje miłości małżeńskiej, którymi żyła na ziemi, przechodzą na wieczność.

Czytając rozmowę Pana Jezusa z saduceuszami możemy się zastanowić, jak rozumiemy życie wieczne. Jeśli miałoby to być proste przedłużenie życia na ziemi, łatwo wpadniemy w paradoksy podobne do prawnych zagwostek uczonych z dzisiejszej Ewangelii. Jeśli jest ono bezpośrednim spotkaniem z miłującym Bogiem, nie będziemy sobie zawracać głowy problemami, które istnieją tylko w głowach niedowiarków.