11
marca
sobota
II Tydzień Wielkiego Postu
Rok liturgiczny: A/I
Pierwsze czytanie:
Mi 7, 14-15. 18-20
Psalm responsoryjny:
Ps 103
Werset przed Ewangelią:
Łk 15, 18
Ewangelia:
Łk 15, 1-3.11-32

Patroni:

  • św. Pionius,
  • św. Trofim i Tal,
  • św. Konstantyn,
  • św. Wincenty,
  • św. Sofroniusz,
  • św. Windicjan,
  • św. Benedykt,
  • św. Oengus Culdeus,
  • św. Eulogiusz,
  • bł. Jan Chrzciciel z Fabriano Righi,
  • bł. Tomasz Atkinson,
  • bł. Jan Kearney

Liturgia na dzień 2023-03-11:

Pierwsze czytanie

Mi 7, 14-15. 18-20

Czytanie z Księgi proroka Micheasza

Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego, co mieszka samotnie w lesie, pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead jak za dawnych czasów. «Jak za dni Twego wyjścia z ziemi egipskiej ukażę mu dziwy».

Któryż bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie.

Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości. Wrzucisz w morskie głębiny wszystkie ich grzechy. Okażesz wierność Jakubowi, Abrahamowi łaskawość, co poprzysiągłeś przodkom naszym od najdawniejszych czasów.

Psalm responsoryjny

Ps 103
Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 9-10. 11-12 (R.: por. 8a)
Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana, *
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

On odpuszcza wszystkie twoje winy *
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby, *
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Nie zapamiętuje się w sporze, *
nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
ani według win naszych nam nie odpłaca.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, *
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu, *
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.

Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Łk 15, 18

Chwała Tobie, Królu wieków

Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem:
«Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie».

Chwała Tobie, Królu wieków

Ewangelia

Łk 15, 1-3.11-32

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:

«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.

A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.

Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.

Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.

Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Syn marnotrawny i syn zgorzkniały, obaj niewdzięczni

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

To jedna z najpiękniejszych, a zarazem najważniejszych przypowieści Pana Jezusa. Tradycyjnie zwana przypowieścią o synu marnotrawnym, dziś coraz częściej ma tytuł „Przypowieść o miłosiernym ojcu". Rzeczywiście, głównym bohaterem jest ojciec, którego miłosierdzie tak nas wzrusza, gdyż jego tłem jest bardzo sugestywnie przedstawiony grzech obu synów. Opis upadku pierwszego zajmuje najwięcej miejsca, ale sytuacja duchowa drugiego też jest ukazana bardzo wyraziście. Uświadamiamy sobie wielkość miłosierdzia ojca, bo najpierw Pan Jezus ukazuje nam, czym jest grzech.

„Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Nawet z naszego punktu widzenia żądanie syna jest bezczelne. W czasach Pana Jezusa było bluźnierstwem. Majątek przypada mu ze względu na prawo dziedziczenia, a dziedzictwo przejmuje się po śmierci właściciela. Syn korzysta z majątku żyjącego ojca, ale nie jest jego właścicielem. Aby nim być, ojciec musi umrzeć. Syn nie może zabić swego ojca fizycznie, więc zabija go „prawnie”, niszczy relację ojcowską. Po przejęciu majątku, przestaje być synem. Cierpliwy ojciec zgadza się na żądanie, które było niezgodne z ówczesnymi zwyczajami. Nie zmusi syna do miłości i wdzięczności. Bóg, wszechmogący, daje nam wolność i tym samym dobrowolnie ogranicza swój wpływ na nas. Nie zmusza nas, abyśmy Go kochali.

Co jest przyczyną tak podłego postępowania syna? Najpierw rzuca się w oczy niewdzięczność. Ale dlaczego jest niewdzięczny? Bo uważa, że lepiej zarządzi majątkiem od ojca. Nie chce widzieć, że ojciec mu wszystko daje, kiedy jest w jego domu. Syn chce być autonomiczny, niezależny od ojca. Ostatecznie chce mieć możliwości i władzę ojca, ale nie chce mieć ojca. Taka właśnie pycha, która w imię fałszywej wolności zabija miłość, leży początku każdego grzechu. Od Adama i Ewy do dzisiaj, człowiek, każdy z nas, próbuje uniezależnić się od Boga, z przekonaniem, że wie lepiej niż On, co zrobić ze swoim życiem, zapominając, od kogo je dostał.

Młodszy syn nie umie korzystać z majątku i oddzielony od ojca, marnuje go. Prowadzi życie rozrzutne i rozpustne, ulegając pożądaniu ciała. To inny wymiar grzechu, człowiek ulega swoim pożądliwościom. Ale to już jest problem wtórny, wynikający z  nieposłuszeństwa i ucieczki przed Bogiem.

Grzech drugiego syna nie wydaje się tak drastyczny, Można powiedzieć, że jest rozłożony na lata, niewidoczny. Niszczy serce starszego syna stopniowo, w ukryciu. On wprawdzie nie zamierza wydzierać ojcu majątku, ale oczekuje zapłaty za swoją służbę. Podobnie jak młodszy syn, traktuje ojca jak płatnika, tylko że jest uczciwszy. Gdyby sprawa miała się z obcym właścicielem majątku, wszystko w porządku. Ale to jest ojciec, którego syn w swym sercu nie traktuje jak ojca. Historia starszego syna powinna być niepokojąca dla każdego z nas, chrześcijan. Otrzymaliśmy dar wiary, nie odrzucamy go, ale może się zdarzyć, że w naszą relację z Bogiem wkrada się subtelny egoizm. Jeśli nie reagujemy od razu, może rozrosnąć się do takich rozmiarów, że w końcu wybuchniemy jak starszy syn: „mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi!”.

Ojciec jest miłosierny dla obu synów. Również do starszego zwraca się czule, uświadamiając mu, kim jest i co otrzymał: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje do ciebie należy”. Tu Pan Jezus kończy przypowieść. Nie wiemy, czy starszy syn się nawrócił. Młodszy miał szczęście, skutki grzechu uderzyły w niego tak boleśnie, że otrzymał potężny impuls do nawrócenia. Czy starszemu wystarczą słowa ojca? W ten sposób Pan Jezus stawia mi pytanie: czy jesteś gotów zaufać miłosiernemu Ojcu? Czy umiesz się nawrócić, zanim dotkniesz dna?