12
grudnia
wtorek
Dzień Powszedni albo wspomnienie Najśw. Maryi Panny z Guadalupe
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Iz 40, 1-11
Psalm responsoryjny:
Ps 96 (95), 1-2. 3 i 10ac. 11-12. 13 (R.: por. Iz 40, 10a)
Ewangelia:
Mt 18, 12-14

Patroni:

  • św. Epimach, Aleksander, Ammonarion, Mercuria, Dionizja i in.,
  • św. Spiridon,
  • św. Finnian,
  • św. Korentyn,
  • św. Izrael,
  • św. Wicelin,
  • bł. Bartholus Buonpedoni,
  • bł. Konrad z Ofidy,
  • bł. Jakub Capocci,
  • bł. Ludwik Pius Bartosik

Pierwsze czytanie

Iz 40, 1-11
Czytanie z Księgi proroka Izajasza

«Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud!» – mówi wasz Bóg.

«Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy».

Głos się rozlega: «Drogę Panu przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec dla naszego Boga! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i pagórki obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją każdy człowiek zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały».

Głos się odzywa: «Wołaj!» – i rzekłem: «Co mam wołać?» – «Wszelkie ciało jest jak trawa, a cały wdzięk jego – jak polnego kwiatu. Trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr Pana powieje. Prawdziwie, trawą jest naród. Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki».

Wstąp na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny na Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg! Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie on swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie».

Psalm responsoryjny

Ps 96 (95), 1-2. 3 i 10ac. 11-12. 13 (R.: por. Iz 40, 10a)
Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą

Śpiewajcie Panu pieśń nową, *
śpiewaj Panu, ziemio cała.
Śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię, *
każdego dnia głoście Jego zbawienie.

Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą

Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów, *
rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem, *
będzie sprawiedliwie sądził ludy.

Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą

Niech się radują niebiosa i ziemia weseli, *
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie, *
niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą

Przed obliczem Pana, który już się zbliża, *
który już się zbliża, by osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie, *
a ludy według swej prawdy.

Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Alleluja, alleluja, alleluja

Blisko jest dzień Pana,
oto przyjdzie, aby nas zbawić.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 18, 12-14
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.

Tak też nie jest wolą ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Rzuć serce za przeszkodę

ks. Jarosław Tomaszewski ks. Jarosław Tomaszewski

Rzuć serce za przeszkodę  

Gdy o poranku 9 grudnia 1531 roku, gorliwy chrześcijanin Juan Diego wędruje przez wzgórze Tepeyac, jest w głębi duszy człowiekiem zwątpienia i wahania. Dziesięć lat temu państwo Azteków zostało podbite przez Hiszpanów, którzy Indianom przynieśli nową wiarę w Chrystusa. Cuauhtlatoatzin, czyli Mówiący Orzeł – bo tak brzmiało jego azteckie imię – przyjął wiarę i chrzest, otrzymał dobrą formację katechetyczną z rąk ojca Torbio, franciszkanina, co sobota i niedziela gorliwie chodził do oddalonego kościoła w Tenochtitlan na Mszę świętą. Ale w momencie spotkania z Nican Mopohua, czyli Czarną Madonną na wzgórzu Tepeyac, Juan Diego przechodzi poważne turbulencje wewnętrzne. Sprawy nie idą dobrze. Dynamika ewangelizacji została powstrzymana. Aztekowie zwątpili w uczciwość hiszpańskich kolonizatorów, którzy bardziej od budowania chrześcijańskiej cywilizacji na Nowych Ziemiach, interesują się doszczętnym złupieniem indiańskich terytoriów. Juan Diego rozpacza: i po co zostałem chrześcijaninem? Ma jednak w sobie szczerą, ewangeliczną wiarę, dlatego Maryja z Guadalupe przemówi do niego w poruszających słowach: „Niech twoje serce się nie niepokoi. Czy Mnie tu nie ma – Mnie, która jestem twoją Matką? Czy nie jesteś ukryty w zagłębieniach mojego płaszcza i w skrzyżowaniu moich ramion?”

Kiedy co jakiś czas, jak na przykład dziś, zaczynają chwiać się podstawy cywilizacji, moralność, duchowość i myślenie ludzi ulega dławiącej gardło niepewności. Co dalej będzie z Kościołem katolickim? Czy ludzie odejdą czy powrócą? Kiedy zapełnią się ponownie puste seminaria, bo jak nie – kogo będzie się prosić o sakramenty? I co wyjdzie zza progu historii – wojna czy pokój? Człowiek, w krytycznych momentach kultury, z reguły wiotczeje moralnie, duchowość sprowadza do narkotycznego przeżycia, które pomaga zapomnieć, a myślenie rozbija impulsami, agresją jednych przeciwko drugim albo dekadencją. Inaczej Bóg. Nie wydaje się, żeby Pan historii miał zamiar skończyć ze światem w jakiejś niestabilnej epoce. Utraciłby zbyt wiele dusz na wieki. Opatrzność więc zawsze wyprowadza jakoś ludzi wiary na prostą. Chrystus powróci w którymś ze złotych wieków ludzkości i ten rodzaj Bożej cierpliwości, również jest wyrazem Jego miłosierdzia.

Czterdziesty rozdział księgi Izajasza naznacza początek drugiej części niezwykłego proroctwa. Jest ona spisana w epoce wielkiego upadku i upokorzenia dla Żydów. Muszą żyć pod butem Babilońskim, deportowani trzema grupami w głąb obcego sobie imperium. Wydaje się, że to koniec hebrajskiego świata. Tymczasem Izajasz już widzi postać władcy Cyrusa, który dokona niespodziewanej wolty w całej tej historii. Dekret perskiego władcy nie miał żadnej uprzedniej przyczyny ani zapowiedzi. Jakby pod wpływem Boga, z jednej chwili na drugą, Cyrus zgadza się na powrót Żydów do Jerozolimy i wyzwala Izraela. Pan jednym palcem, bez wysiłku zmienia przebieg wydarzeń. Czas niewolniczej służby jest skończony – głosi Izajasz – bo naród jest tylko trawą, a Bóg potrafi niespodziewanie wejść z mocą w historię (por. Iz 40, 7-10). Jezus zaś kładzie swoje słowo i zapewnia bezsilnych jak owce słuchaczy, że Ojcu niebieskiemu nie zaginie nikt, kto w Nim składa swoje życia i nadzieje (por. Mt 18, 14). Tylko Bóg może sprawić, że owca pokona wilka.

Zabierz kiedyś swoją rodzinę na wyprawę do lasów w okolice Spały. Bez trudności, w pobliżu wioski Anielin, znajdziesz szaniec Hubala. To miejsce, gdzie w kwietniu 1940 roku, majora Henryka Dobrzańskiego dopadli i zdusili Niemcy. Jeszcze przed wojną, Hubal był znakomitym ułanem, wielokrotnym zdobywcą Mistrzostwa Polski w jeździectwie. Dlatego na symbolicznym grobie wybitnego dowódcy, ktoś przytwierdził maleńką tabliczkę z cytatem jego słów: jak przy skoku – trzeba rzucić serce za przeszkodę.