19
stycznia
piątek
Wspomnienie św. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
1 Sm 24, 3-21
Psalm responsoryjny:
Ps 57 (56), 2. 3-4. 6 i 11 (R.: por. 2a)
Werset przed Ewangelią:
2 Kor 5, 19
Ewangelia:
Mk 3, 13-19

Patroni:

  • św. Germanicus,
  • św. Poncjan,
  • św. Mariusz, Marta, Audifax i Abakus ,
  • św. Makary Wielki,
  • św. Makary Aleksandryjski,
  • św. Basjan,
  • św. Liberata i Faustyna,
  • św. Launomarus,
  • św. Jan,
  • św. Remigiusz,
  • św. Arseniusz,
  • bł. Marceli Spínola y Maestre

Liturgia na dzień 2024-01-19:

Pierwsze czytanie

1 Sm 24, 3-21
Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela

Zabrał Saul trzy tysiące wyborowych mężczyzn z całego Izraela i wyruszył na poszukiwanie Dawida i jego ludzi naprzeciw Skały Dzikich Kóz. I przybył Saul do zagród owczych przy drodze.

Była tam jaskinia, do której wszedł, by okryć sobie nogi, Dawid zaś znajdował się wraz ze swymi ludźmi w głębi jaskini. Ludzie Dawida rzekli do niego: «Właśnie to jest dzień, o którym Pan powiedział tobie: Oto Ja wydaję w twe ręce twojego wroga, abyś z nim uczynił, co ci się wyda słuszne». Dawid powstał i odciął po kryjomu połę płaszcza Saula. Potem jednak zadrżało serce Dawida z powodu odcięcia poły należącej do Saula. Odezwał się też do swych ludzi: «Niech mnie broni Pan przed dokonaniem takiego czynu przeciw mojemu panu i pomazańcowi Pańskiemu, bym miał podnieść rękę na niego, bo jest pomazańcem Pańskim». Tymi słowami Dawid powściągnął swych ludzi i nie pozwolił im rzucić się na Saula.

Tymczasem Saul wstał, wyszedł z jaskini i udał się w drogę. Powstał też i Dawid i wyszedłszy z jaskini, zawołał za Saulem: «Panie mój, królu!» Saul obejrzał się, a Dawid rzucił się twarzą ku ziemi, oddając mu pokłon.

Dawid odezwał się do Saula: «Dlaczego dajesz posłuch ludzkim plotkom głoszącym, że Dawid szuka twej zguby? Dzisiaj na własne oczy mogłeś zobaczyć, że Pan wydał cię w jaskini w moje ręce. Namawiano mnie, abym cię zabił, a jednak oszczędziłem cię, mówiąc: Nie podniosę ręki na mego pana, bo jest pomazańcem Pańskim. Zresztą zobacz, mój ojcze, połę twego płaszcza, którą mam w ręku. Skoro uciąłem połę twego płaszcza, a ciebie nie zabiłem, wiedz i przekonaj się, że we mnie nie ma żadnej złości ani zdrady, ani też nie popełniłem przeciw tobie przestępstwa. A ty czyhasz na życie moje i chcesz mi je odebrać. Niechaj Pan dokona sądu między mną a tobą, niechaj Pan na tobie się pomści za mnie, ale moja ręka nie zwróci się przeciw tobie. Według tego, jak głosi starożytne przysłowie: „Od złych zło pochodzi”, ręka moja nie zwróci się przeciw tobie. Za kim to wyruszył król izraelski? Za kim ty gonisz? Za zdechłym psem, za jedną pchłą? Pan więc niech będzie rozjemcą, niech rozsądzi między mną i tobą, niech wejrzy i poprowadzi moją sprawę, niech obroni mnie przed twoją ręką!»

Kiedy Dawid przestał tak mówić do Saula, Saul zawołał: «Czy to twój głos, synu mój, Dawidzie?» I zaczął Saul głośno płakać. Mówił do Dawida: «Ty jesteś sprawiedliwszy ode mnie, gdyż odpłaciłeś mi dobrem, podczas gdy ja odpłaciłem ci złem. Dziś dałeś mi dowód, że mi dobro świadczyłeś, kiedy bowiem Pan wydał mnie w twoje ręce, ty mnie nie zabiłeś. Przecież jeżeli ktoś spotka swego wroga, czy pozwoli na to, by spokojnie dalej szedł drogą? Niech cię Pan nagrodzi szczęściem za to, co mi dziś uczyniłeś. Teraz już wiem, że na pewno będziesz królem i że w twojej ręce utrwali się królowanie nad Izraelem».

Psalm responsoryjny

Ps 57 (56), 2. 3-4. 6 i 11 (R.: por. 2a)
Zmiłuj się, Boże, zmiłuj się nade mną

Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną, *
u Ciebie moja dusza szuka schronienia.
Chronię się w cieniu Twych skrzydeł, *
dopóki nie minie klęska.

Zmiłuj się, Boże, zmiłuj się nade mną

Wołam do Boga Najwyższego, *
do Boga, który wyświadcza mi dobro.
Niech ześle pomoc z nieba, niechaj mnie wybawi, †
niech hańbą okryje tych, którzy mnie dręczą, *
niech ześle Bóg miłość i łaskę.

Zmiłuj się, Boże, zmiłuj się nade mną

Wznieś się, Boże, ponad niebiosa, *
nad całą ziemią Twoja chwała.
Bo Twoja łaska sięga aż do nieba, *
a wierność Twoja po chmury.

Zmiłuj się, Boże, zmiłuj się nade mną

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

2 Kor 5, 19
Alleluja, alleluja, alleluja

W Chrystusie Bóg pojednał świat z sobą,
nam zaś przekazał słowo jednania.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mk 3, 13-19
Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy.

Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Światły następca apostołów. Takich biskupów potrzebujemy

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

Światły następca apostołów. Takich biskupów potrzebujemy  

Współcześnie poszukuje się nowych sposobów funkcjonowania Kościoła. Szuka się odpowiedzi na pytanie, jaki ma być Kościół. Niezmienną odpowiedzią pozostaje ta zawarta w Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskim. Kościół jest „jeden, święty, powszechny i apostolski”. Ewangelia o powołaniu dwunastu apostołów przypomina, że Kościół jest „apostolski”.

Tak o tym wydarzeniu pisze św. Marek: „Potem [Jezus] wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy”. Widzimy, że wyboru dokonał Jezus. Oni przyszli dlatego, że zostali wezwani przez Jezusa. Przez Ewangelistę zostały wymienione trzy cele wybrania: towarzyszenie Jezusowi, głoszenie nauki oraz wypędzanie złych duchów. Liczba dwanaście nawiązuje do dwunastu pokoleń Izraela. Apostołowie stali się zaczątkiem Kościoła, będącego nowym ludem, kontynuującym misję ludu Starego Testamentu, zbudowanego na dwunastu pokoleniach Izraela. Misja Kościoła polega na uobecnianiu Jezusa, głoszeniu Jego nauki oraz uwalnianiu ludzi od zła, czyli niesieniu zbawienia w imię Jezusa.

Ewangelista wymienia imiona dwunastu apostołów. To byli zwykli ludzie, obdarzeni zaletami, ale i naznaczeni wadami. Jeden z nich okazał się zdrajcą, czego Ewangelia ani nie ukrywa ani nie tuszuje. Wszyscy pozostali zostali świętymi, prawie wszyscy męczennikami. Zostali świętymi, bo otwarli serca na Ducha Świętego i w Jego mocy przyswoili głęboko naukę Jezusa. Tą nauką żyli i tę naukę głosili.

Następcami apostołów są biskupi, a Kościół tworzą ludzie ochrzczeni. Tak jak dwa tysiące lat temu, tak i dziś Kościół jest święty świętością łaski, słowa Bożego i sakramentów. Jest też grzeszny grzechami ludzi należących do Kościoła: grzechami zwykłych członków Kościoła, ale też grzechami kapłanów i biskupów. Świętość pochodząca od Boga miesza się w Kościele z grzesznością pochodzącą od ludzi. Ważne, by świętość zawsze zwyciężała. Ważne, by ludzi ochrzczeni szeroko otwierali serce na Bożą łaskę i by stawali się święci. Ważne, by Kościół miał mądrych i świętych biskupów. Takich Kościół potrzebuje i o takich się modli.

Mądrym i świętym biskupem był patron dnia dzisiejszego: Józef Sebastian Pelczar. W tym roku będziemy obchodzić 100-lecie jego śmierci, dokładnie 24 marca. Wydarzeniami z jego życia i jego dokonaniami można by obdzielić kilka życiorysów. Urodził się i wychował w podkarpackiej wsi Korczyna. Po maturze podjął studia teologiczne w seminarium duchownym w Przemyślu. Po święceniach krótko posługiwał jako wikariusz. Podjął studia w Rzymie, gdzie uzyskał doktorat z teologii. Po powrocie wykładał krótko w seminarium w Przemyślu. Następnie przez 22 lata był związany z Uniwersytetem Jagiellońskim: jako profesor, jako dziekan Wydziału Teologicznego, jako rektor. Będąc człowiekiem nauki, równocześnie posługiwał jako duszpasterz. Założył zgromadzenie sióstr sercanek, stawiając mu za cel szerzenie królestwa miłości Serca Jezusowego. Siostry miały być znakiem i narzędziem miłości wobec dziewcząt, chorych i wszystkich potrzebujących pomocy. W 1899 roku przyjął święcenia biskupie i od 1900 roku do końca życia był biskupem przemyskim. Jako biskup diecezjalny przeprowadzał częste wizytacje parafii, dbał o wysoki poziom moralny i intelektualny duchowieństwa. Zorganizował trzy synody diecezjalne. Troszczył się o najuboższych diecezjan. Z jego inicjatywy powstawały ochronki dla dzieci, kuchnie dla ubogich, schroniska dla bezdomnych szkoły gospodarcze dla dziewcząt. Działał jako członek Towarzystwa św. Wincentego a Paolo, Towarzystwa Oświaty Ludowej oraz lwowskiego okręgu Polskiego Czerwonego Krzyża. Pozostawił po sobie wielki dorobek pisarski: dzieła teologiczne, historyczne, prawnokanoniczne, a także podręczniki, modlitewniki, listy pasterskie, mowy i kazania. Kiedy on na to wszystko miał czas? Zmarł 1924 roku. Przez Jana Pawła II został beatyfikowany w 1991 roku, a w 2003 roku – kanonizowany.

Biskup Józef Sebastian Pelczar był światłym następcą apostołów. Towarzyszył Jezusowi poprzez adorację Najświętszego Sakramentu, kult Najświętszego Serca. Do tych form pobożności stale zachęcał diecezjan. Bardzo kochał Maryję. Głosił naukę Jezusa jako profesor i jako biskup. Wiele dzieł poświęcił historii, bo wiedział, że historia jest „nauczycielką życia”. Demaskował zło między innymi poprzez książki o masonerii. Był blisko ludzi przez wizytacje i służbę potrzebującym. Głębia wiary, szerokie horyzonty intelektualne, gorliwość duszpasterska; następców apostołów o takich cechach potrzebuje dziś Kościół.