27
maja
wtorek
Dzień powszedni albo wspomnienie św. Augustyna z Canterbury, biskupa
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Dz 16, 22-34
Psalm responsoryjny:
Ps 138
Werset przed Ewangelią:
J 16, 7. 13
Ewangelia:
J 16, 5-11

Patroni:

  • św. Augustyn,
  • św. Juliusz,
  • św. Restytut,
  • św. Eutropiusz,
  • św. Brunon,
  • św. Gausbert,
  • bł. Edmund Duke, Ryszard Hill, Jan Hogg i Ryszard Holiday ,
  • św. Atanazy Bazzekuketta,
  • św. Gonzaga Gonza

Liturgia na dzień 2025-05-27:

Pierwsze czytanie

Dz 16, 22-34
Czytanie z Dziejów Apostolskich

Tłum Filipian zwrócił się przeciwko Pawłowi i Sylasowi, a pretorzy kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi więzienia, aby ich dobrze pilnował. Ten, otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby.

O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. Gdy strażnik więzienia zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. «Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy!» – krzyknął Paweł na cały głos.

Wtedy tamten zażądał światła, wskoczył do lochu i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. A wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: «Panowie, co mam czynić, aby się zbawić?» «Uwierz w Pana Jezusa – odpowiedzieli mu – a zbawisz siebie i swój dom».

Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu.

Psalm responsoryjny

Ps 138
Psalm (Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 7e-8 (R.: por. 7e))

Zbawia mnie, Panie, moc prawicy Twojej
Albo: Alleluja

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, *
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, *
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

Zbawia mnie, Panie, moc prawicy Twojej
Albo: Alleluja

I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją, *
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem, *
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Zbawia mnie, Panie, moc prawicy Twojej
Albo: Alleluja

Wybawia mnie Twoja prawica. *
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki, *
nie porzucaj dzieła rąk swoich.

Zbawia mnie, Panie, moc prawicy Twojej
Albo: Alleluja

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 16, 7. 13
Alleluja, alleluja, alleluja

Poślę wam Ducha Prawdy,
On doprowadzi was do całej prawdy.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

J 16, 5-11
Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was.

On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Zrobić miejsce Duchowi Świętemu

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Zrobić miejsce Duchowi Świętemu   diana / pexels.com

Jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. Kiedy uczniowie słyszeli te słowa, pierwsze co ich prawdopodobnie zaintrygowało, to kim jest ów Paraklet. Nas pewnie też to interesuje, ale wyłącznie z przyczyn językowych. Wiemy, że chodzi o Ducha Świętego, bo znamy dalszą część historii. W nowym poprawionym wydaniu lekcjonarza postanowiono nie tłumaczyć greckiego słowa paraklitos, które oznacza adwokata. W kontekście Ducha Świętego brzmi to trochę banalnie i dwuznacznie. Adwokatom trzeba na ogół płacić za ich usługi, a Duch Święty jest darem. Wcześniej używano innego słowa, „Pocieszyciel”, ale ono z kolei odbiega od znaczenia oryginału. Teraz mamy więc Parakleta, co może być okazją dla kaznodziei, aby wyjaśnić, dlaczego Duch Święty tak został przez Jezusa nazwany.

W tym rozważaniu chciałbym się jednak zatrzymać na czymś, co w uczniach, którzy jeszcze prawie nic nie wiedzą o Duchu Świętym, nie wywołało zdziwienia, ale dla nas jest zagadkowe. Czemu Syn musi zrobić miejsce dla Ducha Świętego? Przeszkadzają sobie nawzajem? Nie ma dla nich dość miejsca w świecie? To brzmi absurdalnie. Trójca Święta jest jednością Osób Boskich, jest w niej całkowita harmonia. Co czyni jedna z nich, zawsze jest działaniem jedynego Boga. Świat pomieści całą Trójcę, skoro dusza każdego z nas może Ją pomieścić. W każdym z nas, jeśli jesteśmy w stanie łaski uświęcającej, mieszka Bóg w Trójcy jedyny.

A jednak, Pan Jezus musi odejść, aby posłać do nas Parakleta. Odejść, to znaczy zmienić sposób, w jaki jest wśród nas obecny. W ludzkiej naturze, przyjmując dobrowolnie jej ograniczenia, mógł być tylko w jednym miejscu, dostępny niewielu. Gdy odchodzi do Nieba, Jego obecność staje się mniej odczuwalna, choć wciąż realna. Żebyśmy mogli ją przyjąć, potrzebujemy mocy, która przekracza możliwości naszej natury. Potrzebujemy łaski. Duch Święty jest tą łaską, tą mocą, dzięki której obecność Chrystusa staje się dla nas ponownie żywa i realna. Duch Święty sprawia, że gdy czytamy w modlitwie Ewangelię, żyje i mówi do nas sam Chrystus. Duch Święty sprawia, że sakramenty stają się spotkaniem z Nim, wręcz fizycznym dotknięciem, jak w przypadku Eucharystii.

Pan Jezus nie musi robić miejsca Duchowi Świętemu. Duch Święty sprawia, że jest On obecny bardziej, choć w inny sposób. My jednak musimy zrobić miejsce Duchowi Świętemu, właśnie po to, żeby być blisko Pana Jezusa, który nas prowadzi do Ojca. Robimy miejsce Duchowi Świętemu, kiedy wzmagamy w sobie tęsknotę za Synem i Ojcem. Tęsknota to nie jest zwykłe poczucie braku. To, za czym tęsknię jest przecież w jakiś sposób moim sercu. A równocześnie tworzy się w nim jakaś pustka. Co ją wypełnia? Rezygnacja, smutek czy miłość? Jeśli to drugie, to tęsknota łączy się z nadzieją i już nie jest przygnębiająca lecz radosna. A Duch Święty to jest właśnie osobowa Miłość Boga.