Abp Kupny w 60. rocznicę orędzia biskupów polskich do niemieckich: pojednianie to nie relatywizowanie historii

„Istnieją środowiska, które wbrew prawdzie historycznej, wbrew faktom, prowadzą narrację podważającą odpowiedzialność Niemiec za całe zło, które się dokonało w czasie II wojny światowej. To nas boli” – mówi metropolita wrocławski w 60. rocznicę listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. „Przebaczenie – zgodnie z nauką Jana Pawła II – nie wyklucza poszukiwania prawdy i sprawiedliwości” – dodaje.

Z okazji 60. rocznicy wymiany listów między episkopatami Polski i Niemiec abp Józef Kupny podkreśla, że misją Kościoła w obu krajach pozostaje budowanie przyszłości „w duchu przeżytego pojednania, pokoju i solidarności”.

Metropolita wrocławski przypomina, że listy z 1965 r., wymienione pod koniec Soboru Watykańskiego II, nie miały charakteru politycznego, lecz ewangeliczny – wypływały z ducha przebaczenia i miłości nieprzyjaciół. „Wyciągnięcie ręki i przebaczenie to fundament, który czyni obie strony zwycięzcami” – mówi w wywiadzie hierarcha, wskazując, że przesłanie to pozostaje aktualne także dziś.

Odnosząc się do kwestii reparacji wojennych, abp Kupny zaznacza, że materialne zadośćuczynienie nie wystarczy do uzdrowienia relacji między narodami. Przebaczenie – zgodnie z nauką Jana Pawła II – nie wyklucza poszukiwania prawdy i sprawiedliwości, ale Kościół wzywa polityków, by kierowali się w tej sprawie mądrością i duchem pojednania, a nie emocjami.

„Dla Kościoła w Polsce punktem odniesienia pozostają słowa św. Jana Pawła II z Orędzia na Światowy Dzień Pokoju w 1997 roku. Papież przypominał w nim, że przebaczenie między narodami nie stoi w sprzeczności z poszukiwaniem prawdy – przeciwnie, domaga się jej – oraz że nie wyklucza obowiązku sprawiedliwego naprawienia wyrządzonego zła” – powiedział abp Kupny.

Hierarcha zwraca też uwagę na potrzebę uczciwego dialogu wobec prób relatywizowania odpowiedzialności Niemiec za zbrodnie II wojny światowej. 

„Istnieją środowiska, które wbrew prawdzie historycznej, wbrew faktom, prowadzą narrację podważającą odpowiedzialność Niemiec za całe zło, które się dokonało w czasie II wojny światowej. To nas boli, jednak wierzę, że nie będzie rzutować na nasze dobrosąsiedzkie relacje, które zależą w praktyce od nas – naszych codziennych, postaw, słów, wyborów i decyzji” – mówi metropolita.

Abp Kupny przypomina troskę Kościoła w Polsce o dziedzictwo kulturowe Niemców – m.in. renowację zabytków Ostrowa Tumskiego, odnowienie ołtarza Andreasa Jerina czy rewitalizację Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu. Wskazuje też na rolę Kościoła w utrwalaniu przyjaźni poprzez codzienne relacje i wspólne inicjatywy społeczne.

Mówiąc o wyzwaniach, jakie stoją obecnie przed Kościołami Polski i Niemiec, bp Kupny zwrócił uwagę, że żyjemy w świecie postępującej sekularyzacji, odchodzenia od Kościoła, kwestionowania jego doktryny i nauki moralności, a w lokalnych Kościołach trwają uruchomione przez Synod próby poszukiwania odpowiedzi na współczesne wyzwania. Stawia się także pytanie o miejsce Kościoła w pluralistycznym i zeświecczonym społeczeństwie.

„Obserwując to wszystko, co dzieje się w Kościele u naszych zachodnich sąsiadów – mam na myśli »drogę synodalną« – musimy powiedzieć, że to nie jest nasza droga. My inaczej rozumiemy synodalność. I w tym obszarze trudno jest nam się spotkać. Ich postulaty w naszym przekonaniu idą zbyt daleko” – podkreślił hierarcha, zaznaczając, że nadal „wspólnie chcemy być świadkami wiary w Jezusa Chrystusa”. 

Odnosząc się do procesu polsko-niemieckiego pojednania i wyzwań, które przed nim stoją, hierarcha wskazał, że powinniśmy przezwyciężać historyczne obciążenia przekazywane z pokolenia na pokolenie. „Pojednanie jest procesem, który trzeba pielęgnować i chronić” – podsumowuje abp Kupny. „To dar oparty na wartościach chrześcijańskich, który należy strzec i przekazywać następnym pokoleniom” – dodał. 

Źródło: KAI 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama