Europoseł Grzegorz Braun powiedział, że zapowiadany przez aktywistów LGBT powrót tęczy na plac Zbawiciela to „znamienny przypadek uporczywego dążenia do spaskudzenia tego, co najpiękniejsze, najdroższe i najświętsze dla każdego normalnego, poczciwego Polaka”.
Miasto stołeczne Warszawa w ramach budżetu obywatelskiego zamierza przeznaczyć 700 tys. zł na postawienie na pl. Zbawiciela projektu tęczy o nazwie „Łuku LGBTQ+”. Jak napisali we wniosku autorzy: „Tęcza jest światowym symbolem równości, otwartości, włączenia wszystkich osób – w tym osób LGBTQIA+”.
Instalacja ma zostać wykonana z niezniszczalnych materiałów. Jej odsłonięcie zaplanowane jest na czerwiec 2026 roku i ma być połączone z promocją LGBT – we wszystkich urzędach dzielnic Warszawy mają zostać wywieszone tęczowe flagi.
Do inicjatywy budowy tęczy, która powróci na pl. Zbawiciela, odniósł się na kanale Wolność i Nadzieja europoseł Grzegorz Braun. Zwrócił uwagę, że nie tylko polskie prawo zwyczajowe, ale polskie prawo pisane – kodeks wykroczeń zawiera takie sformułowanie, jak wybryk nieobyczajny, a konstytucja zawiera takie określenie jak „moralność publiczna”.
„Ustawodawca przypisuje tej moralności publicznej wartość, w której obronie stawać powinno państwo polskie. Moralność publiczna, to nie tylko staroświecka terminologia, którą posługują się mohery, ale polskie prawo – mówi o tym Konstytucja” – powiedział.
Wraził nadzieję, że jeśli tęcza stanie na pl. Zbawiciela, to „upomnimy się o moralność publiczną na placu notabene Zbawiciela”.
„To jest znamienny przypadek uporczywego dążenia do spaskudzenia tego najpiękniejsze, najdroższe i najświętsze dla każdego normalnego poczciwego Polaka” – powiedział europoseł.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.