Prof. Roszkowski: nie chodziło o in vitro, a znalezienie pretekstu. W grudniu decyzja sądu w sprawie autora HIT-u

Na 19 grudnia Sąd Okręgowy w Krakowie wyznaczył termin końcowy procesu ws. podręcznika „Historia i teraźniejszość” (HiT). W sprawie rodzice dziecka poczętego metodą in vitro pozwali autora książki prof. Wojciecha Roszkowskiego za słowa, które ich zdaniem stygmatyzują dzieci tak poczęte.

Proces ruszył w listopadzie 2023 r. Mieszczankowscy wytoczyli proces prof. Roszkowskiemu i wydawnictwu Biały Kruk, ponieważ uważają, że treści w podręczniku do HiT naruszyły ich dobra osobiste.

Chodzi o fragment mówiący: „Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju produkcję? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej”.

Zdaniem Kamila Mieszczankowskiego, fragment tekstu zawiera „haniebne zdanie”, które – jak ocenił – sugeruje, że dzieci poczęte dzięki in vitro nie są kochane. Według powoda, fragment książki „stygmatyzuje miliony dzieci urodzonych i chcianych”.

Wydawnictwo usunęło z podręcznika fragment będący przedmiotem sporu.

Na pierwszej rozprawie pełnomocnik pozwanego przekonywał, że pozew jest bezpodstawny, bo w przywoływanym fragmencie książki nie pada określenie in vitro, nie pada też nazwisko powodów. „To proces o coś, czego ktoś nie napisał” – dowodził adwokat.
Mieszczankowscy domagają się publicznych przeprosin w portalach Onet i Niezależna.pl, bo – jak ocenili – portale te mają szeroką grupę odbiorców o przeciwnych poglądach. Chcą też 10 tys. zł zadośćuczynienia od autora podręcznika i 30 tys. zł od wydawnictwa – na rzecz stowarzyszenia Nasz Bocian.

Sam prof. Roszkowski w 2022 roku powiedział w rozmowie w Programie 1 Polskiego Radia, że jego zdaniem w debacie na temat podręcznika „nie chodziło o in vitro, a znalezienie pretekstu”.

„Chyba najbardziej nie podoba się tym, którzy w tej historii najnowszej mają najwięcej do ukrycia” – ocenił. Jak dodał, „na rozliczenia z zaszłości politycznych nakłada się jeszcze wojna kultur”.

Historyk wyjaśnił, że niektóre kwestie, jak temat eksperymentów medycznych na embrionach – wymagają wyjaśnienia w nowym wydaniu podręcznika.

„Uważam, że w podręczniku nie ma za dużo miejsca na to, ale myślę, że w nowym wydaniu to rzeczywiście trzeba dokładniej opisać i nawet rozwinąć, żeby młodzież wiedziała, w jaki świat wzrasta” – stwierdził prof. Roszkowski. „Jest w niektórych segmentach naszego świata pewnego rodzaju hodowla dzieci, opanowana przez biznes, bądź politykę – jak w Chinach, ale zostawmy to. Jak będzie nowe wydanie do tego się odniosę, to trzeba wyjaśnić do końca” – podkreślił już wówczas autor podręcznika.

Podczas wtorkowego posiedzenia pełnomocnik powodów, rodziny Mieszczankowskich, Katarzyna Lejman poinformowała sąd o tym, że Mieszczankowscy zawarli ugodę z Ministerstwem Edukacji Narodowej, które reprezentowało również pozwany w sprawie Skarb Państwa. W pozwie także chodziło o treści w podręczniku HiT. Był to odrębny proces od procesu przeciwko prof. Roszkowskiemu. O zakończeniu sporu z państwem Mieszczankowskimi MEN informowało w styczniu 2025.

W odpowiedzi na tę informację pełnomocnik prof. Roszkowskiego podkreślił, że ugoda została zawarta z ministerstwem reprezentowanym przez Barbarę Nowacką. Jego zdaniem „ciężko to nazwać ugodą”. „Jak polityka wkracza na salę sądową, to sprawiedliwość wychodzi oknem” – powiedział mecenas.

Strona reprezentująca prof. Roszkowskiego oraz, również pozwanego w sprawie wydawnictwa Biały Kruk, brali pod uwagę ugodę z rodziną, ale – jak przekazali pełnomocnicy – nie doszło do porozumienia.

Źródło: PAP, polskieradio.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama