Przewodniczący Nordyckiej Konferencji Biskupów, biskup Erik Varden ogłosił, że era sekularyzacji dobiega końca. Zapowiedział jednocześnie, że obecnie wydaje się, iż następuje „przesunięcie tektoniczne” w przeciwnym kierunku.
Według Vardena „właściwie nie ma już nic do sekularyzacji”, również dlatego, że „sekularyzacja nie jest z zasady procesem nieskończonym”. Natomiast można zaobserwować „nową tęsknotę i nowe poszukiwanie sensu, kryteriów, wspólnoty, prawdy”.
Biskup dostrzega wśród młodych ludzi w Skandynawii rosnące zainteresowanie duchowością i Kościołem. Badania, przedstawiane przez świeckie organizacje i media, według których znaczenie religii w życiu młodych ludzi w Europie Północnej stale maleje, nie odpowiadają jego własnym obserwacjom.
Zauważył, że młodzi ludzie w jednym z najbardziej zsekularyzowanych regionów Europy wykazują nieoczekiwane oznaki zainteresowania duchowością. Opowiedział, że nastolatkowe odwiedzają księgarnię katedralną lub jego biuro, pytając: „O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego istnieję i jaki jest sens mojego życia? Czy moje pragnienie miłości ma sens? Czy moja wiara w Jezusa Chrystusa ma sens?”.
Podkreślił, że: „Kościół oferuje przestrzeń, która pozwala nam stawić czoła życiu takim, jakim jest naprawdę”.
Biskup wspomina, że dawniej w Norwegii katolicy nie mieli nic do powiedzenia – było ich tak niewielu. Dzisiaj w całym kraju żyje w sumie ok. 250 tys. katolików. Są coraz bardziej słyszani – i również świat polityki oczekuje, że będą zabierać głos. Tak się dzieje, bo zwłaszcza dzięki imigracji Kościół w Norwegii cały czas rośnie.
Źródło: pch24.pl, www.katholisch.de, ewtn.de, thecatholicherald.com
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.