Szatan istnieje naprawdę...

Artykuł z tygodnika Echo katolickie 32 (736)


Magdalena Szewczuk

Szatan istnieje naprawdę...

Jeśli ktoś spośród Państwa myśli, że szatan zaprzestał swojej działalności już wieki temu, jest w wielkim błędzie.

Nawet dziś - w wydawałoby się poznanym, naszpikowanym nowoczesnymi technologiami świecie, istnieją rzeczy i zjawiska, których nie da się wyjaśnić w racjonalny sposób. Współcześnie działalność Złego objawia się nieco inaczej niż kiedyś, ale wciąż zmierza do jednego - zbuntowania człowieka przeciwko Bogu.

Droga egzorcysty

Można rozróżnić kilka rodzajów ingerencji demonicznych - od kuszenia, po opętanie. Ksiądz egzorcysta ma za zadanie rozpoznać, jaki jest zakres działania złego ducha w danym przypadku. Jego ocenie towarzyszy zwykle badanie lekarskie, dzięki temu można wykluczyć np. zaburzenia psychiczne i naturalne pochodzenie zjawisk uznawanych za niezwykłe. Różnica między chorobą psychiczną a opętaniem nie zawsze wydaje się oczywista, szczególnie wtedy, gdy medycyna rości sobie prawo do spraw duchowych. W każdym przypadku trzeba wyczucia i rozgraniczenia pomiędzy kompetencjami psychiatry i egzorcysty.

„Kościół wymaga, aby egzorcysta zachował niezbędną oraz posuniętą do maksimum ostrożność i roztropność, tak w przypadku, gdy osoba została opętana przez diabła, jak też w przypadku, gdy ktoś uskarża się, że doznaje szczególnych pokus diabelskich, że jest opuszczony i nękany” - czytamy w książce autorstwa o. Benignusa.

Objawy opętania

Jak dowiadujemy się z publikacji „Szatan istnieje naprawdę. Spotkałem go”, o opętaniu przez diabła świadczą następujące objawy: ktoś wypowiada wiele słów w nieznanym sobie języku albo też rozumie mówiącego, ujawnia sprawy dalekie i ukryte, wykazuje siły nieproporcjonalne do wieku lub przekraczające naturalne możliwości. Jednak te objawy nie zawsze są oznaką diabelskiej ingerencji. Według o. Benignusa o szatańskiej obecności mogą świadczyć zachowania natury moralnej i duchowej: gwałtowna nienawiść do Boga, Najświętszego Imienia Jezusa, Najświętszej Marii Panny i świętych, do przedmiotów sakralnych, obrzędów - zwłaszcza sakramentalnych i do świętych obrazów.

Nie można również zapominać o nawiedzaniu, którym diabeł i demony pośrednio dokuczają człowiekowi z pomocą różnych rzeczy, np. drzwi i okien, które się same otwierają i zamykają, przesuwaniem mebli i innych przedmiotów czy hałasami w mieszkaniu: sprzęty RTV same się włączają i wyłączają. Dręczeniem natomiast diabeł i demony z zewnątrz przeszkadzają człowiekowi, ale już nie pośrednio, tylko bezpośrednio, tak wewnętrznie (tzw. obsesja diabelska), jak i zewnętrznie. Dręczona osoba może się czuć nieustannie nękana m.in.: dziwnym pragnieniem odebrania życia sobie lub własnemu dziecku czy pogardliwym myśleniem o Stwórcy i Jego stworzeniach.

Ze wspomnień egzorcysty

W swojej książce o. Benignus opisuje prawdziwe historie ludzi opętanych i dręczonych przez złego, których spotkał w czasie wieloletniej pracy jako egzorcysta. Jak się okazuje, szatan jest niezwykle podstępny i niełatwo uwolnić człowieka spod jego wpływu.

Jedną z bohaterek, których losy opisuje zakonnik, jest Miriam. „Pochodząca z okolic Palermo dwudziestolatka doświadczyła dręczenia demona zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Dręczenie wystawiło na ciężką próbę jej system nerwowy, sprawiło, że była bliska samobójstwu, nienawidziła wszystkich, nawet tych, którzy ją kochali... Wśród doznanych udręczeń było także to, że nie mogła związać się z żadnym chłopcem i zawrzeć związku małżeńskiego” - czytamy na stronicach książki.

Jednak to nie jedyny przypadek opisany przez zakonnika. „Towarzyszyłem Francesce - mężatce z dwojgiem dzieci - przez prawie dwa i pół roku. Przychodziła na modlitwy z egzorcyzmami. Na zakończenie każdego egzorcyzmu następowało zawsze uwolnienie, ale było tylko czasowe. Po miesiącu diabeł wracał...”.

Co stało się z Franceską i innymi bohaterami książki o. Benignusa? Czy udało się przerwać ich cierpienia? O tym mogą się Państwo przekonać, czytając książkę „Diabeł istnieje naprawdę. Spotkałem go”. Ale dla wszystkich, których ten artykuł przestraszył bądź zasmucił, bardzo ważna informacja: „Moc szatana nie jest nieskończona... Zły duch nie może bezpośrednio oddziaływać na wolę, intelekt człowieka oraz nie zna tajników ludzkiego sumienia. Nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego. Jego działanie jest ograniczone poprzez Opatrzność Bożą i przez dobrą wolę człowieka”.

Upadli aniołowie

Nieodłącznym elementem wiary katolickiej jest przyjmowanie istnienia szatana jako tego, który próbuje zawrócić nas ze ścieżki wiodącej ku Panu Bogu.

Mimo że czasami być może o tym zapominamy, to szatan jest istotą istniejącą realnie i działającą wśród ludzi. W Piśmie Świętym pojawia się już w Księdze Rodzaju pod postacią węża. To właśnie on nakłania pierwszych ludzi do nieposłuszeństwa Bogu, a tym samym doprowadza ich do upadku. Diabeł jest przebiegłym kusicielem, który odwodzi od posłuszeństwa względem Ojca Niebieskiego. Jego działanie utożsamia się z rozszerzaniem się grzechu, cierpienia i śmierci. Objawy ingerencji szatana mogą się ujawniać na różnych płaszczyznach i występować z niejednakowym nasileniem. Mogą dotyczyć ludzi, zwierząt, miejsc, a także przedmiotów.

Pismo Święte i Tradycja Kościoła podają nam prawdę o szatanie - upadłym aniele, który odrzucił Boga. - Ten „upadek”, który posiada charakter odrzucenia Boga, a co za tym idzie potępienia, jest stanem dobrowolnie wybranym przez tych wśród duchów stworzonych, którzy radykalnie i nieodwracalnie odrzucili Boga i Jego królestwo, chcąc zagarnąć Jego władzę i zburzyć ekonomię zbawienia oraz porządek całego stworzonego wszechświata. Echem tego są słowa, które brzmią u początku biblijnych dziejów człowieka: „będziecie jako Bóg” lub „jako bogowie” (por. Rdz 3,5). W słowach tych zły duch usiłuje przeszczepić na człowieka tę wewnętrzną postawę rywalizacji, nieposłuszeństwa i opozycji wobec Boga, która jest jakby osią całej jego egzystencji - powiedział Jan Paweł II w czasie katechezy środowej, wygłoszonej 13 sierpnia 1986 r. Papież Paweł VI mówił o szatanie: „Jest ukrytym wrogiem, który sieje błędy, niepowodzenia, upadki, degradacje w historii ludzkiej”.

WARTO PRZECZYTAĆ

Wyznania egzorcysty...

Książka, która polecamy Państwa uwadze, to świadectwo znanego włoskiego egzorcysty opisującego swoje doświadczenia z przypadkami dręczenia i opętań demonicznych.

O. Benignus (Fra Benigno) pierwszą część publikacji poświęca wprowadzeniu czytelnika w groźną rzeczywistość wpływów demonicznych. Wyjaśnia, w jaki sposób w świetle teologii opętanie i dręczenie diabelskie jest w ogóle możliwe, a także, jakie okoliczności sprzyjają występowaniu tych zjawisk. Druga, dłuższa część książki to już dokument spotkań z ciemną stroną duchowych zjawisk. O. Benignus zdaje rzeczową relację ze spotkań z ludźmi opętanymi lub udręczonymi przez szatana i przedstawia proces uleczenia ich za pomocą egzorcyzmów. Opisywane historie mogą szokować czy budzić lęk. Autor, chociaż jest gruntownie wykształconym teologiem, pisze językiem przystępnym i zrozumiałym. Książkę, mimo że została oparta wyłącznie na faktach i udokumentowanych rzeczywistych sytuacjach, czyta się jak dobrą powieść - i to powieść grozy.

 

Ojciec Benignus, Szatan istnieje naprawdę. Spotkałem go. Wydawnictwo Esprit, Kraków 2009.

opr. aw/aw



Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama