Klasztor w Ogrodach Watykańskich

Klasztor, w którym zamieszkał Benedykt XVI po abdykacji, to miejsce bardzo ciekawe: jest to "klasztor przechodni", który na 3 lata zasiedlają kolejne zakony klauzurowe

Klasztor w Ogrodach Watykańskich

W tych kwietniowych dniach łaskawe słońce towarzyszyło ostatnim pracom remontowym w jedynym w świecie chrześcijańskim klasztorze — ze względu na jego umiejscowienie i charyzmat. Szczególnym ze względu na to, czym będzie, a także przez to, czym był w ciągu swojej krótkiej, a zarazem dawnej historii.

Klasztor Mater Ecclesiae znajduje się tutaj, nowoczesny i o regularnych kształtach, niemal w centrum małego terytorium Watykanu. Rośnie przy nim rzadki egzemplarz Erythrina crista-galli, tak zwanego drzewa koralowego, rodem z Argentyny, Urugwaju, Brazylii i Paragwaju, z jedynym w swoim rodzaju intensywnie czerwonym kwiatostanem.

«Szczególnym celem tej wspólnoty jest posługa modlitwy, adoracji, wielbienia i wynagradzania. Ma to być modlitwa pełna skupienia, w milczeniu i w samotności, ku wsparciu Ojca Świętego w jego codziennej trosce o cały Kościół». To zapisane jest w statutach założycielskich klasztoru, który powstał z inicjatywy i woli Jana Pawła II ponad 20 lat temu, na zboczu watykańskiego wzgórza, w części opadającej ku bazylice, między dzisiejszą aleją dell'Osservatorio a dawnymi Murami Leona.

Było to 13 maja 1994 r. — w tym dniu w Ogrodach Watykańskich niedawno powstała żeńska wspólnota życia kontemplacyjnego wzięła na siebie nowe, a zarazem dawne zobowiązanie. W istocie klasztor Mater Ecclesiae w niezwykłej formie wpisywał się w długą tradycję kobiet, które — począwszy od Kalwarii — wspierały modlitwą drogę najpierw Jezusa, a później apostołów i następców Piotra.

Pierwsze szkice projektu powstały w 1989 r., natomiast konkretne prace nad przekształceniem w klasztor klauzurowy — i poszerzeniem o nowy człon — wybranego niewielkiego budynku, datują się na r. 1992. Wybudowany na początku XX w., znany pod nazwą Casetta Giardini, mały, prosty budynek był początkowo przeznaczony dla żandarmerii. Później jego przeznaczenie zmieniało się kilkakrotnie — z rezydencji jezuitów, dyrektorów Radia Watykańskiego po siedzibę urzędów.

Wyposażony w kaplicę, chór, pracownię, kuchnię, refektarz, cele, bibliotekę, niewielką ilość pokoi gościnnych, rozmównicę, infirmerię oraz inne pomieszczenia gospodarcze, okresowo miał gościć różne wspólnoty żeńskie. Postanowiono bowiem, że klasztor będzie siedzibą, rotacyjnie przez pięć lat (później skrócono ten okres do trzech), klauzurowej wspólnoty zakonnej, oddanej życiu kontemplacyjnemu, wybranej przez papieża za radą Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

Ważną częścią tego kompleksu jest mały przylegający ogród warzywny, który przez 18 lat uprawiały, pielęgnowały, doglądały i kochały zakonnice, dostarczając produkty na stół papieża i ich własny. Warzywa i owoce uprawiane w sposób naturalny, a także konfitury i przetwory własnej roboty. Pod znakiem modlitwy i pracy zakonnice zajmowały się m.in. konserwacją pergaminów, szyciem mitr i ornatów dla biskupów i dla papieża, dbały o ich szaty, wyszywały. Ze szczególną miłością zajmowały się uprawą kwiatów: wśród ulubionych Benedykta XVI były pięknie pachnące białe róże, dedykowane jego poprzednikowi.

W latach 1994-2012 w watykańskim klasztorze mieszkały kolejno cztery spośród najbardziej znanych zakonów klauzurowych: klaryski, karmelitanki bose, benedyktynki i wizytki. A choć każdy z nich wniósł swojego ducha i swoje tradycje, było to wszak z zachowaniem reguł i konstytucji, w bezpośredniej zależności od papieża. I pod patronatem Maryi, której wizerunek znajduje się na szczycie zewnętrznej fasady klasztoru. Ta więź z Maryją Dziewicą Matką Kościoła została zresztą uroczyście podkreślona przy dwóch okazjach: w Roku Jubileuszowym i w 2006 r.; w istocie w 25. rocznicę zamachu na papieża Wojtyłę klasztor Mater Ecclesiae przyjął wizerunek Matki Bożej Fatimskiej.

Późnym popołudniem w piątek 13 maja 1994 r., w rocznicę objawień trzem pastuszkom i zamachu na placu św. Piotra, przybyły klaryski. Przejawem międzynarodowego charakteru wspólnoty, co było wyraźną wolą Jana Pawła II, było pochodzenie zakonnic: siedem przybyło z Nikaragui, Włoch, Chorwacji, Bośni, Kanady i Filipin. Ósma, Rwandyjka, czasowo została zablokowana przez wojnę toczącą się w jej kraju. Pięć lat później, 15 października — w dniu wspomnienia liturgicznego św. Teresy od Jezusa — klasztor przejęło 9 mniszek karmelitanek bosych; pochodziły z Włoch, Hiszpanii, Polski, Belgii i Izraela.

W 2004 r. przyszła kolej na osiem mniszek benedyktynek, pochodzących z Filipin, Włoch, Francji i Stanów Zjednoczonych. Objęcie przez nie klasztoru nastąpiło 7 października, we wspomnienie liturgiczne Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Benedykt XVI dwukrotnie sprawował Mszę św. u nich i z nimi, o 7.30 rano, za każdym razem w atmosferze wielkiej radości. Uroczystość 7października została wybrana także pięć lat później, w 2009 r., na dzień ostatniego przekazania klasztoru, kiedy to zamieszkały w nim wizytki, które papież publicznie powitał 24 listopada tego samego roku. Było to siedem zakonnic z zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, założonego przez Franciszka Salezego i Joannę Franciszkę Fremyot de Chantal: sześć Hiszpanek i jedna Włoszka. «Wasza modlitwa, drogie siostry, jest bardzo cenna dla mojej posługi» — powiedział do nich papież w ową niedzielę, po odmówieniu modlitwy maryjnej Anioł Pański.

Tak więc w ciągu 18 lat jego życia z klasztoru Mater Ecclesiae promieniowało bogactwo i różnorodność Kościoła. W powołaniu i w pochodzeniu geograficznym przejawiała się jego autentyczna katolickość. Zakonnice, odwiedzane na co dzień przez kardynałów, biskupów, zakonników i świeckich, opowiadały na przestrzeni lat o głębi niezrównanego doświadczenia Kościoła, bliskości papieża i wspólnotowego życia. Modlitwa, spotkanie, patrzenie na świat i na chrześcijaństwo innymi oczami: poprzez odkrycie własnego charyzmatu i uniwersalnego wymiaru Kościoła.

Kiedy papież Ratzinger «przybył do nas pierwszy raz — opowiadała w 2008 r. przeorysza benedyktynek matka Maria Sofia Chichetti naszemu koledze Nicoli Goriemu — prosił nas z wielką pokorą i ojcowskim cierpieniem, abyśmy szczególnie modliły się za niego, ponieważ — powiedział — 'krzyż papiestwa jest niekiedy ciężki, a zatem sam nie dam rady go dźwigać. Potrzebuję wsparcia i modlitwy całego Kościoła, a w szczególności (...) was, które pełnicie tę szczególną misję'».

Pięć lat później Benedykt XVI postanowił wziąć bezpośrednio na siebie tę «szczególną misję». I w tym samym klasztorze, w którym tak wiele modlono się za niego, on będzie się modlił za swojego następcę i za cały Kościół.

Piotrowi, który — jak mówi Ewangelia św. Mateusza (19, 27-29) — pyta Go, co otrzymamy my, którzy «opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą», Jezus odpowiada: «Każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność».

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama