4
marca
poniedziałek
Święto św. Kazimierza, królewicza
Rok liturgiczny: B/II
Pierwsze czytanie:
Syr 51, 13-20
Psalm responsoryjny:
Ps 15
Drugie czytanie:
Flp 3, 8-14
Werset przed Ewangelią:
J 13, 34
Ewangelia:
J 15, 9-17

Patroni:

Liturgia na dzień 2024-03-04:

Pierwsze czytanie

Syr 51, 13-20
Czytanie z Księgi Syracydesa

Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę.

Z powodu jej kwiatów, jakby dojrzewającego winogrona, serce me się w niej rozradowało, noga moja wstąpiła na prostą drogę, od młodości mojej idę jej śladami. Nakłoniłem tylko trochę ucha mego, a już ją otrzymałem i znalazłem dla siebie rozległą wiedzę.

Postąpiłem w niej, a Temu, który dał mi mądrość, chcę oddać cześć. Postanowiłem bowiem wprowadzić ją w czyn, zapłonąłem gorliwością o dobro i nie doznałem wstydu.

Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo. Ręce wyciągałem w górę, a błędy przeciwko niej opłakiwałem.

Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości. Z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony.

Psalm responsoryjny

Ps 15
Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5 (R.: por. 1b)

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, *
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie *
i mówi prawdę w swym sercu.

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi, *
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom, *
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Drugie czytanie

Flp 3, 8-14
[Czytanie do wyboru jako 1. czytanie. 2. czytanie tylko w kościołach patronalnych, w których obchodzi się uroczystość]

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Filipian

Bracia:

Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego.

Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim, nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze, przez poznanie Jego: zarówno mocy zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach, w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.

Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa.

Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

J 13, 34
Chwała Tobie, Królu wieków

Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

Chwała Tobie, Królu wieków

Ewangelia

J 15, 9-17
Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go prosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Święty, czyli przyjaciel Boga

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Święty, czyli przyjaciel Boga  

Dziś Mszę kapłani sprawują w białym ornacie, mimo że trwa Wielki Post, którego kolorem jest fiolet. Zmiana kolorów wynika z  faktu, że obchodzimy święto św. Kazimierza, patrona Polski i Litwy. W niczym nie psuje to atmosfery czasu pokuty, bo przecież pokuta jest drogą nawrócenia, powrotu do Boga, a święci dają nam przykład, że ta droga jest możliwa do przejścia dla każdego. 

W dzisiejszej Ewangelii słuchamy słów Pana Jezusa wypowiedzianych na Ostatniej Wieczerzy, które są bezpośrednim przygotowaniem uczniów na przeżycie dramatu Krzyża i radości Zmartwychwstania. Pan Jezus mówi nam, na czym polega świętość. Być świętym to trwać w miłości Chrystusa, a tym samym być złączonym z Ojcem, w Duchu Świętym, który jest osobową miłością. 

Pan Jezus precyzuje, co oznacza trwać w Jego miłości. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. Te słowa o posłuszeństwie Bogu mogą razić niektórych, nie odpowiadają „współczesnej wrażliwości”. Tymczasem posłuszeństwo przykazaniom oznacza zsynchronizowanie mojej woli z wolą Boga. Nie bezmyślne podporządkowanie, ale przyjęcie jej, jako swojej. Bo Bóg traktuje mnie jak przyjaciela. Ta przyjaźń jest odbiciem najdoskonalszej możliwej miłości, jaką jest przyjaźń osób Boskich.

I tu pojawia się słowo kluczowe, aby zrozumieć, czym jest świętość. Święty jest przyjacielem Boga. Nie jest to przyjaźń równych sobie, Bóg jest moim przyjacielem, nie kolegą. Jest oczywiste, że jest kimś nieskończenie większym ode mnie. Dlatego to on proponuje przyjaźń. Ale jest to przyjaźń prawdziwa. Jak każdych przyjaciół, łączy nas wspólne dobro. Bóg chce mojego szczęścia, i ja go chcę. Działamy razem, żeby je osiągnąć, choć mój wkład jest minimalny. Ale boska perspektywa jest o wiele szersza. On chce zbawienia całego świata. Będąc jego przyjacielem, chcę tego samego. 

Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Przyjaźń oznacza zaufanie i pewnego rodzaju partnerstwo. Bóg nam ufa, objawiając nam swoją wolę i prowadzając w swoje plany. Oczywiście, w przyjaźni z Bogiem partnerstwo nie oznacza równości, ale raczej poważne traktowanie nas przez Boga. Najważniejszym tego przejawem jest fakt, że Bóg nas czyni wolnym i chce, abyśmy z wolności korzystali. 

Takim przyjacielem Boga był królewicz Kazimierz. Młody człowiek, który bardzo szybko wziął odpowiedzialność za sprawy królestwa.  Nie rwał się do władzy, po prostu, jak królewski syn wypełniał przypisaną mu rolę. Ale wypełniał ją z poczuciem odpowiedzialności wobec Boga i ludzi. Rządził, a równocześnie był posłuszny. Najpierw Bogu, wiernie podążając za wskazaniami prawa moralnego, a następnie królowi, a równocześnie ojcu, którym był jeden z największych polskich monarchów, Kazimierz Jagiellończyk. Jak wiele mogliby się nauczyć od królewicza Kazimierza członkowie elit politycznych i urzędniczych naszego państwa. O ile oczywiście słyszeli o tej postaci, znajomość historii nie jest dziś modna. 

Każdy z nas jest wezwany do świętości, każdemu z nas Bóg proponuje swoją przyjaźń. Niech św. Kazimierz pomoże nam na drodze wielkopostnego nawrócenia, abyśmy chcieli zaprzyjaźnić się z Bogiem, przyjmując z radością Jego przykazania, które są naszym dobrem.