Biblijny monoteizm nie zniszczył tolerancji

Twierdzenie, że monoteizm i wiara w Chrystusa, jako uosobienia prawdy, są źródłem możliwej przemocy, jest niczym innym niż bezmyślnością, która nie cofa się także przed pogardą dla ludzi – stwierdził kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Müller był gościem specjalnym zorganizowanego w Rzeszowie Kongresu „Prawda i Prawo w Etosie Niepodległości”. Obrady odbyły się 14 października w auli Wyższej Szkoły Prawa i Administracji Rzeszowskiej Szkoły Wyższej. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary oraz były przewodniczący Papieskiej Komisji Ecclesia Dei wygłosił wykład pt. „Uzdrawiająca prawda”. 

Kardynał zwrócił uwagę na współczesne niesprawiedliwe oceny religii monoteistycznych.  

„W ostatnim czasie znana stała się teza egiptologa Jana Assmana o tym, że biblijny monoteizm zniszczył łagodną tolerancję politeizmu. (…) Można wobec tego zadać pytanie, czy to równanie: monoteizm=przemoc i politeizm=tolerancja można udowodnić w sposób empiryczny. Fakty historyczne mówią co innego, jeżeli spojrzy się na prześladowania Żydów ze względu na wierność jedynemu Bogu i Stwórcy wszystkich ludzi. (…) Twierdzenie, że monoteizm i wiara w Chrystusa, jako uosobienia prawdy, są źródłem możliwej przemocy, jest niczym innym niż bezmyślnością, która nie cofa się także przed pogardą dla ludzi. Już sama insynuacja gotowości do stosowania przemocy jako konsekwencji prawdy jedynego Boga jest wyrazem przemocy mentalnej, która w krajach Zachodu prowadzi do werbalnej agresji wobec głęboko wierzących chrześcijan” – mówił hierarcha.

W swoim przemówieniu wiele miejsca poświęcił związkowi wiary, wolności i prawdy.

„Nawet jeżeli w przebiegu historii Kościoła w pewnych politycznych i socjologicznych konstelacjach wywierano ze strony autorytetu Kościoła przymus w kwestiach wiary, to potwierdza to tylko jakiś smutny fakt, ale nie potwierdza to tezy, że poprzez poznanie prawdy, której uosobieniem jest Chrystus, można by legitymizować jakąkolwiek formę przemocy psychicznej lub fizycznej jako środek jej szerzenia. (…) Prawda jest ukierunkowana na zrozumienie i dlatego też może zostać przyjęta przez rozum w sposób wolny tylko przez przekonanie. (…) Dlatego pojęciem bliźniaczym do prawdy jest wolność” – podkreślił kardynał.

Mówiąc o Bogu jako prawdzie, przestrzegał przed relatywizmem.

„Bóg jako początek i cel człowieka, którego stworzył na swój obraz i podobieństwo, szuka go w każdej prawdzie jako jej pełnia i jej stwórca. (…) Relatywizm w kwestii prawdy ogranicza zbawienie tylko do ziemskich radości, zmysłowych rozkoszy i duchowego zadowolenia. Łatwo gubi się przy tym fakt, że sam Bóg jest początkiem i celem człowieka, który w świecie i poprzez świat szuka samego Boga jako źródła nieskończonego dążenia do prawdy i pełni szczęścia. Człowiek gubi swoje prawdziwe istnienie, jeżeli zapomina o Bogu. (…) Bóg, który jest prawdą, wprowadza nas suwerennie w prawdę. To on nam się objawia, a nie my jemu, dlatego też zbawienie człowieka zależy od wiary w treści Credo Kościoła w jego odniesieniu do Trójjedynego Boga” – mówił kardynał Müller.

Źródło: tn (KAI) / Rzeszów 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama