reklama

Prezydent Duda o moskiewskiej paradzie: „znamy cenę udziału Rosji”

Odnosząc się do dzisiejszej parady w Moskwie mającej upamiętniać zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami, Prezydent Andrzej Duda zwrócił uwagę na rosnące niebezpieczeństwo fałszowania historii. Szczególnie groźne jest pomijanie prawdy o sowieckiej napaści na Polskę w 1939 r. i powojennej okupacji Polski. „Spod okupacji hitlerowskiej de facto przeszliśmy pod okupację sowiecką”.

MG

dodane 09.05.2025 17:02

Udział wojsk radzieckich w militarnym rozgromieniu wojsk hitlerowskich jest faktem. To jednak, w jaki sposób rosyjska propaganda przedstawia II wojnę światową, nie ma wiele wspólnego z prawdą, a jest raczej czystą propagandą.

Pierwsze, na co zwrócił uwagę prezydent Duda, to pominięcie faktu, że w pierwszym etapie II wojny światowej Stalin stanął ramię w ramię z Hitlerem, napadając na Polskę.

Parada w Moskwie ma upamiętniać zwycięstwo Sowieckiej Rosji nad nazizmem. Tymczasem historyczna prawda jest taka, że to Rosja – ramię w ramię z nazistami, czyli hitlerowskimi Niemcami – atakując Polskę w 1939 roku, rozpoczęła II WŚ, w której zginęło 6 milionów naszych obywateli! To nie Moskwa ocaliła wolność świata!

Pakt Ribentropp-Mołotow obowiązywał do 1941 r. i dopiero po napaści Niemiec na ZSRR Stalin zmuszony został do przeciwstawienia się Hitlerowi.

To nie Moskwa ocaliła wolność świata! Gdy Hitler napadł na Sowiecką Rosję w 1941 roku, zrywając sojusz ze Stalinem, wówczas tylko dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych i aliantów zachodnich Rosja zdołała przetrwać i zmobilizować swoje siły. Między innymi poprzez wsparcie dostarczone ogromnym wysiłkiem w ramach słynnych konwojów do Murmańska. A potem udało się pokonać hitlerowskie Niemcy w maju 1945 roku. Dokonały tego USA i Rosja Sowiecka z pomocą aliantów zachodnich. To było wspólne zwycięstwo.

Hitlerowskie Niemcy zostały pokonane przez wspólny wysiłek aliantów, a nie tylko przez ZSRR, a II wojna światowa miała charakter znacznie szerszy niż „wojna ojczyźniana” – jak jest ona określana w Rosji. Niestety Polska została zdradzona przez aliantów i podczas konferencji w Jałcie oddana w ręce Stalina. Konsekwencje były dramatyczne.

Polska dobrze zna cenę udziału Rosji w tym zwycięstwie – po 1945 roku wciągnięto nas siłą do sowieckiej strefy wpływów. I pozostawiono w niej, mimo że byliśmy wśród zwycięzców i nigdy nie wspieraliśmy Hitlera. Spod okupacji hitlerowskiej de facto przeszliśmy pod okupację sowiecką, bo to Stalin narzucił Polakom ustrój i władze. Ci, którzy stawiali opór, zostali zamordowani albo uwięzieni i byli brutalnie torturowani. Komuniści zależni od Kremla rządzili Polską przez długie prawie 45 lat. 

Od przypomnienia prawdy historycznej Prezydent przeszedł do współczesności, zwracając uwagę na to, że rosyjski imperializm nie zakończył się wraz z upadkiem ZSRR.

Dlatego od pierwszego dnia wspieramy Ukrainę napadniętą przez Rosję – bo walczy o to samo, o co my kiedyś: o wolność, niepodległość i suwerenność. Na naszych oczach odrodził się rosyjski imperializm. Wiemy, że pokój wymaga siły. Dlatego Polska przeznacza aż 5% PKB na obronność. Ponownie zwracam się do wszystkich państw NATO o podniesienie tych wydatków do co najmniej 3%. Bezpieczeństwo kosztuje. Ale jego brak – kosztuje znacznie więcej. My w Polsce wiemy to aż za dobrze.

Źródło: Portal X

1 / 1

reklama