Według ostatnich danych ZUS, w 2024 roku w całym kraju wystawiono ponad 1,6 mln zwolnień lekarskich z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. Jak poinformował Sebastian Szczurek, rzecznik regionalny ZUS w Opolu, to o 13,8 proc. więcej niż w 2023 roku.
W 2024 r. w całym kraju z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania lekarze wystawili o 13,8 proc. więcej zaświadczeń niż w 2023 r. W ubiegłym roku takich zwolnień chorobowych było w Polsce prawie 1,6 mln. Łączny czas spędzony na zwolnieniu z tego tytułu przez Polaków to ponad 30,3 mln dni.
Jak zaznaczył rzecznik opolskiego ZUS, do kategorii zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania mieści się prawie sto różnych jednostek chorobowych w tym depresja, schizofrenia, nerwica, zaburzenia osobowości czy reakcja na ciężki stres. Innymi częstymi przyczynami orzeczeń o czasowej niezdolności do pracy są choroby psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane nadużywaniem środków psychoaktywnych.
Najwięcej zwolnień jesienią
Na przestrzeni minionego roku najwięcej, bo 149,6 tys. zaświadczeń z kategorii zaburzeń psychicznych ZUS zarejestrował w październiku, a stanowiły one 9,3 proc wszystkich zaświadczeń. Najmniej e-zwolnień z tego tytułu ZUS zarejestrował w lutym 2024 r., tj. 123,8 tys. W skali kraju zaświadczenia lekarskie z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania zdecydowanie częściej wystawiane były kobietom - 61,8 proc. i był to nieznacznie niższy odsetek niż jeszcze w 2023 r., kiedy był na poziomie 62,1 proc. Najwyższy odsetek – 30,2 proc. liczby dni absencji chorobowej odnotowano w grupie wiekowej między 30 a 39 rokiem życia. W populacji kobiet w tej grupie wyniósł on 30,8 proc, natomiast wśród mężczyzn 29,2 proc.
Dane ZUS pokazują, że problem zaburzeń psychicznych w Polsce narasta i staje się istotnym wyzwaniem zarówno dla systemu ochrony zdrowia, jak i rynku pracy. Wzrost liczby zwolnień może świadczyć o rosnącej świadomości problemów zdrowia psychicznego, ale także o nasileniu czynników stresowych w społeczeństwie.
Źródło: PAP