Wolontariat w kryzysie: niepełnosprawni uczą wartości życia

Epidemia koronawirusa spycha Liban, od miesięcy przeżywający ogromny kryzys gospodarczy, na skraj doskwierającego ubóstwa. Szacuje się, że ponad 45 proc. mieszkańców tego kraju żyje w biedzie.

Sytuacja w Libanie odbija się na działaniu różnego rodzaju ośrodków pomocowych, które nie są w stanie funkcjonować bez wsparcia z zagranicy. Niektórzy, jak Lionel Cheylus, zgłaszają się osobiście, aby pomagać. - Przywiozłem z Francji materialną pomoc, a w zamian otrzymałem dar niesamowitego braterstwa i wrażliwości – mówi Radiu Watykańskiemu. Mimo postępującej pandemii, postanowił zostać w Libanie i pomóc w prowadzeniu ośrodka dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.

„Osoby niepełnosprawne mieszkające w tym domu cierpią na wiele chorób degeneracyjnych, które atakują m.in. układ oddechowy. Z tego powodu są więc szczególnie zagrożone koronawirusem. Ich choroby sprawiają, że są w pewnej mierze oswojeni ze śmiercią i tym mocniej świadczą o wartości życia, danego nam czasu. Obecną izolację przeżywają z ogromnym spokojem, dla wielu to czas introspekcji – mówi papieskiej rozgłośni Lionel Cheylus. – W ośrodku są dwie małe kaplice. Mój Wielki Post z nimi to był czas intensywnego życia modlitwy. Przygotowaliśmy też wspólne śniadanie wielkanocne, pełne radości. Życia duchowego izolacja nie może powstrzymać.”

« 1 »

reklama

reklama

reklama