reklama

Ten papież będzie ryczeć – tak jak Leon XIII

„Nikt nie spodziewał się, że łagodny, starszy Leon XIII ogłosi Rerum Novarum, encyklikę, której echa wciąż rozbrzmiewają głośno na całym świecie. Wierzę, że możemy oczekiwać czegoś podobnego od Leona XIV. Będzie ryczącym lwem, tak jak Leon XIII” – zwraca uwagę na łamach First Things Ulrich L. Lehner, niemiecki teolog i historyk.

AS

dodane 09.05.2025 10:31

„W tych mrocznych czasach trudno jest nie myśleć o Księdze Objawienia. A jednak jest to księga nadziei, która głosi: „Patrz! Lew z plemienia Judy, Korzeń Dawida, odniósł zwycięstwo!”. (5:5) Lwem, o którym mówi Pismo Święte, jest Chrystus, a zwycięstwem jest zmartwychwstanie, Wielkanoc – ostateczny triumf nad złem i śmiercią. I to było pierwsze przesłanie nowo wybranego papieża z loggii Świętego Piotra: „Bóg nas kocha, nas wszystkich, zło nie zwycięży” – pisze na łamach First Things Ulrich L. Lehner, niemiecki teolog i historyk.

Publicysta zaznacza, że nowo wybrany papież w pierwszych chwilach jako Leon XIV zrobił to, czego oczekuje się od następcy Piotra. „Wyznał zmartwychwstałego Chrystusa, ogłosił swoją miłość i wierność wobec Niego i obiecał być budowniczym mostów – pontifexem – ponieważ »świat potrzebuje Jego światła«” – zawraca uwagę Ulrich L. Lehner.

„Do was wszystkich, bracia i siostry z Rzymu, z Włoch, z całego świata, chcemy być Kościołem synodalnym, kroczącym i zawsze szukającym pokoju, miłości, bliskości, zwłaszcza z tymi, którzy cierpią” – mówił dalej papież Leon XIV.

Niemiecki teolog podkreśla, że Kościół, który jest w drodze zawsze jest „synodalny”, a jego naturalną implikacją wydaje się być autentyczne zaangażowanie na rzecz tych, którzy cierpią, odzwierciedlając obraz cierpiącego Chrystusa.

„I chociaż eksperci medialni będą używać tego wyrażenia, aby przedstawić go jako podążającego śladami zmarłego papieża Franciszka, on również poświęcił równą uwagę potrzebie bycia kościołem misyjnym – nie kościołem prozelitów, ale świadków miłości, która odkupiła świat” – pisze, zwracając uwagę także na ubiór Leona XIV, który miał na sobie tradycyjny mucet.

Niemiecki historyk podkreśla, że prawdziwa synodalność, która „wzmacnia” wiarę wszystkich chrześcijan, jest zawsze owocem miłości i modlitwy, a nie sentymentalizmu i aktywizmu.

„A czy jest lepsze ucieleśnienie prawdziwej synodalności, kroczenia z Panem od narodzin przez Golgotę do Wielkanocy, niż Maryja? Prowadząc tłumy do modlitwy Zdrowaś Maryjo, nie tracił czasu na wypełnianie swojego papieskiego zadania: uczenia nas, jak się modlić, wzmacniania naszej wiary i karmienia nas Słowem Bożym” – pisze, podkreślając, że wybór papieża nastąpił we wspomnienie Matki Bożej Pompejańskiej.

W swoim felietonie podkreśla „Boży paradoks”, że to lew nadzoruje jagnięta, rycząc na dzikie bestie, które zagrażają i stanowią niebezpieczeństwo dla stada, a jednocześnie delikatnie czuwa nad powierzoną mu trzodą.

„Przypomnijmy z tej okazji uwagi pana Bobra w Kronikach Narnii C.S. Lewisa o Aslanie: »On nie jest oswojonym lwem«. Nie sądzę, by papież Leon XIV również nim był. Będzie ryczącym lwem, tak jak Leon XIII” – pisze Ulrich L. Lehner.

Historyk zwraca uwagę, że podobnie jak jego poprzednik, Leon XIV wydaje się posiadać spokojną, rozważną, dyplomatyczną osobowość, ale także prawdziwą gorliwość i miłość do Chrystusa.

„Nikt nie spodziewał się, że łagodny, starszy Leon XIII ogłosi Rerum Novarum (1891), encyklikę, której echa wciąż rozbrzmiewają głośno na całym świecie. Na kilku stronach wezwał potężnych do poszanowania godności osoby pracującej, rodziny i podstawowych ludzkich potrzeb. Jego ryk jest dziś tak samo głośny jak wtedy, ponieważ tekst ten nadal stanowi podstawę nauczania społecznego Kościoła” – pisze, dodając, że to właśnie Leon XIII zapewnił jasność w czasach teologicznego zamieszania. „Wierzę, że możemy oczekiwać czegoś podobnego od Leona XIV” – zaznacza.

Publicysta First Things zwraca uwagę na wykształcenie nowego papieża, pisząc, że matematyka, którą Leon studiował w Villanova i prawo kanoniczne, w którym uzyskał doktorat, mają ze sobą wiele wspólnego – obie są uporządkowane i precyzyjne.

„Co ważniejsze, sprzyjają miłości. Wyższe sfery matematyki wymagają całkowitej uwagi, często porównywanej do miłosnego skupienia mistyków na Bogu, jak pisali czcigodni Maria de Agnesi i Pascal. Co więcej, prawo kanoniczne nie jest dyscypliną prawną, ale teologiczną, opartą na misji i autorytecie udzielonym Apostołom w celu prowadzenia, rządzenia i uświęcania ludu Bożego. To skupienie się na miłości zostało ucieleśnione przez innego augustiańskiego papieża, Benedykta XVI, który dał Kościołowi jedne z najpiękniejszych pism na temat miłości, nadziei i wiary” – pisze. „Być może będziemy świadkami renesansu bardziej teologicznego papiestwa” – zwraca uwagę Ulrich L. Lehner.

Warto także przypomnieć pierwszego nosiciela papieskiego imienia, Leona Wielkiego. Współczesny św. Augustynowi, nie tylko podtrzymywał ortodoksyjną wiarę w morzu zamętu i heterodoksji, ale także zaciekle bronił godności osobistej człowieka.

„W tygodniu, w którym stan Nowy Jork podjął pierwsze kroki w celu zalegalizowania wspomaganego samobójstwa, słowa Leona z V wieku powinny rozbrzmiewać w naszych uszach: „Chrześcijaninie, uznaj swoją godność i stań się partnerem Boskiej natury. Odmów powrotu do dawnej podłości poprzez zdegenerowane postępowanie. Pamiętaj o Głowie i Ciele, których jesteś członkiem. Przypomnij sobie, że zostałeś uratowany z mocy ciemności i wprowadzony do Bożego światła i królestwa” – wspomina.

Dodając, że legenda głosi, że Leon I posiadał również hart ducha, by stawić czoła Hunom najeżdżającym Italię – nie mieczem, jak święty Ulryk, ale słowami. Rzekomo negocjował z niesławnym królem Attylą i ocalił Rzym. „Miał duszę lwa” – podkreśla.

„Wierzę, że buty rybaka będą pasować do kardynała Prevosta. Módlmy się, aby podobnie jak jego poprzednicy posiadał duszę lwa i niezachwianą miłość św. Augustyna, który głosił: »W Nim jesteśmy jedno«” – podsumowuje Ulrich L. Lehner.

Źródło: firstthings.com

1 / 1

reklama