Szukanie ścieżek Bożych

Rozważania adwentowe, trzeci tydzień Adwentu - Poniedziałek Lb 24, 2-7.15-17a; Mt 21, 23-27

TRZECI TYDZIEŃ ADWENTU
Poniedziałek Lb 24, 2-7.15-17a; Mt 21, 23-27 (wersja druga)

SZUKANIE ŚCIEŻEK BOŻYCH

Słyszeliśmy przed chwilą dwie wypowiedzi wróżbity Balaama, zapisane w Księdze Liczb. Na prośbę króla Moabu Balaka Balaam przybył, aby przekląć Izraelitów, wędrujących do Ziemi Obiecanej. Opowiadanie opiera się na dawnym przekonaniu o mocy słowa. Dziś słowo tak mało znaczy. Dla tamtych ludzi miało ono moc nieprzezwyciężoną. Przekleństwa rzucone na wroga miały być lepszą obroną niż akcja zbrojna. Pod wpływem natchnienia Bożego ten pogański wróżbita zamiast przekleństw wypowiada jednak błogosławieństwa, które wyrażą się w urodzajach, niezwyciężoności i w wywyższonym królu, który przedstawiony jest jako gwiazda i berło.

Szukanie ścieżek Bożych

Ażeby jednak dostąpić zapowiadanego błogosławieństwa Bożego, trzeba chodzić ścieżkami Bożymi, to znaczy najpierw rozpoznać Boga w Jego czynach, a potem podjąć zadanie, które Bóg kieruje do ludzi.

Jako lud Boży Nowego Przymierza jesteśmy spadkobiercami obietnic danych w Starym Testamencie, a świadomi tragedii, jaka spotkała naszych starszych braci w wierze, gdy dróg Bożych nie rozpoznawali, przykazania łamali, a w końcu odrzucili Jezusa, nie poznawszy w Nim oczekiwanego Mesjasza, jak czytamy o tym w dzisiejszej perykopie ewangelijnej, z wielką żarliwością wołaliśmy do Boga słowami refrenu w Psalmie responsoryjnym: Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.

Pierwszy okres Adwentu jest szczególnie skierowany na problematykę nawrócenia, powrotu na ścieżki prawa Bożego, aby w ten sposób przygotować się na przyjście Chrystusa, to historyczne, które uobecnia nam uroczystość Bożego Narodzenia, i to ostateczne na końcu historii zbawienia.

Jeśli nawet staramy się dobrze wykorzystać ten przez Boga dany nam czas, to i tak jesteśmy świadomi naszych braków i wiemy, że bez Bożej pomocy nasze wysiłki w celu kroczenia drogami Bożymi nie mogą przynieść owoców. Tym bardziej więc szczerze i gorliwie powinniśmy prosić Boga o stałe pouczanie o Jego ścieżkach i umacnianie na tej drodze.

Prosimy Boga, aby nauczył nas swoich dróg. Ewangelia natomiast pokazuje nam postępowanie arcykapłanów żydowskich i starszych ludu, którzy postępowali wręcz przeciwnie. Chcieli dowiedzieć się na temat władzy Jezusa, ale intencja zdobycia tej wiedzy nie była szczera i nie chodziło im o poznanie prawdy Bożej, ale o osiągnięcie własnych celów, które z Bogiem zupełnie się nie liczyły, choć pod osłoną religijnych pozorów się ukrywały.

Szukanie ścieżek Bożych
Fragment pochodzi z książki:
ks. Tomasz Jelonek
Rozważania adwentowe

ISBN: 978-83-7720-251-7
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2016

Czy my nie ukrywamy pod pozorną religijnością i przynależnością do Boga swoich własnych celów, często przekreślających nawet samego Boga? Warto sobie postawić to pytanie, zwłaszcza gdy Bóg jest często na naszych ustach, ale nie ma Go w naszych myślach, pragnieniach i postępowaniu.

Jezus stawia pytanie, które ma stanowić świadectwo szczerości pytania zadanego mu przez adwersarzy. W ich manipulacjach objawia się brak szczerości i jedynie czysto ludzkie wyrachowanie. Taką drogą do poznania dróg Bożych nigdy dojść nie można. Przyjmijmy to jako przestrogę i bez kombinowania i ludzkich rachub wsłuchajmy się w głos Boga, który w tym okresie przemawia do nas szczególnie wyraźnie, bylebyśmy tylko chcieli słuchać.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama