Ten mały sobór nazywany synodem

Przemówienie Papieża Pawła VI na rozpoczęcie Synodu Biskupów 30.09.1967 r.

Ten mały sobór nazywany synodem

Dzięki składamy Bogu Ojcu Wszechmogącemu przez Jezusa Chrystusa, Jego Syna, Pana naszego, w Duchu Pocieszycielu, za to że pozwala nam odbyć to pierwsze zgromadzenie Synodus episcoporum ku chwale Jego najświętszego Imienia, ku pożytkowi świętego Kościoła katolickiego i dla umocnienia jego zbawiennej misji w świecie. 

Niech dotrze do was, czcigodni bracia, nasze pozdrowienie, i niech służy wspólnemu wsparciu wyrażenie życzenia, aby ta nowa instytucja, a mianowicie Synodus episcoporum przyczyniała się do potwierdzenia i umocnienia więzów wiary, miłości, działania pasterskiego między naszym apostolskim posługiwaniem a posługą całego episkopatu katolickiego, podobnie jak i biskupów oraz rodzin zakonnych między sobą. Pragnienie jedności i solidarności w łonie hierarchii katolickiej jest pierwszą utworzenia tego nowego organu rządów pasterskich Kościoła. Innym jego celem jest pomoc, doradzanie, poparcie, których spodziewamy się uzyskać więcej ze strony episkopatu, w pełnieniu naszej posługi; a jeśli odbywa się to z korzyścią dla posługi prymatu, którą dla dobra Kościoła powszechnego i służby jemu Chrystus powierzył apostołowi Piotrowi, a po nim jego prawowitym następcom na tej Stolicy rzymskiej, to nie mniejszy zaszczyt przynosi kolegium biskupów, które jest złączone w pewnej mierze z Papieżem w trosce o Kościół powszechny.

Tak iż choć Synodus episcoporum nie może uważać się niemal za Sobór Ekumeniczny, jako że brakuje składu, autorytetu i celów właściwych takiemu soborowi, to w pewien sposób kreśli jego obraz, odzwierciedla jego ducha i metodę, i z wolą Bożą, wyprasza właściwe mu charyzmaty mądrości i miłości.

W tym miejscu moglibyśmy z pewnością ogłosić rozpoczęcie prac Synodus, gdyby nie to, że wydaje się nam powinnością uczynić pewne uwagi. Pierwsza dotyczy nieobecności niektórych członków Synodus, niektórych z powodu niedomagania, paru innych, ponieważ nie mogli wziąć udziału, gdyż nie uzyskali należytego zezwolenia władz cywilnych. Do pierwszych kierujemy pozdrowienia z życzeniami i wyrazami pamięci; do drugich, zwłaszcza do kardynała Wyszyńskiego, arcybiskupa Warszawy, w także do kardynała Wojtyły, arcybiskupa Krakowa, oraz do biskupów polskich, którzy przez solidarność nie chcieli przybyć do Rzymu bez swojego prymasa, przesyłamy również serdeczne i specjalne pozdrowienia, wyrażając zarazem nasze żywe ubolewanie z powodu uniemożliwienia tak niewinnej podróży, jak również z powodu niesprawiedliwych warunków narzucanych Kościołowi w różnych krajach, gdzie do tej pory odmawia się mu prawowitej wolności, gdzie Kościół jest przedmiotem nieuzasadnionych podejrzeń, presji moralnych i prawnych i zawsze gwałtownych opozycji antyreligijnych.

Jak wiecie, niedawno została opublikowana pierwsza część naszego Dyrektorium Ekumenicznego; trwają dialogi ekumeniczne na wysokim poziomie między wyznaczonymi przedstawicielami różnych wyznań chrześcijańskich z przedstawicielami przez nas wyznaczonymi; z wielkim wzruszeniem i wielką nadzieją odbyliśmy w lipcu podróż do Stambułu, aby spotkać się z Jego Świątobliwością Prawosławnym Patriarchą Atenagorasem. Co więcej, możemy wam powiedzieć, że ten czcigodny Patriarcha zapowiedział nam odwzajemnienie wizyty, które jest przewidziane na koniec października tego roku; wy, czcigodni bracia, możecie ukoronować to nowe spotkanie, które napełnia Kościół Wschodu i Kościół Zachodu niewysłowioną radością i nadzieją.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama