reklama

Rośnie zagrożenie dla młodych. Zwiększona sprzedaż piwa bezalkoholowego

Piwo bezalkoholowe jest groźne dla młodych, a jego zakazu domaga się ponad połowa respondentów najnowszego badania IBRiS. To oznacza wzrost świadomości Polaków co do zagrożeń wynikających z piwa 0%. Obecnie jednak Browary Polskie przekonują (np. na kwietniowej konferencji w PAP), że rośnie sprzedaż piwa bezalkoholowego, a według branży piwowarskiej to dobry prognostyk dla trzeźwości w naszym kraju.

AA

dodane 29.04.2025 15:22

Podobne tezy krytykowało niedawno Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, które ulotkę Browarów Polskich dystrybuowaną w Sejmie nazwało materiałem pełnym manipulacji. Dzisiaj wiadomo już, że Polacy nie nabrali się na zabieg ostudzania czujności poprzez zachwalanie „bezpiecznego” spożywania piwa bezalkoholowego.

„Jak wynika z przeprowadzonego w marcu br. badania, podczas którego IBRiS pytał ankietowanych o ich stosunek do piw bezalkoholowych; połowa ankietowanych opowiada się za całkowitym zakazem reklamowania takich napojów” – poinformowała 29 kwietnia Polska Agencja Prasowa.

Polacy nie odróżniają zazwyczaj opakowania piwa bezalkoholowego od alkoholowego. Do tego to ostatnie sąsiaduje zazwyczaj ze swoim pozbawionym procentów odpowiednikiem. Jeśli dodamy czynnik podobnego smaku można dojść do wniosku, że rytualizacja picia piwa 0% może imitować picie piwa z procentami. To prawdopodobnie dlatego – jak twierdzi część badań – picie piwa bezalkoholowego prowadzi często do inicjacji alkoholowej wśród młodzieży.

„Według badanych potrzebne jest bardziej czytelne oznaczanie produktów typu „zero proc.” informacją, że nie zawierają alkoholu (tak odpowiedziało 69 proc. respondentów w przypadku piwa i wina). Trzech na czterech pytanych uważa, że napoje alkoholowe powinny mieć zupełnie inne etykiety i opakowania niż ich alkoholowe odpowiedniki - potrzeby te zgłaszane są zwłaszcza przez osoby, które mają prawo jazdy oraz przez osoby w starszym wieku” – relacjonowała badania IBRiS PAP.

Do tego aż 28 proc. Polaków nie potrafi w łatwy sposób rozróżniać reklam piw bezalkoholowych od piw z alkoholem etylowym w składzie. Za to 62 proc. badanych potwierdza, że reklama piwa alkoholowego wytwarza w odbiorcy poczucie, że produkt ten jest bezpieczny. Czy tak jest naprawdę? Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom twierdzi, że zakaz sprzedaży piwa bezalkoholowego nieletnim należałoby wprowadzić „z etycznego i profilaktycznego punktu widzenia". 

„Można by wręcz rozważyć podjęcie w sklepach akcji edukacyjnych dotyczących problematyki tzw. piw bezalkoholowych, których celem byłaby demaskacja kulturowych kodów związanych z piciem alkoholu, na przykład poprzez zamieszczanie na półkach informacji „Napój bezalkoholowy przyspiesza inicjację alkoholową Twojego dziecka! Czy na pewno chcesz ryzykować?”, czy oddziaływanie na klienta na inne dostępne sposoby" – proponowało niedawno KCPU.

Zdaniem Browarów Polskich wzrost sprzedaży piwa bezalkoholowego ma cieszyć, przy czym browarnicy podkreślają spadek spożycia piwa bezalkoholowego, chociaż od 2001 roku spożycie tego trunku wzrosło prawie dwukrotnie.

„Trudno mówić o załamaniu rynku piwa, jeśli średnio jedna osoba w 2023 r. wypiła 87,4 l tego rodzaju alkoholu" – informowało Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Z badań IBRiS wynika, że również nie należy się cieszyć wzrostem spożycia piw bezalkoholowych, bo te prowadzą bezpośrednio do skojarzeń z piciem piwa alkoholowego, co nie jest bezpieczne dla dzieci i młodzieży. Dlatego – zdaniem większości Polaków – należałoby zabronić reklamy zarówno piwa alkoholowych jak i piw 0%.

 

1 / 1

reklama