reklama

Naturalne źródła świętości Maryi

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

dodane 13.07.2025 20:56

Tytuł rozważania brzmi trochę jak herezja. Przecież jedynie Bóg jest święty i On jest źródłem świętości. Jak więc można mówić o naturalnych źródłach świętości człowieka? Tym bardziej, że Maryję nazywamy: Najświętszą, Niepokalaną. Te i wiele innych tytułów wskazują na Jej szczególną świętość. Źródłem świętości Maryi jest nade wszystko i na pierwszym miejscu łaska Boża. Maryja została przez Boga wybrana na Matkę Jego Syna. Została zachowana od grzechu pierworodnego, a stało się na mocy uprzedzającego działania mocy dzieła odkupienia dokonanego przez Jej Syna. Ostatecznie została z duszą i ciałem wzięta do nieba. Wszystkie te prawdy, świadczące o niezwykłej Jej świętości, zostały zawarte w pozdrowieniu skierowanym przez Archanioła Gabriela. Boży Wysłannik nazwał Maryję „łaski pełną”.  Życie Maryi unaocznia wyraźnie to, co może dziać się w życiu człowieka. A mianowicie: potęga łaski Bożej może przynosić w ludzkim życiu niezwykłe owoce świętości.

Mówiąc o działaniu łaski Bożej w życiu Maryi, nie można nie dostrzec ludzkiej współpracy z tą łaską. Łaska bowiem nie działa automatycznie. Człowiek nie jest bezwolnym narzędziem w Bożych rękach. Pozostaje istotą wolną, wezwaną do odpowiedzi na Bożą łaskę. Tak działo się w życiu Maryi, a objawiło się szczególnie wyraźnie w scenie zwiastowania. Maryja wypowiadając słowa „Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa”, w sposób świadomy i wolny przyjęła Boże słowo, przyjęła Bożą łaskę. Mogła tego nie uczynić. Człowiek jest na tyle wolny, że może odrzucić wezwanie Boga i Jego łaski. Maryja przyjęła je i było to Jej zaangażowaniem jako człowieka. Tutaj unaocznia się naturalna strona Jej świętości.  

W tym otwarciu Maryi na Boży dar widoczne jest jeszcze coś innego. Dostrzegamy Jej naturalne predyspozycje, wynikające z takiego a nie innego wychowania w domu rodzinnym. Tradycja chrześcijańska w kulcie Maryi zawierała od początku szacunek wobec Jej rodziców. O Joachimie i Annie nie ma mowy w Piśmie świętym. Chrześcijanie budowali kult rodziców Maryi na przekazach apokryficznych, wychodząc z założenia, że apokryfy, szczególnie te najstarsze, zawierają jakieś ziarna prawdy. W czytanej w liturgiczne wspomnienie świętych Joachima i Anny Ewangelii Jezus wspomina tych, którzy wyczekiwali Jego przyjścia jako Mesjasza: „Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”. Na pewno do tego grona należeli także rodzice Maryi.

Wspomnienie rodziców Matki Najświętszej podkreśla ciągłość wiary przekazywanej w rodzinie przez pokolenia. Maryja była wychowywana w klimacie szacunku wobec słowa Bożego. Hymn, który zaśpiewa potem u Elżbiety – Magnificat nanizany jest tekstami ksiąg Starego Testamentu. Poznawała zatem słowo Boże od najmłodszych lat. Słowo to na pewno czytała Jej matka. Św. Anna nieraz przedstawiana jest w figurach czy obrazach jako ta, która czyta młodej Maryi Pismo św. Taką na przykład można zobaczyć Annę w przepięknym kościele w słynnej dzielnicy Katowic, na Nikiszowcu. O przekazie wartości w rodzinie opowiada także pierwsze czytanie: „Wychwalajmy mężów sławnych i ojców naszych w kolejności ich pochodzenia. Ci są mężami czcigodnymi, których dobre czyny nie zostały zapomniane; pozostały one wraz z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy. Potomstwo ich trzyma się przymierzy, a dzięki nim – ich dzieci”. To pochwała także Joachima, ojca Maryi. Tradycja i dom, w których wzrastała Maryja, tworzyły naturalne środowisko dla Jej duchowego rozwoju oraz do podjęcia najważniejszej decyzji w chwili zwiastowania.

Tak, wiara jest darem, świętość jest niezasłużoną łaską Boga, który jedynie jest święty. Jednak zadaniem człowieka jest współpraca z łaską, zadaniem rodzin jest tworzenie klimatu wiary, zadaniem rodziców jest przekazywanie najgłębszych wartości duchowych. Wychowanie w wierze i miłości młodego pokolenia to wezwanie, które wyłania się z liturgii dnia, w którym wspominamy Joachima i Annę. Dlatego św. Anna jest patronką rodzin.

1 / 1

reklama