«
‹
1
›
»
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Do wyższych rzeczy zostałem stworzony
Stanisław wiedział, że choć rodziców ma bardzo pobożnych (czy aby na pewno? – zapytalibyśmy dzisiaj), nie otrzyma zgody na wstąpienie do zakonu. Nieugięci byli również jezuici, którzy nie przyjmowali kandydatów bez rodzicielskiego błogosławieństwa. Nie pomogła interwencja u legata papieskiego. Stanisław zdecydował się więc na ucieczkę.
«
‹
1
›
»
Nowości w serwisie
- USA: co najmniej 42 firmy z listy Fortune 100 płacą za wyjazdy pracowników w celu dokonania aborcji
- „Zaczynamy iść w jednym kierunku”. Spotkanie biskupów z przedstawicielami osób skrzywdzonych w Kościele
- Płacz nad Jerozolimą
- Paulina Krupińska-Karpiel: nasze dzieci chodzą na religię
- „To dla mnie wielki zaszczyt”. Ks. Janusz Majda nowym dyrektorem Caritas Polska
- „Stop narkotykowi pornografii”. Ruszyła zbiórka podpisów pod projektem ustawy chroniącej dzieci
- O 100 tys. małżeństw mniej. Zastraszający spadek liczby ślubów we Włoszech
- „Bóg nie umie dawać mało”. Ks. Piotr Pawlukiewicz we wspomnieniach bliskich i znajomych
- Krzysztof Bosak ostro o edukacji zdrowotnej MEN: to odgrzewany kotlet permisywnej edukacji seksualnej
- Lekarz przygotował już zastrzyk, ale eutanazję wstrzymano. 22-letnia Holenderka wybrała życie
