Wyszukano wyników: 6
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
«
‹
1
›
»
Nowości w serwisie
- „Odejście i powrót”. Oglądaj ostatni odcinek wielkopostnych rekolekcji „Szymon Piotr. Kruchość i skała”
- Mariolkaa Rebell bezkarny. Nie odpowie za „podrzynanie gardła abp. Jędraszewskiemu”
- „Z ran może wypłynąć dobro”. Msze św. za ofiary katastrofy smoleńskiej
- Mija 500 lat od chwili, gdy władca Prus ukląkł przed polskim królem
- O. Hiżycki odchodzi z funkcji opata klasztoru benedyktynów w Tyńcu
- „Jedyny sposób, żeby nie urodziło się żywe”. Szokujące słowa wiceminister zdrowia
- Katecheci już w sobotę ze zbiórką podpisów „Tak dla religii i etyki w szkole” na Wielkim Marszu Patriotów w Warszawie
- Papież modli się za ofiary katastrofy na Dominikanie. 184 osoby zginęły w dyskotece
- Spojrzenie Jezusa
- „Ludzie mieli ściśnięte serca”. Z warszawskiej archikatedry modlitwa za smoleńskie ofiary płynie nieustannie od 15 lat
