Do Jerozolimy wchodzi się przez siedem bram noszących wymowne nazwy: Lwia, Heroda, Damasceńska, Nowa, Jaffy, Syjonu i wreszcie Gnojna
Jacek Święcki NA ZIEMI ŚWIĘTEJ
Tam gdzie ziemia dotyka nieba |
|
Do miasta wchodzi się przez siedem bram noszących wymowne nazwy: Lwia, Heroda, Damasceńska, Nowa, Jaffy, Syjonu i wreszcie Gnojna, wiodąca ku ponurej dolinie Hinnom, znanej nam jako Gehenna, synonim piekła. W czasach Jezusa wywożono do niej śmieci, ekskrementy i wszelką padlinę, a z murów miejskich widać było o każdej porze dnia i nocy, jak się tam one palą. Ósma brama, zwana Złotą, jest zamknięta. Należy ona do muzułmanów zawiadujących dziedzińcem byłej świątyni, a ci wiedzą dobrze, że według żydowskiej legendy ma przejść przez nią Mesjasz przy końcu świata. I chociaż w to oficjalnie nie wierzą, to jednak na wszelki wypadek u jej stóp, na stromiźnie schodzącej w stronę doliny Cedron, założyli cmentarz, aby żydowski Wybawiciel, który ma przecież zapewnić Żydom panowanie nad światem, nie mógł przejść po nieczystym miejscu, gdzie leżą zmarli.
Brama Damasceńska w Jerozolimie
Żydzi zaś wierzą, że ci, którzy są pochowani na przeciwległej Górze Oliwnej, zmartwychwstaną w dniu przyjścia Mesjasza jako pierwsi, bo przecież prorok zapowiedział: W owym dniu dotknie [Pan] stopami Góry Oliwnej, która jest naprzeciw Jerozolimy od strony wschodniej, a Góra Oliwna rozstąpi się w połowie od wschodu ku zachodowi i powstanie wielka dolina. Połowa góry przesunie się na północ, a połowa na południe. [ ] Wtenczas nadciągnie Pan, mój Bóg, i z Nim wszyscy święci (Za 14,4-5).Bazylika Grobu Pańskiego
Owymi świętymi mają być właśnie, według rabinicznych interpretacji, wierni spoczywający na stokach Góry Oliwnej Jest więc dziś ona ogromnym żydowskim cmentarzem, o największej bodaj na ziemi cenie za kwaterę.opr. ab/ab