Uniwersytet ma gwarantować uniwersalne spojrzenie, bez którego rozum, ograniczając się do tego, co częściowe, wyrzeka się swej najwyższej aspiracji, czyli dążenia do prawdy.
Podkreślił to Papież, spotykając się z delegacją Portugalskiego Uniwersytetu Katolickiego, który obchodzi 50-lecie powstania. Ojciec Święty zwrócił uwagę, że rozum ludzki, zachwycony swą wiedzą i możliwościami, kieruje się nieraz interesami i użytecznością, uznając je za ostateczne kryterium.
„Kiedy jednak istota ludzka oddaje się ślepym siłom podświadomości, doraźnych potrzeb czy egoizmu, wówczas jej wolność słabnie. «W tym sensie jest zagrożona i bezbronna wobec swojej własnej mocy, która nieustannie rośnie, nie mając właściwych narzędzi jej kontroli. Może dysponować powierzchownymi mechanizmami, niemniej należy stwierdzić, że brak jej dziś odpowiednio solidnej etyki, kultury i duchowości, które rzeczywiście by ją ograniczały i utrzymywały w ryzach» (enc. Laudato si’, 105). Istotnie, prawda to coś więcej niż wiedza; poznanie prawdy ma na celu poznanie dobra. Prawda czyni nas dobrymi, a dobroć jest prawdziwa. Słusznie jest zapytać się: Jak pomagamy naszym studentom, by nie uważali stopnia akademickiego za synonim wyższej pozycji, pieniędzy czy większego prestiżu społecznego? To nie są synonimy. Czy pomagamy widzieć to przygotowanie jako oznakę większej odpowiedzialności wobec dzisiejszych problemów, wobec potrzeb najbiedniejszych, wobec troski o środowisko?”.
Papież zauważył, że nie wystarczy prowadzić analizy i opisywać rzeczywistość, ale konieczne jest tworzyć alternatywne rozwiązania dla dzisiejszych problemów. Mówiąc dalej o katolickości tej portugalskiej uczelni, przypomniał słowa Jana Pawła II, że „nauki humanistyczne, mimo wielkiej wartości wiedzy, którą zgromadziły, nie mogą zostać uznane za najważniejsze wskaźniki norm moralnych. To Ewangelia odsłania pełną prawdę o człowieku i jego życiu moralnym i w ten sposób oświeca i napomina grzeszników, głosząc im miłosierdzie Boga, [...] przypomina im też o radości przebaczenia, które jako jedyne może dać im moc, by w prawie moralnym rozpoznali wyzwalającą prawdę, łaskę nadziei, drogę życia” (enc. Veritatis splendor, 112). Franciszek zwrócił uwagę, że katolicy mają tu wiele do powiedzenie również tym, którzy wprawdzie nie podzielają ich wiary, mogą jednak uznać proponowane przez nich racje etyczne.
ak/ rv