Postać św. Franciszki Ksawery Cabrini przypomniał Papież siostrom z założonego przez nią Zgromadzenia Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego.
Okazją do spotkania było zakończenie obchodów stulecia jej śmierci.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że ta włoska święta pragnęła udać się na Daleki Wschód, do Chin, aby tam głosić Ewangelię. Nie myślała wtedy o tysiącach emigrantów, którzy z powodu biedy, braku pracy i perspektyw udawali się z Włoch do Ameryki. Dopiero papież Leon XIII zmienił jej wizję przyszłości, kiedy zwalniając ją ze ślubu pracy na Dalekim Wschodzie powiedział do niej: „Nie na wschód, siostro Cabrini, ale na zachód!”. To spotkanie otworzyło jej oczy – wskazał Franciszek – i w ten sposób młoda założycielka zgromadzenia stała się „wzorem prawdziwego powołania: zapomnieć o sobie, aby całkowicie oddać się Bożej miłości”.Przykład służby migrantom, który pozostawiła Franciszka Cabrini – kontynuował Ojciec Święty – jest dziś bardziej niż kiedykolwiek aktualny. Wielu bowiem ludzi – mężczyzn, kobiet i dzieci – naznaczonych jest różnymi formami ubóstwa i przemocy, dlatego szukają otwartych serc i wyciągniętej ręki.
„Jej charyzmat jest dziś nadzwyczaj aktualny. Migranci potrzebują oczywiście dobrych praw, programów rozwojowych, odpowiedniej organizacji, ale zawsze, i to w pierwszym rzędzie, potrzebują także miłości, przyjaźni, ludzkiej bliskości; tego, by ich wysłuchano, dostrzeżono, wsparto. Potrzebują Boga, którego spotkają w bezinteresownej miłości kobiety z sercem oddanym Bogu, będącej im siostrą i matką. Niech Pan stale odnawia w was to uważne i miłosierne spojrzenie na biednych, którzy żyją w naszych miastach i w naszych krajach ” – powiedział Ojciec Święty.Papież zwrócił także uwagę, że św. Franciszka żyła duchowością Serca Pana Jezusa.
„To czyniło ją zdolną do patrzenia w serce wszystkich, których spotykała i którymi się opiekowała, aby wychodzić ku nim we właściwy sposób. Ta ważna rocznica przypomina z mocą nam wszystkim potrzebę wiary zdolnej do zrozumienia chwili łaski, jaką się przeżywa. Niezależnie od tego, jak bardzo trudne mogłoby się to wydawać, jubileusz ten mówi nam, że mamy postępować tak jak ona: być zdolnymi rozumieć znaki naszych czasów, odczytywać je w świetle Słowa Bożego i żyć nimi w taki sposób, aby dawać odpowiedź, która dotrze do serca każdego człowieka” – zauważył Franciszek.pp/rv