Problem nadużyć ludzi Kościoła znalazł się w centrum konferencji prasowej, jaka odbyła się w samolocie w czasie lotu powrotnego z podróży apostolskiej Papieża do Irlandii.
Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło listu byłego nuncjusza apostolskiego w Stanach Zjednoczonych abp. Carlo Marii Viganò, w którym oskarża Franciszka i wielu przedstawicieli Kurii Rzymskiej o tuszowanie przestępstw byłego arcybiskupa Waszyngtonu Theodora McCarricka. Papież nie chciał komentować tego dokumentu prosząc, aby zainteresowani przeczytali go sami i wydali własny sąd w tej sprawie. „Nic na ten temat nie powiem – stwierdził Franciszek. – Wierzę, że dokument mówi sam za siebie”.
Papieża pytano też o oskarżenia pod adresem arcybiskupa Lyonu obwinianego o tuszowanie przestępstw duchownych. Franciszek zaznaczył, że jeśli są jakieś dowody, to jak najbardziej trzeba prowadzić w tej sprawie dochodzenie. Ważne jednak, aby nikogo nie skazywać, zanim nie udowodni mu się winy. Odwołał się tutaj do przypadku z Granady, gdzie 10 księży zostało oskarżonych o molestowanie nieletnich. Przeprowadzone dochodzenie oczyściło ich z stawianych im zarzutów. W tym kontekście Franciszek wskazał na bardzo ważną rolę mediów.
- Ci ludzie zostali oskarżeni przez media, zanim wypowiedział się sąd. I dlatego wasza praca jest bardzo delikatna: musicie obserwować, jasno mówić rzeczy, ale zawsze z domniemaniem niewinności, a nie z założeniem winy – przestrzegał Ojciec Święty. – Jest różnica między informatorem, który mówi pewne rzeczy, ale nie ocenia z góry, a informatorem, który bawi się w detektywa, który działa zakładając z góry winę drugiego. Osoby, które informują o jakiejś sprawie muszą zawsze zakładać niewinność drugiego, mówić o własnych wrażeniach, wątpliwościach..., ale bez skazywania.
Dziennikarz z Hiszpanii zapytał Papieża o kwestię aborcji, która w Irlandii została zalegalizowana, a w wielu krajach jest to bardzo gorący temat.
- Problem aborcji nie jest problemem religijnym, nie jesteśmy przeciw aborcji z powodów religijnych. Nie. To problem dotyczący człowieka, antropologiczny – mówił Franciszek. - Rozważanie kwestii aborcji wychodząc od spraw religijnych jest odwracaniem porządku myślenia. Tę kwestię bowiem należy zgłębiać z punktu widzenia antropologicznego. I to zawsze jest kwestia bardziej antropologiczna niż etyczna, czy można usunąć istotę ludzką, aby rozwiązać jakiś problem. Chcę podkreślić tylko to: w żaden sposób nie zgadzam się, aby dyskusję na temat aborcji rozpoczynać od kwestii religijnych.
źródło: vaticannews.va