– Rozpoznać znaki czasu. Rozpoznać to, co Pan Bóg mówi do nas dzisiaj. Rozpoznać je w świetle Ewangelii i nauczania Kościoła – oto ciągle aktualne i ważne wezwanie – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. dla kleryków krakowskich seminariów z okazji Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego.
Metropolita krakowski skierował do wiernych zebranych w Kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła swoje słowo, w którym stwierdził, że Chrystus obnaża ludzką niekonsekwencję duchową. Człowiek potrafi bezbłędnie odczytywać i interpretować zjawiska meteorologiczne, pozostając na zmysłowym postrzeganiu świata. Prorocy zapowiedzieli jakie znaki pojawią się wraz z przybyciem Mesjasza, jednak ludzie nie rozpoznali w Chrystusie Syna Boga. – Rozpoznać znaki czasu. Rozpoznać to, co Pan Bóg mówi do nas dzisiaj. Rozpoznać je w świetle Ewangelii i nauczania Kościoła – oto ciągle aktualne i ważne wezwanie, byśmy wciąż mieli oczy i widzieli, uszy i słyszeli i aby zrozumiałe dla nas było to, czego od nas oczekuje Pan – powiedział metropolita.
Przypomniał, że papież Franciszek 22 października 2017 roku w liście do kard. Fernando Filoniego, zaakceptował propozycję Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów i ustanowił październik 2019 r. Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym. 22 października to ważna data również dlatego, że w tym dniu rozpoczął się pontyfikat Jana Pawła II. W swej homilii inaugurującej papież Polak mówił o konieczności modlitwy za misje, by Ewangelia dotarła do wszystkich ludzi. Papież prosił wtedy także, by nie bać się i otworzyć drzwi Chrystusowi. Stwierdził, że wszyscy powinni przyjąć Dobrą Nowinę, bo dzięki temu zyskają i zrozumieją sens swego istnienia na Ziemi.
Arcybiskup wskazał, że „rozpoznać znaki czasu” oznacza także powrócić do okoliczności Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego, który związany jest z listem apostolskim Benedykta XV „Maximum illud”. W 1919 roku zakończyła się I wojna światowa, która została nazwana przez Benedykta XV „bezsensowną rzezią”, wyrosłą z imperialnych dążeń. Oznaczała ona koniec dotychczasowego świata i podważenie zasad Ewangelii. W liście apostolskim „Maximum illud” ówczesny papież wskazywał na żywotną siłę Ewangelii, jej czystość i przesłanie zbawcze, wolne od polityki.
Kierując list do kard. Filoniego Ojciec Święty Franciszek odczytuje znaki czasu we współczesnym świecie, dlatego nawiązuje do słów Chrystusa: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”. W świecie podzielonym, pełnym napięć należy głosić Ewangelię pokoju i zbawienia, która jest skierowana do wszystkich narodów. W soborowym dekrecie o misyjnej działalności Kościoła Ad gentes, z 7 grudnia 1965 r., znajduje się stwierdzenie, że działalność misyjna to obowiązek Kościoła. Tę myśl pogłębił św. Paweł VI w adhortacji apostolskiej Evangelii nuntiandi, stwierdzając że obowiązek ewangelizacji to łaska i powołanie Kościoła. Św. Jan Paweł II w encyklice Redemptoris missio pisał: „Misja Chrystusa Odkupiciela, powierzona Kościołowi, nie została jeszcze bynajmniej wypełniona do końca”, „gdy obejmujemy spojrzeniem ludzkość, przekonujemy się, że misja Kościoła dopiero się rozpoczyna i że w jej służbie musimy zaangażować wszystkie nasze siły”. Arcybiskup zauważył, że ciągle od nowa i w nowych kontekstach do nowych pokoleń, krajów i narodów trzeba iść z orędziem Ewangelii. Do słów św. Jana Pawła II nawiązał papież Franciszek, który w adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium pisał, że sprawa misji powinna być na pierwszym miejscu i działalność misyjna stanowi paradygmat każdego dzieła Kościoła. – We wszystkim tym, co czyni Kościół, musi być zapał misyjny i otwarcie się, by głosić światu Dobrą Nowinę o zbawieniu, które stało się w Panu naszym, Jezusie Chrystusie – powiedział metropolita.
Na zakończenie listu skierowanego do kard. Filoniego papież Franciszek wskazuje na bardzo istotne kwestie związane z działalnością misyjną Kościoła. Wszystkie wspólnoty powinny podążać drogą misyjnego nawrócenia, a wielkie dzieło misyjne powinno być rozszerzane. Franciszek mówił, że Kościół nie może poprzestać na administrowaniu, ale powinien być w „stanie misji” i mieć w sobie misyjnego ducha. Wskazywał, że nie można obawiać się misji, które mogą zmienić zastany stan rzeczy. Poprzez reformę należy sprawić, że duszpasterstwo i ludzie z nim związani będą otwarci i przyjmą „postawę wyjścia”. – Chrystus ofiarowuje komuś swoją przyjaźń nie po to, by trwał w samozadowoleniu. Być przyjacielem Jezusa znaczy iść za nim, bo On jest Prawdą. Iść jego drogą, ponieważ On jest Drogą i w ten sposób dążyć do pełni życia – powiedział arcybiskup i zauważył, że konieczna jest odwaga, by wychodzić ze zmurszałych struktur, otwierać się i żyć radością głoszenia Ewangelii. Nawiązał do listu Ojca Świętego Franciszka, który mówił że podobnie jak w czasach papieża Benedykta XV wzniecane są kolejne konflikty i podkreślane różnice. Dlatego pojawia się konieczność niesienia Dobrej Nowiny, że w Jezusie jest przebaczenie i poczucie bezpieczeństwa. Na zakończenie swego słowa skierowanego do kard. Filoniego papież Franciszek pisze: „Niech Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny będzie intensywnym i owocnym czasem łaski (…) aby obudził się entuzjazm misyjny i aby nigdy nas z niego nie okradziono”. – Trzeba dopowiedzieć: abyśmy my nie pozwolili na to, aby ktoś nas z tego „misyjnego zapału” okradł – zakończył arcybiskup.
Papież Franciszek ogłosił październik 2019 roku Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym, pod hasłem „Ochrzczeni i posłani: Kościół Chrystusa z misją w świecie”. Jego celem jest rozbudzenie świadomości misji oraz podjęcie misyjnej przemiany życia i duszpasterstwa. W tym czasie wierni otaczają szczególną modlitwą i wsparciem misjonarzy, posługujących w różnych zakątkach świata. Klerycy zebrani w Kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie modlili się o to, by nigdy nie zabrakło duszpasterzy powołanych do głoszenia Dobrej Nowiny w krajach, gdzie brakuje kapłanów.