Bądźcie do końca wierni i odpowiedzialni za powierzone wam dzieło – zaapelował do alumnów i kapłanów bp Marek Solarczyk.
W uroczystość św. Stanisława - biskupa i męczennika, jednego z głównych patronów Polski przewodniczył on Mszy św. w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Warszawsko-Praskiej. W czasie liturgii polecano Bogu śp. bp Stanisława Kędziorę.
W homilii bp Solarczyk podkreślił, że owocność kapłańskiej posługi zależy od życia w jedności z Chrystusem. - Mamy być odpowiedzialni za wspólnotę, a najpiękniejszym, najmocniejszym, najwartościowszym środkiem, narzędziem tworzenia tej wspólnoty jest modlitwa - to wszystko co jest naszym otwarciem się na Boga, co jest wyrazem naszej troski o życie duchowe – mówił kaznodzieja.
Podkreślił, że Bóg nigdy, nikogo nie potępia, ale usprawiedliwia. – Często stajemy wobec prawdy i tajemnicy drugiego człowieka, któremu brak nadziei i który niesie w sobie pytanie: Czy jeszcze mogę? Czy jeszcze powinienem? - które związane jest z różnymi doświadczeniami. Jakże wówczas ważne byśmy nie złamali nadłamanej trzciny, czy ledwo tlącego się knotka. Naszym zadaniem jest bycie znakiem i źródłem Bożej łaski dla innych – powiedział biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.
Zaznaczył, że odpowiedzialność domaga się zaangażowania. - Bóg zaprasza nas do wierności aż do końca, do wytrwałości mimo pojawiających się trudności bez względu na okoliczności – mówił bp Solarczyk.
Przywołując przykład śp. bp Stanisława Kędziory, biskupa pomocniczego diecezji warszawsko-praskiej wspomniał, że jedną z dróg służby w Kościele może być również droga cierpienia. – W czasie swojej choroby, kiedy nie mógł już jeździć z posługą duszpasterską ofiarowywał za nas swoje cierpienie, swój ból – wspominał bp Solarczyk.
Na zakończenie liturgii wykładowcy i alumni złożyli biskupowi Markowi życzenia imieninowe.
mag / Warszawa