Człowiek nie rodzi się dla śmierci, ale dla zmartwychwstania. To myśl przewodnia homilii, którą Papież wygłosił na Mszy za zmarłych w minionym roku kardynałów i biskupów.
Franciszek zaznaczył, że powołaniem człowieka jest wezwanie do zmartwychwstania. Aby na nie odpowiedzieć trzeba iść do Jezusa, by to On zaszczepił nas przeciwko śmierci i lękowi, że wszystko się skończy. To pójście musi być konkretne, wyrażające się w codziennych wyborach i decyzjach. Nie można więc kręcić się wokół siebie, lecz należy ciągle wychodzić do Pana.
"Całe życie jest wyjściem: z łona matki, by wyjść na światło dzienne, z dzieciństwa, aby wejść w wiek dojrzewania, z okresu dojrzewania do życia dorosłego i tak dalej, aż do opuszczenia tego świata. Dzisiaj, modląc się za naszych braci kardynałów i biskupów, którzy wyszli z tego życia, aby udać się na spotkanie ze Zmartwychwstałym, nie możemy zapominać o najważniejszym i najtrudniejszym wyjściu, które nadaje sens wszystkim innym: wyjściu z naszych ograniczeń – podkreślił Ojciec Święty. - Jedynie wychodząc z naszych ograniczeń otwieramy bramę, która prowadzi do Pana. Prośmy o tę łaskę: «Panie, pragnę przyjść do Ciebie, poprzez drogi i towarzyszy podróży każdego dnia. Pomóż mi wydostać się z siebie, aby wyjść na spotkanie z Tobą, który jesteś życiem»."
Papież podkreślił, że drzwi do wieczności otwiera nam czynione wobec innych miłosierdzie. Pochylanie się nad potrzebującymi, aby im służyć, jest niczym stanięcie w przedsionku do raju. Jako przykład Franciszek podał Judę, o którym pisze 2 Księga Machabejska (por. 12, 43-46). Po bitwie, w której zginęło wielu Izraelitów, złożył za nich ofiarę, aby modlono się o odpuszczenie im grzechów.
Kontynuując myśl o zmartwychwstaniu Franciszek odwołał się do Ćwiczeń Duchowych św. Ignacego Loyoli, który radzi, aby przed podjęciem ważnej decyzji wyobrazić sobie siebie stojącego przed Bogiem pod koniec swojego życia.
Każda decyzja życiowa podejmowana w tej perspektywie jest dobrze ukierunkowana, ponieważ jest bliższa zmartwychwstaniu, będącego sensem i celem życia. Tak jak punkt wyjścia jest obliczany na podstawie celu, jak zasiew jest oceniany na podstawie żniwa, tak życie dobrze się ocenia, wychodząc od jego kresu, na podstawie jego końca – stwierdził Papież. - Św. Ignacy pisze: «Patrząc i rozważając, w jakim stanie ducha chciałbym się znaleźć w dniu sądu Bożego, pomyśleć nad tym, jakiej wtedy życzyłbym sobie decyzji, żeby była powzięta w sprawie obecnej» (Ćwiczenia duchowe, 187). Może to być użyteczne ćwiczenie, by widzieć rzeczywistość oczyma Pana, a nie tylko naszymi; aby spoglądać ku przyszłości, ku zmartwychwstaniu, a nie tylko na dzień dzisiejszy, który przemija; by dokonywać wyborów, które mają posmak wieczności, smak miłości.
Na zakończenie Papież podkreślił, że dziś w świecie jest wiele głosów, kóre powodują zatracenie sensu istnienia. Tym bardziej więc chrześcijanie winni skierować się ku Chrystusowi, aby już teraz żyć jutrzenką zmartwychwstania.
W czasie Mszy odprawionej przez Franciszka w bazylice św. Piotra wspominano 160 biskupów i kardynałów zmarłych w minionym roku. Wśród 13 kardynałów jest między innymi emerytowany metropolita Brukseli kard. Godfried Danneels; emerytowany patriarcha Antiochii kard. Nasrallah Pierre Sfeir; były prezes Papieskiej Akademii Życia kard. Elio Sgreccia; emerytowany prefekt Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich kard. Achille Silvestrini; emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et Pax i Papieskiej Rady Cor Unum kard. Roger Etchegaray; a także były prefekt Kongregacji Nauki Wiary Joseph Levada.
Natomiast wśród 147 biskupów zmarłych w minionym roku na świecie jest 5 Polaków: były pomocniczy biskup diecezji katowickiej Gerard Bernacki; emerytowany biskup pomocniczy diecezji sosnowieckiej Tadeusz Pieronek; były ordynariusz łowicki bp Alojzy Orszulik; emerytowany biskup diecezji opolskiej Jan Bagiński oraz były metropolita lubelski abp Bolesław Pylak.
Źródło: www.vaticannews.va