Dziś o godz. 12:00 w Bibliotece Watykańskiej Ojciec Święty wygłosił rozważanie, w którym skomentował dzisiejszą Ewangelię. Zachęcał do wsłuchiwania się w słowa Pana.
We wstępie papież powiedział, że dzisiejsza Ewangelia opowiada historię idących do Emaus. Zaznaczył, że jest to Ewangelia w drodze, ponieważ dwóch uczniów przeszło pieszo ok. 22 km. Znaczna część pierwszej części ich podróży, z Jerozolimy do Emaus, wiodła w dół. Natomiast powrót uczniów był po zmroku, częściowo pod górę. Franciszek zauważył, że jedna droga była łatwa, a druga męcząca, i dodatkowo pokonywana w nocy. Pierwsza była w smutku, a druga w radości. W pierwszej był Pan, ale uczniowie go nie widzieli, w drugiej natomiast, choć Go nie widzieli, to z Nim byli.
- Są dwa przeciwstawne kierunki w życiu - powiedział papież, odnosząc tę ewangeliczną scenę do naszego dziś - Jedni pozwalają się rozczarować problemami. Drudzy dają pierwszeństwo Jezusowi, który nas nawiedza i braciom, których oni nawiedzają. Ojciec Święty podsumował, że chrześcijanin ukierunkowuje się na to, aby wyjść ze swego "ja" i patrzeć na to, co pozytywne w życiu. Punktem zwrotnym jest tutaj przejście od "jeśli" do "tak": - Gdyby on nas wyzwolił, gdyby życie potoczyło się tak... Lamentacje - mówił Franciszek o zachowaniu uczniów, ale także dzisiejszych ludzi. Zauważył przy tym, że uczniowie przedstawieni w dzisiejszej Ewangelii przechodzą jednak na "tak": "dziś wyruszamy, aby głosić... aby czynić dobro". Istotne jest zatem, aby przejść do radości służby - wskazał Ojciec Święty.
Następnie papież zapytał o sposób na taką przemianę. Odpowiadając, wskazał, że najpierw uczniowie otworzyli serca na Pana, później słuchali Słowa Bożego, a na końcu zaprosili Jezusa do swego domu. - To trzy kroki dostępne także dla nas: wziąć Pismo Święte do ręki, wsłuchać się w Słowo i na koniec pomodlić się - powiedział Franciszek. Dodał także z nadzieją, że nie ma nocy, w których nie można dostrzec Pana.
Po zakończonym rozważaniu papież pomodlił się modlitwą Regina Caeli oraz udzielił błogosławieństwa. Następnie odniósł się krótko do bieżących wydarzeń. Na początku przypomniał, że wczoraj był obchodzony Światowy Dzień Malarii. Franciszek zauważył, że choroba ta zagraża ogromnej liczbie ludzi. Zapewnił o swej bliskości wobec chorych i uwrażliwiał na pomoc w tej kwestii.
Później Ojciec Święty odniósł się do dzisiejszego dnia, poświęconego czytaniu Pisma Świętego. Zachęcał, aby Biblia była blisko nas i aby czytać choćby mały jej fragment.
Następnie wspomniał o swym liście, w którym zachęcił do modlitwy różańcowej. - Niech nasza Matka pomoże nam w tym czasie próby - powiedział Franciszek.
Na koniec papież poprosił o modlitwę w jego intencji i za nią podziękował.
Papież Franciszek zachęca do odmawiania różańca [list papieski]