W kolejnym odcinku "Ziaren" słowa Jana Pawła II o celibacie. Papież odniósł się, podczas I pielgrzymki do Polski, do pytania: czy nie byłoby lepiej, aby kapłaństwo nie łączyło się z celibatem? Odpowiadając, odwołał się do doświadczenia i do świadectwa świeckich.
W Wielki Czwartek przypominamy fragment homilii Jana Pawła II wygłoszonej w katedrze częstochowskiej do księży 6 czerwca 1979 r. Ojciec Święty przypomniał obawy, że w zsekularyzowanym świecie wizja kapłaństwa z celibatem, któremu należy poświęcić się bez reszty, nie wytrzyma, a ilość powołań zacznie spadać. „A ja z Polski wyniosłem przeświadczenie, że jest odwrotnie, że tylko ta wizja kapłaństwa może otworzyć na nowo falę powołań, przyrost powołań na całym świecie. Bo młodzi ludzie pragną wiedzieć, czemu się poświęcają, jeśli się poświęcają... (...) Zdajemy sobie sprawę, że z ludzi jesteśmy wzięci, że mamy też ludzkie słabości. Wcale nie stawiamy się ponad Ludem Bożym. Jesteśmy tylko z ludu wzięci i dla ludu postawieni. Owszem, myślę, że najwięcej mamy do czynienia z grzechem człowieka, ale i ze świętością człowieka, chociażby poprzez kratki konfesjonału. Nieraz głęboko czujemy zawstydzenie wobec ludzi świeckich, gdy widzimy, jak bardzo oni dążą do świętości, której nam nieraz brak, jak bardzo od siebie wymagają, ile z siebie dają! Ja to również czuję, dzięki temu, że jestem w swoim korzeniu kapłanem polskim” – mówił Jan Paweł II.