Z okresem Triduum Paschalnego przez wieki związana była tradycja odprawiania tzw. Ciemnej Jutrzni (matutinum tenebrarum). W jej trakcie na ołtarzu ustawiano świecznik z 15 świecami, które były stopniowo wygaszane. Zapaloną pozostawała najwyższa świeca, tzw. świeca Chrystusowa.
Ciemna Jutrznia odprawiana była pierwotnie (w Galii i w Rzymie już w wieku XII) w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Ponieważ modlitwy te cieszyły się dużą popularnością wśród wiernych, na przełomie XIII i XIV wieku zaczęto je odmawiać w wigilię każdego dnia Triduum, jako antycypację liturgii.
Od 1600 roku zgodnie z Ceremoniałem biskupim Ciemna Jutrznia rozpoczynała się o godz. 21.00 i sprawowana była przy piętnastu świecach z ciemnego wosku umieszczonych na trójkątnym świeczniku (trianguł). Obrzęd gaszenia świec przez akolitę sięga VIII wieku. W Rzymie po odśpiewaniu Benedictus ostatnia świeca była chowana za ołtarz. Miało to przypominać, że śmierć Chrystusa "Światłości świata" ukryła się w grobie, my zaś jednoczymy się z Jego męką i śmiercią w ciemności smutku.
Obrzęd Ciemnej Jutrzni składał się z psalmów z ich antyfonami, z czytań zaczerpniętych z Lamentacji Jeremiasza, Listów św. Pawła i Homilii Ojców Kościoła (wraz z responsoriami) oraz oracji przeznaczonych na każdy dzień, które współbrzmią tematycznie z treścią hymnów.
O Ciemnej Jutrzni mówi ks. Sławomir Sosnowski.